Wiesz co, dobrane dobrze, tylko że same te bohaterki są denerwujące, szczególnie Dot. I powiedziałbym, że szkoda, że nie były sympatyczniejsze i ładniejsze, ale wtedy pewnie mniej by pasowały, bo w końcu miały być takie zdzirowate i antypatyczne :)

Dotrwałem do końca, bo byłem ciekawy zakończenia. Ale mimo automatycznie nasuwającego się porównania do LOST, to tam jednak sporą różnicę robiło to, że byli też faceci. I w ogóle tam wszyscy byli bardzo fajni, szybko mieli cel, zaczęli sobie organizować życie na wyspie, stopniowo odkrywali jej tajemnice i przy tym tworzyły się relacje miłosne :)
A tu z kolei dziewczyny nie wiedziały co robić, skupione były na ciągłych wewnętrznych tarciach i praktycznie żadnej jakoś szczególnie nie polubiłem, czy choćby na tyle, aby bardziej martwić się jej losem. I to było trochę wadą tego serialu. Ale ogólnie niezły.

Obejrzałem całość.
Ostatni odcinek taki dość zaskakujący, co do jednej osoby.
I tak szczerze, to sądziłem, że ostro się zaczną tłuc ze sobą ;) Wyjaśnienie wszystkiego, takie dość nijakie
W planach kolejny sezon(?)
Ktoś coś?
czy tak po prostu hmmm... serial zakończony?
Ja nic nie znalazłem info o jakiś dalszych planach

Podobno twórcy liczą na 2 sezon. Tylko nie wiadomo czy studio przedłuży. Podobno decyzja ma zapaść w 2021 roku

Mi się dobrze oglądało, to serial zdecydowanie młodzieżowy, ale nie znaczy, że głupi. Oczywiście, czasami błędy logiczne się zdarzają, ale bardzo ciężko ich nie popełnić przy produkcjach typu: rozbijamy się na wyspie. Podoba mi się dynamika między dziewczynami, to, że pomimo różnić w charakterze, pochodzeniu i statusie społecznym udało im się stworzyć silne relacje i jakąś namiastkę wspólnoty. Pomimo, że struktura serialu: jeden odcinek o jednej bohaterce, jest już trochę zużyta, tutaj w ogóle mi to nie przeszkadzało, udało im się wszystko zbalansować. W trakcie seansu miałam faworyty, jedne postaci przemawiały do mnie bardziej niż drugie, jednak nie odczuwałam ich braku, nawet jeśli było ich w odcinku bardzo mało. Aktorsko dziewczyny również sobie poradziły, a dla kilku z nich to przecież debiuty. Pomimo mojego wieku, dobrze się bawiłam. Trochę zazdroszczę młodemu pokoleniu produkcji takich ja ta. Bo naprawdę sporo uczą. I cieszę się, że powstaje ich coraz więcej.