Serial jest słabiutki. Wysokie oceny dają z pewnością ludzie, ktorzy nigdy nie mieli kontaktu z urzedniczą machiną a już na pewno nie byli "na dnie". Urzędnicy, którzy z pasją podchodzą do swojej pracy i którym zalezy na ludziach to zdecydowana mniejszość. Sugerowanie, że MOPS dysponuje takimi "bohaterami" jest co najmniej żałosne. Gdyby losowo wybrać np. kierownika MOPS-u to jest duża szansa, że trafimy na nieudacznika/niczkę, który/a nie miałaby szans na zatrudnienie w sektorze prywatnym nawet na stanowisku przedstawiciela handlowego. Często te osoby nie maja pojecią o problemach ludzi a swoich podwładnych zatrudniają z pominięciem kryterium kompetencji, co jest normą w instytucjach publicznych. Powinno się nakręcić serial o tym jak jest a nie jak powinno być.
wtedy serial nie zdobyłby żadnej nagrody a stałby się tylko programem interwencyjnym w stylu red. Jaworowicz
zgadzam się, momentami tak irytował, że miałam ochotę rzucić laptopem w ścianę, uważam, ze serial jest szkodliwy społecznie
Serial bardzo idealizuje MOPS no ale umówmy się, to historia do serialu , która głównie mówi o losach ludzi często z rodzin patologicznych i pod tym kątem serial stoi. Czepiając się takich detali to tak samo jak czepić się Gwiezdnych Wojen pod kątem realizmu latania w kosmos ;) No ale rozumiem że nie musi się podobać. Sorki tak po latach napomknąłem ale na Netflixie się pokazał ;)