PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=494916}

Glee

7,3 46 152
oceny
7,3 10 1 46152
6,8 6
ocen krytyków
Glee
powrót do forum serialu Glee

Na pewno było coś takiego w serialu co działało Wam na nerwy, przeszkadzało. Mnie np. irytowało to że cheerleaderki wiecznie łaziły w tych swoich strojach. Rozumiem żeby w nich były na treningach, jakiś zawodach itp. Ale bez przesady wszędzie, po ulicy w nich chodziły, na lekcjach w nich siedziały, cały czas miały je na sobie tak jakby własnego stylu nie miały. Nawet zaczęłam się zastanawiać czy one mają kilka kompletów stroju czy po prostu łażą w jednym i go nie piorą :). Nie wiem jak jest w USA ale u Nas to nikt nie łazi w stroju treningowym/kostiumie ( nie wiem jak to nazwać) na zajęcia na uczelni czy też na jakieś imprezy itp. Dlatego strasznie ucieszył mnie fakt jak Quinn wyleciała z cheeriosek przynajmniej ubierała się normalnie i mogła pokazać swój świetny styl, tak samo potem Santana i Brittany. Na razie nie pamiętam co jeszcze mnie irytowało

alunia_kiss

Fajny temat i od siebie dodam, że stylizacje Santany i Britt w sezonie drugim (czyli gdy wyleciały z drużyny) były bardzo fajne. Niestety, ale te stroje treningowe strasznie spłaszczają bohaterki (ich wizerunek rzecz jasna :D).

Rzecz, która mi się nie podobała to metamorfoza Blaine'a z sezonu 2 na sezon 3. Nie wiem kto wymyślił ten jego nowy styl, ale niech lepiej się nie przyznaje. Widzowie nie zapomnieliby, że jest gejem, a odwalili go tak stereotypowo, że głowa mała. W sezonie czwartym już lepiej go ubierają (na szczęście).

ocenił(a) serial na 8
kin1313

Ja przyznam, że nie lubię Unique. I przy okazji nie mogłam przecierpieć, że właśnie w taki sposób rozegrała się ta sprawa z 'nieznajomą' piszącą z Ryder'em. Mogliby też pokazać coś więcej o Queen. Wątek Joego też zapowiadałł się ciekawie, a obecnie jest tylko tłem, niczym więcej :l

ocenił(a) serial na 7
megalis7

Mnie jeszcze irytowała głupota Finna i jak na początku bardzo chciałam żeby byli z Quinn parą tak potem uznałam że szkoda jej dla niego. Wszystko mu można było wmówić( oczywiście chodzi o 1 sezon przede wszystkim) to jak wymyślał imię dla dziecka " Mżawka" i potem tłumaczenie dlaczego właśnie tak, albo jak uwierzył w to że Quinn jest z nim w ciąży pomimo tego że tak na dobrą sprawę nic nie zrobili...
Następnie denerwowało mnie bardzo to co zrobili z postacią Quinn- chyba ta dziewczyna po prostu nie może być szczęśliwa i tyle, w jednym odcinku kiedy płakała a Santana i Brittany ją pocieszały bo mówiła że jest sama to naprawdę mi się żal tej dziewczyny zrobiło. Najpierw ciąża, wywalenie z cheeriosek, wyrzucenie przez rodziców z domu, nieudany związek z Finnem, Samem, Puckiem.. wypadek, trafienie na wózek inwalidzki?! Serio to już mogliby zrobić tak aby było u niej wszystko ok, a nie teraz jakiś romans z profesorem?! a i przespanie się z Santaną( szkoda że nie Rachel :D). Nie wiem dlaczego akurat tą postać tak niszczą.

ocenił(a) serial na 7
alunia_kiss

Mam podobnie, wszystko co mnie irytuje w glee ma związek z Quinn, a postać bardzo(i to baardzo) lubię :).
Ale nienawidzę twórców Glee za to jak traktują Quinn w kolejnych wątkach z nią związanych od początku serialu Nie będę wszystkiego wypisywał bo będzie tego dużo.
Ale nie podobał mi sie watek w "Born This Way" w drugim sezonie. cala ta Lucy. Widocznie Dianna Agron jest po prostu za ładna na Glee, i twórcy postanowili zrobić z Quinn plastikową Barbie która musiała mieć parę operacji żeby czuć się kochana. W trzecim sezonie zrobili z niej psycholke, która próbuje odzyskać dziecko w tak chory i głupi sposób, po tym jak dobrowolnie oddala je dla kochającej mamy. Cel tego wątku? Znienawidzenie Quinn przez widzów, ...scenarzystki Glee, chyba wam to się udało.

