Pierwsze słyszę i jeśli nie napiszę o tym jakieś pewniejsze źródło to nigdy w to nie uwierzę Klaine to fundamentalna para tego serialu Niby nikt nie jest niewolnikiem ale wątpię czy Darrenowi pozwolono od tak sobie odejść z Glee a i sam aktor chyba w tym serialu zarabia kupę kasy... o jakis innych jego przedsięwzięciach nie słyszałem Gdyby to była jakaś poważna informacja to już byłby lament na amerykańskim forum sprawdzam i nic takiego nie widzę

Raczej nie ma co liczyć na taki happy end... Blaine, najbardziej irytująca postać w Glee, raczej z nami zostanie.

Co rozumiesz przez happy end ? Bo nie czaje ;)

wytłumaczę. widocznie nasz drogi "tom_evans" nie lubi Blaina i gdyby Darren Chris zdecydował się opuścić glee i to autor poprzedniej wypowiedzi byłby wniebowzięty, bo pozbyłby się Blaina i dlatego pokusił się o nazwanie tego happy end'em ;). przepraszam cie tom jeśli jesteś kobietą, a sprowadziłam cię do rodzaju męskiego, ale tak było mi łatwiej, z tego względu, że teraz myślę o tobie jako tom. :) pozdrawiam

Dokładnie:-) Może trochę z tym przesadziłem, ale postać Blaina tak sknocili, że patrzeć na niego po prostu nie można. I gdzie jest chemia między Kursem a Blainem? Bo ja jej nie jestem w stanie zauważyć...

ja lubię Blaina, zawsze lubiłam, ale trzeba przyznać, że jego postać się psuje i związek Klaine też. nie ma tego co było na początku, jest mi przykro, bo ich uwielbiałam, a teraz są ze sobą tak po prostu ..... z przyzwyczajenia. nie chce, żeby się rozstawali, ale mam nadzieje, że coś się rozkręci w ich związku, bo mniej więcej od momentu kiedy Kurt wyjechał do NY jest dość nudno. no ale Klaine na pewno nie zniszczą, po prostu nie mogliby, bo to jest tak naprawdę jedyny stały wątek tego serialu i takie "spoiwo", które jakotako trzyma te nowe odcinki z pierwszymi sezonami, więc nie ciekawie by było gdyby Darren odszedł.

moim zdaniem "spoiwem" Glee są przede wszystkim przyjaźnie, głównie te od 1 sezonu. A jeśli o to chodzi to w 6 sezonie w głównej obsadzie za pewne zobaczymy Darrena, Chirsa, Leę, Amber, Nayę, Kevina, Chorda, i może Jennę, Jane'a i Matta.

Zacznijmy od tego, ze aktorzy maja kontakty, za których zerwanie grożą wysokie kary, więc jeśli miałby rezygnować to dopiero od nowego sezonu. Po drugie bitch plz, ale gówno mu mogą zabronić, jeśli skończy się kontrakt to aktor nie ma obowiązku podpisywać nowego i może odejść w siną dal i to już jest problem producentów. Oczywiście Ryan Murphy to wredna świnia i zapewne zafundowałby Blaineowi efekt Dianny Agron 2.0, która odeszła z serialu a potem po chamsku wycinano ją ze zdjęć i zrobiono z postaci rude bitch, której śmierć przyjaciela i jednej z najważniejszych osób w życiu nie rusza, no ale to już najwyraźniej urok Murphyego, który nie umie napisać porządnie więcej niż jednego sezonu serialu. ba, czasem nawet jeden sezon mu nie wychodzi..

nie zgadzam się na to. mam nadzieję, że nie jest to prawda. finchel już nie ma, więc klaine nie może przestać istnieć

Obojętne mi to, Blaine'a postaci nie lubię od jakiś 3 sezonów, ale to za pewne nieprawda.

Jak Darren odejdzie, to pożegnam się z serialem. I tak już się nie ekscytuję nowymi odcinkami, jak to było kiedyś...