Lila potrzebuje być w centrum zainteresowania, potrzebuje Eleny by się dowartościowwać i na jej tle błyszczeć. Nie ma skrupułów by odebrać jej wszystko. Jest zła, zła na siebie, na innych, na Elenę, na świat. Trudny człowiek i okropna przyjaciółka. Mam wrażenie że nie potrafi kochać nikogo, włącznie z sobą samą. Może tli się w niej jakieś dobro, ale głęboko schowane i niełatwe do wychwycenia. Jednak mimo antypatycznego charakteru najbardziej przyciąga uwagę. Rewelacyjnie ukazane życie małej społeczności, jaskrawe kontrasty między bogatymi i biednymi, wyraziste charaktery. Serial geniusz :)