Jeszcze ten wózek inwalidzki, Quinn zdradzająca Sama, Quinn udająca kalectwo, romans Quinn z jakimś profesorem z Collegu, no i Quinn-homo (i tak Santany-homo i Brit-bi nie było w planach w pierwszym sezonie, ale Quinn-lesbijka to już gruuuuuba przesada nawet jak na Glee)...

ocenił(a) serial na 8
szym_seba

O PACZ!!!!! tyle tego jest, a Quinn i tak KOCHAM!!! :D :P

ocenił(a) serial na 7
elvis55

Dokładnie ja też uwielbiam Quinn, Santanę i Sue. A i nawet Rachel ale tylko jeśli jest Faberry :)

ocenił(a) serial na 7
elvis55

A dodam jeszcze że może nie w serialu ale ogólnie irytowało mnie wycinanie scen poświęconych Faberry( np. scena kiedy są w pokoju Rachel i Quinn kładzie głowę na ramieniu Rachel, potem następna scena przy przymierzaniu sukni ślubnej jak Quinn jest przeciwna temu co się dzieje i mówi o tym Rachel, w 1 sezonie scena z Quinn Santaną i Rachel w łazience) nie rozumiem po co oni kręcą takie fajne sceny z Faberry i następnie je wycinają? Za to w odcinku ze ślubem oglądaliśmy jak Rachel i Finn cały czas nie wiedzą co zrobić i jak się przejmują ślubem czyli takie nudne flaki z olejem, a fajne wątki wycinają :/

ocenił(a) serial na 8
alunia_kiss

o tych dwóch wiem, ale kiedy miała być ta, gdzie są w pokoju Rachel??

ocenił(a) serial na 7
elvis55

Nie wiem.
http://www.afterellen.com/tv/faberry-shippers-rule-glee-eonline-and-possibly-the -world
to pierwsze zdjęcie na tej stronie, ludzie pisali że to z usuniętej sceny ale nie wiem dokładnie

ocenił(a) serial na 8
alunia_kiss

NO ALE ZROBILI!!!! ja to chce w serialu !!!!!! mam nadzieje, że w następnym sezonie bedzie chociaż trochę Faberry ( o ile Dianna bedzie grała ) :P

użytkownik usunięty
alunia_kiss

* Wprowadzanie kolejnych nowych postaci do chóru. To dla mnie punkt nr jeden. Rozumiem, że musi być konkretna liczba uczestników, aby mogli wziąć udział w zawodach, ale tracą na tym postacie znane od pierwszego czy drugiego sezonu. Irytowało mnie ile czasu w czwartym sezonie zostało poświęcone "nowym" zamiast na pierwszym planie trzymać wyłącznie główne postacie - skupić się więcej na NY, a w chórze na pierwszy plan wypchnąć Brit, Blaine'a, Tinę, Sama, Artiego
* Nowe postacie w czwartym sezonie - nie polubiłam od początku, jedynie Unique i Marley pod koniec były mi obojętne, reszta na nie. Chociaż przez pewien czas wątek Jake'a był ewentualnie interesujący, ale to przez te braterskie relacje z Puckiem, czego też zabrakło w dalszej części sezonu.
* Przeciągnięcie wątku z dziewczyną z czatu (to się łączy z pierwszym punktem) i rozwiązanie dopiero w finale, mimo, że sprawę naprawdę dałoby się załatwić w parę odcinków, to akurat w finale Ryder musiał stwierdzić, że teraz musi się dowiedzieć i już jakby nie mógł tego samego powiedzieć w np. odcinku po strzelaninie. Przykro mi, tak nie lubię nowych postaci, że przeciągniecie tego wątku aż do finału, który mógłby się skupić na konkursie, Brittanie i Klaine, mnie irytowało.
* Poprowadzenie wątku choroby Burta w czwartym sezonie - poruszyli wątek bardzo ciężkiej choroby, po czym zamnieli o tym totalnie i przypomnieli sobie w 4x21 gdy już było dobrze. Znaczy bardzo się cieszę, że jest dobrze, Burt to jedna z moich ulubionych postaci i nie wyobrażam sobie Glee bez niego, ale naprawdę trzeba było zapomnieć o sprawie na 10 odcinków? Żadnego wątku, że Kurt odwiedza ojca itp.?
* I jeszcze co sobie przypominam teraz, mała rzecz, ale jednak ;) - wycięcie wiadomości Blaine'a dla rodziców w odcinku o strzelaninie. Było o tym w spoilerach, a w odcinku zobaczyliśmy nagrania wszystkich, ale akurat jego nie. Bardzo lubię postać Blaine'a i jakby powstał temat "Nasze życzenia na 5 sezon" to wprowadzenia jego rodziców byłoby jedną z pierwszych rzeczy jakie bym napisała;)

