...Barry Allen xD
„I TOLD YA, I'M THE FUTURE FLASH”. Skisłem xD
Zero zaskoczenia.
Bądźmy szczerzy... nieważne kto byłby schowany pod hełmem, nic by nas nie ruszyło. CW po prostu nie potrafi zrobić dobrej tajemnicy i/lub revealu. Z RF sprawa była aż nazbyt oczywista. U Zooma zapomnieli podsunąć poszlaki, a wyjawienie było totalnie z czapy. Z Maską i Savitarem były tylko jakieś półsłówka, ale wszyscy odgadli jak jest, bo tylko jeden wariant pasował... niezależnie jakby głupi nie był.
Pisałem po 3x09, że to Barry Allen z przyszłości. Wtedy to wydawało się durne. Rozchodziło się o głupi przecinek.
Oczywiście musieli naje*ać durnych zapychaczy z mnóstwem dramy. Tyle czekania...
Tyle gadania, że tym razem zdradzą tożsamość Savitara w inny sposób i co? I dają to na koniec odcinka jak zawsze xD
Ze zwiastuna 3x21 można wywnioskować, że Team Flash jakoś się tym faktem nie przejmie.
A sam odcinek dupy nie urwał. Killer Frost oczywiście zajebiście wypadła. Te sceny z nią, BADASS. Wyścig z Flashem mega, oczywiście idiota go przegrał...
I to o to chodziło w tej "propozycji" Killer Frost. Wymiana Cecile za Tracy.
Pół odcinka dramy na linii Joe-Cecile, żeby na koniec ten wyśpiewał jej ot tak, że Barry to Flash, Wally to Kid Flash, bo tak mu Barruś kazał.
Savitar wygląda jak jakiś zombie, a ta Tracy jest tak irytująca i roztrzepana... idealna kobieta dla H.R.
Cisco też rozwala. Boi się, że zabije Caitlin. Szkoda tylko, że ona ma healing factor na poziomie Flasha, więc nieźle musiałby się napocić, żeby ją zabić. Kolejny odcinek z chlipaniem Cisco pt. „Nie potrafię kontrolować swoich mocy! :(” Serio? Od dawna potrafi je kontrolować, ale tu oczywiście musiał mu się włączyć kretyński lament, tak dla urozmaicenia fabuły.
Cieniutko im wyszło to zdradzenie tożsamości Savitara i cały ten odcinek, gdyby nie Killer Frost, byłby jednym z gorszych w tym sezonie.
Cały ten Savitar jest w ogóle kiepskim villainem, niby bóg szybkości, twórcy stworzyli wokół niego jakąś mitologię, a na mnie? na mnie on wcale nie robi wrażenia, a patetyczny jest tak że aż głowa boli. Gdzie mu do takiego RF albo nawet Zooma, którzy naprawdę byli intrygujący i "robili" cały sezon. Oj twórcy się w tym sezonie nie popisali, ale w sumie co się dziwić jak się jedzie już 3 sezon na tym samym schemacie to nie może być inaczej... no właśnie apropo schematów, ciekawe kto będzie się krył za maską w 4 sezonie hah :D
To samo co w S3 Arrow - "WOW! Ra's al Ghul!!!", a dali jakiegoś miśka z brzuchem piwnym, który wyglądał jak pierwszy lepszy Janusz spod monopolowego i cały sezon miał fabułę do dupy i przyćmiewała ją drama Felka-Oliver tak, jak tu Iris-Barry. Dokładnie to samo.
Mnie też Savitar nie jara. Były może 2 odcinki, gdzie wypadł świetnie, ale tak poza tym dupy nie urywa.
Z Arrowem i Flashem w ogóle jest śmiesznie bo te dwa seriale nie umieją być dobre w tym samym czasie, wystarczy popatrzeć:
3,4 Sezon Arrowa do dupy - 1,2 Sezon Flasha Świetne
A w tym roku jest na odwrót Arrow nagle wraca na dobre tory zwłaszcza po genialnym 17 odcinku, a Flash się stacza, taka ciekawa zależność. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, bo przynajmniej można obstawiać zakłady który serial będzie miał dobry sezon za rok, no bo przecież obydwa na raz nie mogą mieć :D
mi sie wydaje ze oni po prostu ekipe zmieniaja w zaleznosci od ogladalnosci danego sezonu
np. ludzie od 1-2 sezonu flasha robili przy s5 arrowa i s2 lot a ci pozostali przy flashu siedzieli
KF na + pokazanie jej słynnego ruchu jeżdżenia na lodzie, niczym kreskowe ligę sprawiedliwych ogladalbym, good job CW
Sama KF została kozacko pokazana
Reszta odcinka klasyk, mnóstwo dram i szlochow
Pokazanie na koniec kto jest savitarem, PO NAJMNIEJSZEJ LINI OPORU Zawód, wielki zawód
Barry jako savitar wygląda beznadziejnie, myślałem ze to będzie jak cable jakas blizna i siwe włosy, a tu jakas dziara
Nawet nie da się stwierdzić po wyglądzie jaki ma origin meh
Flash (serial i bohater) bez jęczenia najwyraźniej nie umie przejść odcinka. Barry/Savitar miał zeszpecone pół twarzy (Two Face ;). To nie tatuaż, tylko jakieś blizny, jak po pożarze czy co.
po linii najmniejszego oporu sie mowi, po co uzywac zwrotow ktorych sie nie rozumie? jak niby miala by wygladac najmniejsza linia oporu?
