Serial nakręcony z niesamowitym rozmachem. Przepiękna sceneria zapierająca dech w piersiach. Widać, że Apple wpakował ciężkie miliony dolarów w genialnych grafików komputerowych i scenarzystów. Nie dotrwałem jednak do końca pierwszego odcinka przez wylewający się z ekranu nachalny toksyczny sosik ideolo. "Fundacja" od Apple smakuje mi jak truskawki z moczem (nie, nie jadłem, tylko tak to sobie wyobrażam). Jednak o gustach się nie dyskutuje i komuś się to może podobać. Ja wyłączyłem odtwarzanie i zrezygnowałem z subskrypcji Apple TV. Jakoś mi się teraz lżej zrobiło.
Też mnie to raziło w kilku innych produkcjach ale w tej nie. Może dlatego że nie czytałem książki, choć podobno tam wszyscy są rasy mieszanej. Demerzel jako kobieta robot bardzo mi pasuje.