ocenił(a) serial na 8
alunia_kiss

a mnie zirytowało to, że nie zostało wyjaśnione co się stało z Rory'm. (no chyba, że coś mnie ominęło? :P)

ocenił(a) serial na 8
kasik125

no musiał wrócić do Irlandii czy gdzie tam był ;)

ocenił(a) serial na 7
elvis55

Mnie jeszcze irytowało takie powierzchowne traktowanie niektórych tematów, albo ich porzucanie np. wypadek Quinn( rozumiem że Glee to serial komediowy i większa ilość dramaturgii nie byłaby wskazana) no ale jednak... To jak potraktowali ten wątek tego się nie spodziewałam. A mianowicie Quinn miała sobie wypadek- potem przeskok czasowy( już mniejsza z tym że wypadek był straszny a przynajmniej na taki wyglądał a ona oprócz tego że była na wózku ani złamanej ręki, ani nogi, ani żadnej blizny, rany, bandaża, żadnego śladu po obrażeniach) i widzimy uśmiechniętą Quinn wjeżdżającą do liceum na wózku jakby nigdy nic, a następnie nikt oprócz Rachel się wcale tym nie przejął! E tam jeździ na wózku miała wypadek o mało nie zginęła? co tam! Zabawmy się ustalmy gdzie zrobimy bal, albo jakie ciuchy założymy, zignorujmy fakt że jeździ na wózku.
Tak samo wątek ze ślubem Finna i Rachel że niby przerwali go dlatego bo dowiedzieli się o wypadku Quinn, co moim zdaniem jest niemożliwe, skoro Finn powiedział coś takiego " mamy jeszcze 5 minut teraz albo nigdy" a Rachel" poczekajmy na Quinn" potem tamta miała wypadek, czyli to jest fizycznie nie możliwe żeby przerwali ślub ze względu na wypadek ( gdyby za 5 minut nie weszli to by przepadła im kolejka) bo zanim na miejsce wypadku przyjechała policja pogotowie na pewno dopiero potem powiadomili jej matkę, ta do szpitala się udała i góra po godzinie by zadzwoniła do jakiejś Rachel żeby jej powiedzieć o wypadku. Przecież nikt w takich sytuacjach nie myśli żeby powiadomić znajomych o wypadku,

No i następna scena usunięta :/!!! Gdzie Rachel w sukni ślubnej odwraca się w stronę wejścia do Urzędu, ciekawe kogo tam zobaczyła? Pewnie kogoś kto powiadomił o wypadku Quinn ale tego się pewnie nie dowiemy, nienawidzę ich za usuwanie takich scen

ocenił(a) serial na 8
alunia_kiss

dokładnie to samo mnie zdenerwowało !!!! NO!!!!! GDZIE TU SPRAWIEDLIWOŚĆ!!! :P
ale mogli to zrobić też tak, że oni nie weszli na tę sale, bo chcieli poczekać na Quinn (a raczej Rachel, bo inni to się tam jakoś tym nie przejmowali), a potem się dowiedzieli o wypadku i już wiedzieli czemu się spóźniła (a raczej czemu wgl jej nie było! :O ale to za dużo kombinowania :D
wtedy Finn był by obrażony na Rachel :) a i ................. A!!! NIEWAŻNE!!!! zniszczyli to po prostu :)

ocenił(a) serial na 7
elvis55

Skoro już zdecydowali się na ten wypadek żeby znów ( sama nie wiem czemu dać jakąś nauczkę Quinn) to już mogli pójść dalej i pokazać ją chociażby przez 2 minuty w szpitalu jak inni ją odwiedzają. Jeśli już pokazali różne dramaty w Glee np. ojca Kurta w szpitalu, pogrzeb siostry Sue? to czemu nie mogli przez chwilę pokazać Q w szpitalu tego nie rozumiem.