Ukłony w twoją stronę i wszystkich tych którzy typowali Barryego. Fakt ja też typowałem Barryego ale pod koniec zwatpilem i miałem też inne typy.
Cóż, rzadko się teraz udzielam na filmwebie, bo jakoś mi się nie chce, ale okazyjnie coś naskrobię.No i tak, miałeś rację, ale to nic nowego, że poszli po linii najmniejszego oporu i wymyślili to, co wymyślili.Ja tam raczej czekałem od początku na Killer Frost i się nie zawiodłem.Caitlin jest nudna, a na Frost, to zawsze miło popatrzeć.Fajny wygląd i zmodulowany głos, świetnie do siebie pasują.Naprawdę daje radę i uratowała ten odcinek, bo za dużo było pier*olenia.Świetne sceny "wyścigu" na lodzie itd.Nie żałowali.To jedna a fajniejszych postaci.Natomiast sam Savitar, (bo rozgraniczmy go od Future Barry'ego) to nic szczególnego.Podejrzewam, że cały sekret jego szybkości, to jednak ta zbroja i nic więcej.Widać, że jest bardzo zaawansowana technicznie i bez niej, to pewnie za bardzo nie odstaje od naszego.Nie wiem, kto wymyślił główny wątek tego sezonu, ale nie uważacie, że to trochę bez sensu? Przyszły Barry, obwiniający wcześniejszego o śmierć Iris, którą sam zabił/zabije.To dopiero paradoks.Nawet nie wiem, jak miałbym to sensowniej skomentować.Jak wyżej napisałem, Savitar nie robi na mnie szczególnego wrażenia, w porównaniu do Zooma, że nie wspomnę o RF.Jedyny jasny punkt tego sezonu, to odcinki z Harrym i Killer Frost.Tego nigdy za wiele.
Zgadzam się, wątek Killer Frost ratuje ten serial. Ale liczę, że te trzy ostatnie odcinki mnie nie zawiodą ;) Gdyby w jakiś naprawdę fajny i ciekawy sposób ukazali jak Barry stał się Savitarem, może ten wątek nabrał by sensu. No bo tyle trąbienia o Iris i jej uratowaniu a to on sam ją zabił. Dlaczego? Żadna sensowna odpowiedź nie przychodzi mi do głowy. Poza tym już widzę kolejną dramę w stylu "to ja cię skrzywdziłem, nie możemy być razem". I tak w kółko. Coś czuję, że ten wątek zrypią do końca. Humor za to poprawił mi opis finału Arrowa: ekipa Nyssa, Slade, Merlyn i Boomerang przeciwko Prometheus, Black Siren, Evelyn, Talia i jej zbiry. Zapowiada się ciekawie. Nie to co we Flashu :/
Niby na koniec dali tą słynną muzyczkę do 'odkrywania tajemnic', ale, jak ktoś napisał, moja reakcja zamiast jakiegoś WOW, wyglądała mniej więcej: Aha, skończyło się? Co on ma z twarzą? Tak, tak to wyglądało... ehh. Koniec, który miał być najciekawszy, okazał się najnudniejszy.
Gdyby nie Killer Frost, która 'podciaga fabułę' to 3 sezon byłby kompletną klapą. Praktycznie oglądam to, jak na razie tylko dla niej. A ten już coraz bardziej mdły ship Barry-Iris dobija człowieka i jeszcze bardziej to zniechęca.
"Niby na koniec dali tą słynną muzyczkę do 'odkrywania tajemnic', ale, jak ktoś napisał, moja reakcja zamiast jakiegoś WOW, wyglądała mniej więcej: Aha, skończyło się? Co on ma z twarzą? Tak, tak to wyglądało... ehh. Koniec, który miał być najciekawszy, okazał się najnudniejszy."
Dokładnie, miałam tak samo
Pierwszy raz monolog Allena „I'm the fastest man alive” ma sens, bo jako Savitar rzeczywiście jest najszybszym człowiekiem.
