Po drugim seansie całego serialu mogę napisać to z czystym sumieniem. Genialne budowanie napięcia, aż do krwawego finału. Strzelaninę zrealizowano wybitnie i gdy już człowiek myśli, że już nic go na koniec nie zaskoczy, tu pojawia się UFO. Zawsze bawi mnie reakcja Peggy - wszyscy w ciężkim szoku, a ona bez wzruszenia mówi, iż to tylko ufoludki. Miodzio.