Tak ale gdyby wyszli wtedy i czekali na Quinn to by przegapili swoją kolejkę i już by nie mogli wziąć tego dnia ślubu( jak sam Finn mówił teraz albo nigdy) i też myślę że Finn byłby obrażony na Rachel gdyby ta sobie wyszła i czekała na Q. No ale jaka była prawda tego się nigdy nie dowiemy bo coś czuję że scena wyjaśniająca to wszystko została wycięta ( czyli scena z odwracającą się Rachel)

ocenił(a) serial na 8
elvis55

aha :) czyli jednak nie ogarnęłam :D

ocenił(a) serial na 7
kasik125

Moim zdaniem ale tylko moim na siłę wciskanie Santany do NY. Np chodzi mi o tą wizytę u Rachel razem z Quinn. Dobra Quinn mogła przyjechać sama bo jednak z Rachel coś ją łączyło ( moim zdaniem prawdziwa przyjaźń która ewoluowała przez kolejne sezony) ale co tam robi Santana która nie znosi Rachel, jest dla niej okropna itp? Takie trochę wciskanie na siłę postaci. Oprócz tego nagła przemiana wszystkich wiem że ludzie się zmieniają, ale dajmy na to taka Santana ( okropna dla wszystkich, szczera do bólu, która na każdym kroku dowalała Rachel) nagle chce jej pomóc i być jej best friends. Również Quinn która do połowy 1 sezonu jest okropna dla Rachel, potem się zmienia i jest miła, potem w 2 sezonie znowu bezczelna i okropna, ale na końcu już kochana, a w 3 sezonie cudowna a potem jak trafia na wózek inwalidzki to znów zaczyna się knucie za plecami... :/ Oni trochę zrobili z niej taką postać jakby miała rozdwojenie jaźni, jakby miała 2 twarze, nie rozumiem po co to wszystko, tak samo z Santaną,

ocenił(a) serial na 9
alunia_kiss

Mnie denerwuje to że wszystko musi śpiewać panna berry . wiem ze chce być gwiazdą ale obrazanie sie za nie dostanie solówki to przesada .

ocenił(a) serial na 7
kasiaszy8

Dokładnie wiem że Lea śpiewa świetnie i ma bardzo fajny głos ale trzeba dać szansę innym, świetnie śpiewa też Santana, Quinn- również na swój sposób ma delikatny i ciepły głos którym potrafi wiele przekazać, to samo Puck czy np taki Artie. Za to każdą solówkę na regionalnych śpiewa Rachel no plus Finn który wcale jakoś świetnie nie śpiewa( moim zdaniem Puck czy Artie tak samo dobrze a nawet lepiej)

