Oczywiście, że tłumacz tytułu nie zobaczył nawet jednego odcinka tego serialidła. Nie zobaczył go, ponieważ tłumaczenie tytułu wykonał jeszcze w latach 80-tych po przeczytaniu kilku książek cyklu.

A dobór tytułu jest jak najbardziej adekwatny, ponieważ cykl opisuje historię powstania i rozwoju Fundacji Encyklopedycznej zwanej później po prostu Fundacją i jest to oficjalna nazwa własna tego bytu tak w czasach, gdy stanowi jedynie peryferialną placówkę naukową, jak też i kilkaset lat później, kiedy wyrasta już na jedno z galaktycznych supermocarstw.

Fundacje nie mają też za wiele wspólnego ze światem biznesu, owszem mogą obracać środkami i je pomnażać, ale stanowią byty celowe, powołane dla realizacji jakiejś idei. Dobrym przykładem jest tu np. Fundacja Noblowska.