Czy ja jestem w angielszczyźnie niedouczony , czy Leroy czasami jedzie takim slangiem , że ja
go ni choinki nie fersztejen.
Nie wiem , może w Harlemie trzeba pomieszkać kilka lat co by gościa zrozumieć.
A mi się wydawało , że południowcy mówią jakimś innym angielskim :-))
Jedyne co mi się udało zrozumieć na południu jueseju to pieprzonyjankes:-))
Rzucane do każdego kto nie miał kapelusza na łbie , czterdziestki piątki w kaburze i dwunastki w
pikapie.