ocenił(a) serial na 6
alunia_kiss

Też mnie to wkurzało i to baardzo a po 4 sezonie jakoś już mniej stęskniłam się za ich świetnymi duetami tymi fochami Rachel na wszystko i wszystkich to zawsze było takie zabawne teraz by to sie bardzo przydało bo to już jakiś dramat . Aż się zdziwię że to powiem po tak genialnych solówkach Rachel jakie zaśpiewała w 4 sezonie stwierdzam że ona Santana Blaine Artie Brody i Finn w zupełności pod względem solówek /duetów wystarczyli by mi nikt więcej by śpiewać nie musiał :D
Mam nadzieje że mnie nie zabijecie ale mnie najbardziej denerwuje postać Kurta a szczególnie chyba jego głos . On tak świetnie umie śpiewać nisko (wtedy ma taki głoś piękny i wgl)to musi wysoko co dla mnie jest totalna klapą np w White Christmas zepsuł tym cała piosenkę bo nie mógł niżej zaśpiewać Nie cierpię tego jego wysokiego głosu.Gdy tylko do słyszę mam ochotę wyrzucić komputer przez okno . Ile widziałam że Kurt solówka modliłam sie nie śpiewaj tak wysoko .... Scenarzyści tym psują jego głos bo naprawdę nie da się tego słuchać . Chris świetnie zagrał Kurta w 1 sezonie ale nigdy go nie lubiłam taki ulizany beznadziejnie ubrany stereotypowy gej który jest poniżany popychany tańczy na boisku sportowym -seriio? Przecież ludzie gdziekolwiek wyśmiali to było totalnie bez sensu .
Denerwuje mnie też niszczenie to każdej postaci dokładnie każdej! Oprócz Santany.Uczepie się jeszcze kurta
Beczy bo zdradził go Blaine a w walentynki robi to samo i zdradza Adama gdzie tu kurde logika serio jesteś taki pusty Kurt nie wydaje mi się . Denerwuje mnie też ta przemiana Blaine i umiem to przyznać choć tą postać uwielbiam jak i Santane. niektórzy wypierają się ze niszczą jg ukochaną postać bo ona zawsze bd najlepsza .. No nie sadzę każdego psują . Gdzie ten Alfa Gej pewny siebie i wgl :( Santana -Ohh przeniesienie do NY najlepsza rzecz choć faktycznie to było dziwne jeździła po Rachel a teraz takie BF jednak ona jest tam genialna .
Wątek ciąży Rachel..... fałszywy alarm? Ej niby jak ja chyba jej na teście wyszedł pozytyw skoro beczała w ramie Santany a Santana widziała ten test .
Nowe postacie Marley udław się nie wiem zrób coś żeby cię w Glee nie było proszę ... Wgl brak pomysłu na tą postać Śliczny głos i wgl a tu taka klapa ....
Co mnie jeszcze najbardziej denerwuje zaraz za Kurtem to to że nowe postacie to kopie starych.
I tak mało Brody'iego uwielbiam tą postać wreszcie coś nowego męska dzi*ka przystojny kochający Rachel z niezłym ciałem i głosem .Coś nowego dla Glee
No i Quinn no to jak wyżej i dokładnie jak Marley -totalny brak pomysłu na nią . Oraz dawali jej takie piosenki wgl nie na jej głos niszczyła większość piosenek które śpiewała .
I tak bardzo beznadziejnego finału jak w 4 sezonie to nie było noo dobra 3 jednak na pierwszym miejscu . Finał 3 był naprawdę smutny wiem że pożegnanie wielkiej gwiazdy w Glee ale co z innymi!
I ostatnia rzecz coraz to wprowadzają nowsze postacie a tu niesamowicie utalentowany Artie jest cały czas pomijany , genialny głos można by tu było zrobić naprawdę ciekawa postać ale zamiast tego oczywiście musi być przedłużany wątek Katie (bezsensu) Bulimia Marley ... On jest od 1 sezonu a zawsze był pomijany ;/
Choć powiem że 4 sezon podobał mi się muzycznie zdecydowanie powiem że był najlepszy z wszystkich fabularnie nie było źle .Czekałam z niecierpliwieniem na kolejne odcinki więc to coś znaczy.
Ohh to się rozpisałam nic więcej przypomnieć sobie nie mogę -to chyba lepiej :D

ocenił(a) serial na 7
Kachaa10

Quinn Santana i Sue to moje ulubione postacie, ale zgadzam się że postać Quinn trochę zepsuli, za dużo dramatów ją spotkało.

ocenił(a) serial na 6
alunia_kiss

Sue jest świetna powinno być jej więcej szczególnie takiej Sue jak była w pierwszym sezonie. Chiałabym jeszcze jakiś duet Blainchel :D. Quinn to by mogła być świetna postać nawet najlepsza z jej grą i wgl . Mimo tych dramatów świetnie wszystko zagrała to pokazuje że jest niezłą aktorką ;]

ocenił(a) serial na 8
Kachaa10

dlatego do takiego fajnego filmu ją wzięli :P

alunia_kiss

PRZEWIDYWALNOŚĆ i poprawnosc np. to, ze Rachel nie zgodzila sie rozebrac do filmu/ przedstawienia czy Mercedes z tą okladką płyty... Czasami trzeba isc na kompromis..

