Mało dzieje się na wyspie. W przeciwieństwie do Lostu historie z poza wyspy są nudne i nic nie wnoszą. Jeśli coś się rozkręci to będzie już koniec sezonu.
Obejrzałem do końca i dopiero ostatni odcinek ratuje nieco ten sezon. Poniekąd tego właśnie się spodziewałem. Wreszcie historia spoza wysypy okazała się dość interesująca. Odkryto drugą współpracowniczkę i jej motywację do udziału w eksperymencie. Samo badanie też jest bardziej rozbudowane i może być nawet dosyć ciekawe.
Wracając do porównania z LOST. To to co tam mi się podobało to że akcja zawsze była długa, jak coś się działo to nie było do pokazane w 2 ujęciach tylko mogło trwać kilkanaście minut. A tutaj nawet nie pokazano jak spali w jaskini, jak szukali tych tabletek w lesie ... cały czas na wyspie to prawie tylko bzdurne rozmowy.