Może w latach 90-tych gdy Tina Turner śpiewała o tym jak fajnie by było mieć milion dolarów i zobaczyć jak żyją bogaci przez ekran telewizora, mogło być wtedy całkiem fajne, to dzisiaj, w czasach gdy lewactwo i poprawność polityczna każdemu już wychodzi bokiem, taki tytuł nie ma prawa bytu.
Gdyby ktoś wszedł i zaczął rozwalać wszystkich bohaterów karabinem, każdy byłby bardziej przejęty historią oprawcy. Czy można się utożsamić z kimś kto ma wszystko i przejmować się jego problemami? To nie jest serial na te czasy. Masz jacht, samolot, super auto? Fajnie, mogę wrócić do moich zajęć a ty się baw ze swoimi "przyjaciółmi". To dobre dla materialistów i blachar, raczej wąskie grono.
Wiesz co początki może były kiczowato-bogate, ale nowe odcinki z tego roku min. 10 i 11 to już powoli film sensacyjny wciskający w fotel haha :D - trochę intryg, trochę porwań, strzelaniny i jak tak dalej pójdzie to może wyjdzie coś dobrego :)