ocenił(a) serial na 10
agataaxo

Mnie w pewnym momencie Sue zaczeła mocno nudzić raz dobra raz zła i tak w kółko to stało się już takie monotonne troche

ocenił(a) serial na 10
marekwyszosiat

A mnie strasznie wkurzały teksty które scenarzyści pisali Becky Jacson do Artiego takie trochę upokarzające mogli by sobie dać z tym spokój

ocenił(a) serial na 10
marekwyszosiat

...ale bardzo zabawne

ocenił(a) serial na 10
alunia_kiss

Mnie irytują mikrofony. Tak, dokładnie. Szczególnie na okręgowych, regionalnych itd. GRa zespół i ich oczywiście dobrze słychać. Rozumiem przeponą można śpiewać głośniej, ale bez przesady. CZY KTOŚ MI TO WYTŁUMACZY

ocenił(a) serial na 7
seasoloyo

Nie wiem czy to tutaj, ale zastanawia mnie jeden fakt Cheerioski( Quinn, Santana i Brittany) żeby dostać się do ND przyszły na przesłuchanie do chóru i zaśpiewały " I say a little prayer" chyba po to aby Will mógł ocenić czy się nadają i czy je przyjąć? Natomiast taki Mike, Puck i Shaft( czy jak on tam miał) zostali przyjęci do chóru bez żadnego przesłuchania czy coś( a na dodatek podobno Mike i Shaft wcale nie potrafili śpiewać...) no chyba że coś przeoczyłam. Chyba podobnie Tina też Will nie wiedział jak ona i czy w ogóle potrafi śpiewać. Bo co do reszty to Rachel, Artie, Mercedes i Kurt byli wcześniej w chórze chyba? A Finna słyszał jak śpiewał pod prysznicem. Więc mnie to tak zastanawia czy Cheerioski musiały śpiewać żeby się dostać do ND czy zrobiły to tak z własnej woli i przyszły na przesłuchanie i postanowiły zaśpiewać bo jakoś inni nie musieli tego robić.

alunia_kiss

one przyszły tak jakby z własnej woli, bo wiedziały, że Will przyjmuje wszystkich. Mike, Puck i ten trzeci pojawili się jak Glee pomogło ich drużynie, coś takiego było.
Rachel, Artie, Mercedes, Kurt i Tina śpiewali na przesłuchaniach [tak, Tina też].

ocenił(a) serial na 7
yootsuu

Znaczy że przyszły i zaśpiewały ale nie musiały śpiewać bo Will przyjmował wszystkich? Bo MIke, Puck czy Shaft(Matt) nie brali udziału w żadnym przesłuchaniu żeby się dostać do chóru. Jeszcze ciekawi mnie jedno czemu Santana i Brittany dołączyły do Glee, nie miały w sumie w tym żadnego interesu na początku, bo Quinn chciała mieć oko na Finna, a dopiero po tym jak się dostały do ND powiedziały o tym Sue ( czyli nie dołączyły też dlatego żeby dla niej szpiegować), no chyba że tak się przyjaźniły z Quinn że musiały wszędzie z nią chodzić? albo ona je poprosiła o to, chociaż i tak mnie to zdziwiło że Santana która tak nienawidziła ND dołączyła tak po prostu( Quinn też na początku nie znosiła chóru, no ale dołączyła ze względu na Finna)

alunia_kiss

na to wychodzi. pamiętam, że jak do niego przyszły, to zapytał się ich tylko, czy w ogóle potrafią śpiewać, a one włączyły radio i poooszło. ;) Will przyjmował wszystkich, nawet był jakiś spór z Sue o to, że dla niego Glee powinno być otwarte blabla.
wydaje mi się, że, jako stałe towarzyszki Q, po prostu zrobiły to, co ona, wydawało im się to dobrym zapychaczem czasu, dla Santany - okazją do namieszania i wyśmiania wyrzutków, a Britt - zrobiła to, co one, nie myśląc specjalnie. widziały w tym korzyści [pośmianie się, podręczenie, pomoc Q, namieszanie, popsucie relacji], pewnie zauważyły niechęć Sue do Willa i jakoś tak poszło.

