Napisy się już pojawiły, więc wszyscy mogą zacząć oglądać i oceniać.
Właściwie to po 1 odcinku nie mam pojęcia czego się spodziewać dalej. Prawdopodobnie głównym wątkiem będzie film, którym Vince się tak podnieca, ale ciężko oceniać co z tego wyjdzie. Sezon 8 będzie krótki i liczę na naprawdę mocny finał.
ja liczę przede wszystkim na powrócenie do komedii, a odejściu od komediodramatu..
Motyw jest dobry oby nie stało się tak, że wszyscy w duchu komedii poruchają a serial się skończy. Licze że chłopaki wyjdą na prostą i będzie jakiś mocny finał...
Nie bede oryginalny i przychyle sie do zdania wiekszosci, ze zdecydowanie lepiej sluzyl serialowi ten "lekki duch kalifornii" niz takie dramatyczne zabiegi- dla mnie 7 sezon byl najslabszy, ale wiadomo, zmeczenie materialu. Po pirewszym odcinku trudno cokolwiek powiedziec, takie powazniejsze motywy sa spoko, ale na koncowki czy otwarcia, fajnie by bylo gdyby reszta byla taka jak pierwsze sezony,
Ja tam się tym luzem już znudziłem. No bo ile można oglądać jak Vince i reszta ekipy zaliczają kolejne panienki i palą zioło? Zmiany były zdecydowanie potrzebne.
Masz racje, wiadomo, kazdy ma inny gust, ale jak dla mnie to po prostu ostatni sezon byl troche toporny. Tak sie stalo, ze odkrylem serial dosc pozno i ogladalem wsyzstkie sezony ciagiem niecaly rok temu i mialem porownanie na swiezo, ale wiadomo, ze komus moze sie wlasnie ten dramat podobac. Tylko, ze chyba poczatkowy zamysl byl zeby pokazac "fabolous life in LA" jak mowi Dzoanna Krupa. W kazdym razie mi tam pasowalo, ze takie powazniejsze kwestie sie zaraz w zart obracaly, bo serial byl bardziej pozytywny i energetyzujacy niz teraz, ale to tylko moja opinia. BTW postac Ariego Golda jak dla mnie to 50% sukcesu tego serialu :) Wie ktos na kim byla wzorowana ta postac?
Postać Ariego Golda jest wzorowana na jednym z czołowych agentów w Hollywood - Arim Emanuelu.
Dla porównania - prawdziwy Ari: http://www.youtube.com/watch?v=n7-YsOzd4co :)
Haha, dzieki, po obejrzeniu kilku fragmentow musze przyznac, ze Piven spisal sie swietnie :) Zwlaszcza, gdy Emanuel wspomnial, ze na poczatku wrecz nienawidzil tej postaci. Depp mial na poczatku cos takiego z Hunterem Thompsonem, ktory koniec koncow powiedzial, ze jak nienawidzisz osoby, ktora cie gra, to znaczy, ze spisuje sie swietnie :)
Z Turtle'a to została połowa ;p.
Po tym odcinku przypomniały mi się pierwsze sezony, kiedy to śmiałem się co chwilę. Teraz to jest bardziej serial dramatyczny.
Jednak cały czas oglądam z zaciekawieniem jako wierny oglądacz tegoż serialu :)
Święta prawda, połowa Żółwia raptem - i bardzo dobrze, miałem już nieco dość jego nieatrakcyjnej aparycji grubaska :b
opinia: odcinek niezły, końcówka jak zawsze w wykonaniu entourage... i do tego muzyka eminema.... Turtle strasznie schudł !