I jak sobie przypomnę 3x01 i Eobarda krzyczącego „Now who's the villain, Flash!! Now, who's the villain!” na samą myśl mam bekę :D
Odcinek to kpina totalna, Barry ktory biega z taka szybkoscia nie moze zlapac smiesznego kolca KF gdzie w odcinku z arrowem i vandalem lapal kilka nozy
Sama KF nudna i bez zadnych rewelacji
Strasznie zdenerwowalo mnie podejscie tworcow czyli olanie totalne komiksowego savitara i zlaczenie najlepszej historii flasha (future flash) w jedno, rownie dobrze ten caly devoe z S4 to moze byc po prostu inertia pod innym prseudonimem x D
jeszcze jak czytam te komentarze na reddicie tych jelopow zachwalajacych ten odcinek jako jeden z lepszych to mnie az trzesie i nie dziwie sie ze ten serial to takie dno jak tworcy dostaja jeszcze pochwaly
niech zoom wroci i narobi jakies kaszany bo od tego zalosnego savitara i wtornego do bolu RF sie rzygac chce
Prawdziwego Savitara kiedyś zobaczymy bo Future Flash tylko się pod niego podszywał przynajmniej tak mi się wydaję
niezlym twistem byloby pojawienie sie prawdziwego savitara w ostatnim odcinku i obiciem przez niego tej podroby ale cala otoczka tej mitologii, kultu itp zostala juz wykorzystana w serialu wiec prawdziwego juz nie pokaza
Ale to znak rozpoznawczy tego serialu. W pierwszym sezonie Flash prześciga błyskawicę, dwa sezony i milion boostów dalej ma problemy ze soplem xD
W ogóle logika twórców rozwala człowieka. Flash - super szybki, najszybszy na świecie i ściga się po mieście ze 'zjeżdżalnią' KF... rly? I jeszcze jej dogonić nie może? Czyli co? Ona jest tak szybka jak spidsterzy? Nawet 7-latek zauważyłby te i inne logiczne błędy całej fabuły... A o tych soplach to wgl szkoda gadać... Nwm jak inni, ale ja w tym odcinku wiedziałam najwięcej błędów.
Jak coś to tylko moje zdanie heh :)
inaczej by wszystkich załatwiał w sekundę, wiadomo że on nie chce nikogo zabijać tylko złapać, stąd często się ukazuje przeciwnikom. Nie czepiajmy się za bardzo, np. w filmach o Supermanie też często nie wykorzystuje on swojej siły/szybkości albo dostaje w papę od kogoś z jedną mocą.
Mnie też to denerwowało dlaczego po prostu nie odsunął osoby w którą leciały te śmieszne zaklęcia KF tylko zasłaniał je własnym ciałem WTF ?
To było głupie tak samo jak szlochanie Cisco.
Zastanawia mnie sytuacja z crossovera gdzie Stein z Jeffersonem znaleźli wiadomość od Barrrego z przyszłości. Flash, choć w sumie nie wiem czy można go wtedy jeszcze nazwać Flashem ostrzegł ich żeby nikomu nie ufać ... nawet jemu. Wiadomo też, że ta wiadomość była nagrana czternaście lat od momentu wysłuchania jej. Może ma to coś wspólnego z przemiana w Savitara. Mam na myśli, ostrzegł ich i przemienił się w Savitara.
Dodać ten wątek do crossa, jego człon umieścić w LoT, żeby we flashu wszyscy się obrazili, że mały barruś chciał do mamy. xd I uciąć wątek zdegenerowanego barrego z przyszłości, który ostrzega legendy, tak jak wąski urżnął kurze złote jaja. xd Epic by DC. Może w serialach DC jest więcej akcji, ale marvelowskie przynajmniej się kupy trzymają.
Wiadomo że Barry to Savitar od dawna. Ale rozwiązali to w sposób kretyński.
Bo dlaczego niby Barry z 2024 nie wiedział kim jestv Savitar, a nasz Allenek z 2017 nagle siedząc na kanapie z ferajną zmienił przyszłość , bo doznał cudownego olśnienia i wpadł na genialny pomysł, że to on jest Savitarem. Od tak, z czapy.
Głupota goni głupotę w tym serialu.
Barry z 2024 gdy nie był w przyszłości i nie znał tylu faktów i informacji co ten z 2017
To chyba nieuważnie oglądasz serial. Bo z rozmowyy Barrego z Barrym wprost wynika, że on był w przyszłości.
Z pierwszej rozmowy to przyszły Barry daje do zrozumienia że Iris nie da się uratować.
Ciebie co najwyżej bym odesłał bo widzę takie wnioski wyciągasz, że musisz to zobaczyć chyba jeszcze raz ...
Oglądanie ze zrozumieniem too hard
Barry z 2024 nie miał technologii aby zamknąć savitara w speed force bo jeszcze nie została wynaleziona
Naprawde zacznijcie oglądać z polskimi napisami skoro nawet ang nie znacie
A co on mu dał jak rozmawiali ? Nowoczesna konsole ? XD Powiedzial, że 4 lata po śmierci Iris wynalezli sposób na zamknięcie Savitara w Speedforce. Tobie nawet polskie napisy nie pomagają.
BjedronkA1920 Nie pisałem do ciebie
Barry z 2024 dał mu dysk z informacjami, jak zrobić to urządzenie, ale przecież jak na dłoni widać że linia czasu idzie zupełnie inaczej w serialu niż w 2024 ...
Po pierwsze Barry skacząc w przyszłość nie mógł spotkać samego siebie, chyba że z linii z której skacze jest dwóch Barrych.
Po drugie Barry, którego spotkał w przyszłości był Savitarem, a niby czemu Savitar miał zdradzać kim jest skoro to nie był właściwy czas?