ocenił(a) serial na 9
yootsuu

Mimo to, że Rachel jest główną bohaterką, to ze wszystkich postaci to ona mnie najbardziej irytowała. Dlaczego to ona zawsze dostawała solówki? Rozumiem, że była najlepsza, ale według mnie równie dobra była Mersedes a nawet Santana, a z chłopaków Finn zawsze dostawał solówki z Rachel, nie powiem podoba mi się jak śpiewał, ale wydaję mi się, że Puck, Artie lepsi byli. Powróćmy do Rachel, była czasem samolubna, wszystko dla siebie chciała jak najlepiej, zapomniała czasem o innych, jakby było pępkiem świata. Chciała, żeby wszyscy myśleli, że jest najlepsza ze wszystkich.
Co do Britanny, czemu ona taka głupia jest? Na początku było to nawet śmieszne, że wierzyła w tego Mikołaja i wgl, ale potem to aż, mi jej żal było.
Sam, zanim zaczął być z Britanny to jakoś nie był taki głupi i nie wymyślał sobie brata bliźniaka.
Finn, też głupi na początku, żę tak się dawał Quinn, uwierzył w tą ciążę i td, już później było lepiej, podobało mi się jak poszedł na te studia.
Co do samej Quinn trochę bez sensu to było, że ona oddała to dziecko, bo nie wiem kto normalny oddałby swoje dziecko, a później matka jej odeszła od ojca to by jej pomogła z małą, i by wszystko było dobrze, a później jeszcze chciała odebrać Beth matce Rachel, później się odmyśliła, bez sensu.
Artiemu mogli zrobić jakąś operację i mógłby zacząć chodzić :)
Małżeństwo Shustera to była porażka, ta jego żona to była chyba chora psychicznie, jak się związał z Emma, to taka słodka niewinna czyścioszka, ale jak uciekła z tego slubu to też mnie zdenerwowała tym.
Na razie to wszystko co mi się przypomniało :).

ocenił(a) serial na 7
kindzia160294

Jeszcze dodam że czasami niewłaściwy ubiór postaci np. w Naked w 4x12 kiedy Rachel przychodzi do domu i spotyka Santanę i Quinn, jest ubrana w kurtkę i sweter z czego można się domyśleć że jest zimno, Santana też jest ubrana dość ciepło w sensie ma na sobie oprócz bluzki itp skórę oraz szal, natomiast Quinn jest ubrana tylko w cienką sukieneczkę bez rękawków :) dlatego ciekawe czy jej tak ciepło było czy po prostu na tyle się rozgościła u Kurta i Rachel w domu że gdzieś odwiesiła kurtkę ale wątpie

ocenił(a) serial na 7
yootsuu

W sumie tak. :) Ale jednak mnie to dziwi bo przecież cheerioski tak dbały o swoją reputację,, a dołączenie do chóru było jednoznaczne z byciem frajerem, wyśmiewaniem itp. No Quinn zrobiła to dla Finna, ale że Santana by poświęciła swoją reputację na rzecz dręczenia innych z chóru( w sensie Rachel) to dziwne :)

alunia_kiss

mnie też to dziwiło, ale może po prostu czuły się na tyle pewne, że myślały, że im to nie zaszkodzi? i że nikt nie będzie miał 'odwagi' im nic powiedzieć? korzyści były większy niż ewentualne szkody... kto je tam wie :))

ocenił(a) serial na 6
yootsuu

Mnie strasznie w serialu irytował Kurt. Po prostu nie polubiłam sposobu jego bycia itp . Tak samo nie polubiłam Unique.
Z nowych postaci uważam że tylko Marley i Kitty jako tako ujdą,reszta do wywalenia ,wolałabym żeby glee też się skupiło na starych członkach zespołu.
Uwielbiam Rachel i Finn ale wkurzało mnie to że ona z Finnem ciągle dostawali solówki , Przecież reszta też śpiewała super ! Np uwielbiam Blame It On The Alcohol gdzie Rachel praktycznie nie widać... A Artie ,Puck , Sam ,Santana ,czy Blaine śpiewali też super!!!!!!
W serialu nie powiedzieli co się stało z Rory'm . Tak ,mówił że za rok musi wracać do domu ale przecież było widać że to zrobił żeby poderwać na litość dziewczynę i się z nią umówić!
Blaine którego uwielbiam miał być 2 Rachel ? I gdzie tu on był liderem grupy? Przecież z męskich głosów razem z Artiem w 4 części najlepiej śpiewał ,ich powinno być najwięcej!
Tina zakochała się w Blainie który jest HOMO. Serio??? Już gorszego wątku nie mogli wymyślić. Nie mogli zostawić jej Changa a nie rozstać się musieli?
Rachel ponownie z Jessim. Sorry ale gdyby mnie chłopak ze znajomymi jajkami obrzucił nigdy bym się do niego nie odezwała,ale co tam wróćmy do Siebie!
Jak mi się coś przypomni to napiszę .

