Czy scenografowie i kostiumolodzy nie mogliby jakoś przestawić swojego myślenia na nowe tory?
Ten kontrast:
- z jednej strony bohaterowie i statyści noszą powłóczyste szaty, niczym w średniowieczu czy wręcz w starożytności, zarazem mieszkają we wnętrzach, które równie dobrze mogłyby być wnętrzami z "Żywota Briana" czy "Pasji" (no, może poza wnętrzami pałacowymi),
- z drugiej strony istnieją maszyny latające w atmosferze, supersprawna broń, ba - loty międzyplanetarne też są rzeczą powszednią.
Skąd pośród tego prymitywnie wyglądającego bytowania taka technika?
Naturalnie, historie z Diuny nie są w tej mierze pierwsze ani wyjątkowe. To taka ogólna konwencja obrazowania dotycząca więlu dzieł z gatunku fantasy. W "Gwiezdnych wojnach" mamy w gruncie rzeczy wizję podobną. Ale tam, w jednym z prequeli, przynajmniej raz lecimy ponad jakimiś fantastycznymi elektrowniami czy czymś podobnym; w innym prequelu walka rozgrywa się we wnętrzach stuprocentowo zautomatyzowanej superfabryki, gdzie roboty i maszyny coś tam na masową skalę montują. Zatem tam nas nie dziwi, że technika rozwinięta.
W "Diunie" - poza słynnym melanżem - nic się kompletnie nie wytwarza. A mimo to, gdy trzeba, to ludzie technikę mają...
A powiedz mi dlaczego arabowie jeżdżą najnowszymi merolami a ubierają się w szmaty sprzed paru wieków? ;)
Po pierwsze: daleko nie wszyscy Arabowie jeżdżą Mercami.
Po drugie: tych Arabów, którzy istotnie ubierają się w "szmaty", na ogół nie stać na najnowsze modele samochodów Mercedes; w przypadku zaś saudyjskiej rodziny królewskiej oraz bogatych emirów i szejków z Kuwejtu, Kataru czy Zjednoczonych Emiratów - fakt, że ktoś nosi szaty wygodne acz tradycyjne - z pewnością nie oznacza, że lubi tkaniny podłej jakości albo, że mieszka w jakiejś norze.
Po trzecie i najważniejsze: poza Arabami (tymi kilkoma milionami względnie zamożnych oraz tymi setkami milionów klepiących biedę, marzących o emigracji do Europy), na naszej planiecie żyją jeszcze inne nacje. Pomiędzy nimi zaś Niemcy - których można lubić albo nie, lecz którzy z pewnością są w stanie skonstruować udane auto.
Na planiecie z "Diuny" możemy jedynie zachodzić w głowę: gdzież jest bogaty w industrialne instalacje tamtejszy odpowiednik aglomeracji stuttgarckiej? gdzie są tamtejsi Badeńczycy-Wirtemberczycy?
Nie wiem ponieważ czytałem tylko książkę, ale film chętnie obejrzę (przynajmniej 1 odcinek) i wtedy będę mógł się odnieść do Twoich zarzutów względem produkcji.
Tamtejsi Niemcy mieszkają na Ix i Tleilaxie. Reszta cywilizacji przypomina polski dworek szlachecki z XIX w.
Wiesz, na pustynnej planecie nie postawisz niczego innego. Chyba, ze ktoś wbuduje fundamenty w piach :-)