Pomijając wiele zabawnych scen i samą miłą atmosferę w serialu,to czuję niedosyt, szczególnie w związku z zakończeniem. Przebieg relacji Johanne ze wszystkimi facetami i nie tylko był nad wyraz przewidywalny, co mnie zawiodło. Absurdalna dla mnie była jej relacja z Jonasem i nie wyobrażam sobie, ja po nocy spędzonej z nim,ona może być tak zakochana. Liczyłam na rozwój relacji ze Stainem lub Knutem. Na pewno dużą zaletą serialu, jaka mnie urzekła była zimowa aura Norwegii. Niektóre sytuacje były naprawdę śmieszne... i to chyba tyle z zalet tej produkcji. Nie był to zbyt wymagający i pozwalający na refleksję serial, ale być może na okres (przed)świąteczny jak znalazł.