ocenił(a) serial na 10
ankess

Mnie natomiast irytuje to co w 4 sezonie zrobiono z postacią Sama... W poprzednich sezonach bardzo go lubiłam, ale w 4 zrobiono z niego kompletnego idiotę, np. odcinek o końcu świata, w który Sam tak bardzo wierzył lub jego wymyślony brat bliźniak... porażka. Z nowych postaci jakoś nie mogę przekonać się do Marley, wydaje mi się taka... nijaka.

ocenił(a) serial na 6
angelika_p

No z Sama zrobili idiotę , a przecież nie był!

ocenił(a) serial na 7
ankess

: http://glee.wikia.com/wiki/Santana_Lopez?file=QuinntanaNY.gif
http://www.youtube.com/watch?v=7pTTa1U6diA
Chodziło mi o tą sytuację z tymi ubraniami śmieszne to było że śmieszne to było że Santana i Rachel w kurtkach sweterkach ciepło ubrane,. a Quinn w cienkiej sukieneczce...
Dobre też było później kiedy zaczęły rozmowę Rachel już się rozebrała a Santana w domu gdzie pewnie było ciepło dalej siedziała w kurtce i szalu :-]

użytkownik usunięty
angelika_p

O, to ja się wyłamię, ciekawe czy ktoś jeszcze poza mną :)
Ja mam właśnie odwrotnie - na początku w ogóle nie lubiłam Sama, nie ucieszyło mnie jak wrócił w trzecim sezonie. Miał w sobie coś takiego... właśnie wtedy głupkowatego z tymi swoimi parodiami, chcący się przypodobać jakby na siłę. Poza tym przez jakiś czas był kojarzony z Quinn, a jej wątki mało mnie zawsze interesowały.
Za to w czwartym sezonie go polubiłam, w końcówce nawet bardzo i teraz to wręcz mam nadzieję, że gdzieś się pojawi w NY po skończeniu liceum. Teraz go odbieram pozytywnie, jako takiego fajnego gościa, co a to pomoże, a to się powygłupia, ale jakoś w lepszy sposób niż we wcześniejszych sezonach, nie umiem tego określić. Poza tym w czwartym sezonie pokazał jak dobrym potrafi być przyjacielem - jego przyjaźń z Blainem to był jeden z najlepszych wątków w liceum w całym czwartym sezonie.

ocenił(a) serial na 10
seasoloyo

na glee fora już to jakby wyjaśniono, więc ja tylko powtórzę ich teorię i słowa: chodzi o dobrą akustykę, gdy ona jest to na drugim końcu sali doskonale Cię słychać a w niedużych pomieszczeniach nie trzeba się drzeć by Cię usłyszano (zwłaszcza jak się taki donośny głos jak niektórzy bohaterowie)

ocenił(a) serial na 7
Kaoshi

Mnie denerwowało jeszcze to że wszystko śpiewała Rachel i Finn( osobiście uwielbiam głos Lei dla mnie nawet lepsza od takiej Beyonce czy coś) no ale bez przesady wiadomo że są liderzy no ale innym też mogliby dać się wykazać,. w większości piosenek na konkursach i zawodach ( które śpiewało całe ND) solówki właśnie śpiewała ta dwójka. np. " Don't stop believin", "Somebody to love", " Amy way You want it/ lovin touchin", " Loser Like me" i w 3 sezonie też oni coś śpiewali na regionalnych( niestety nie pamiętam co) no oprócz " Edge of Glory" gdzie solówki miały Santana, Quinn, Mercedes i Brittany.. Tak mnie naszło na to bo ostatnio na youtube sobie przeglądałam właśnie piosenki z Glee i byłam zaskoczona jak mało śpiewał Puck, Artie czy też Sam, a jak wiele np Finn( a osobiście uważam że oni mają tak samo dobre głosy jak Finn) tak samo z dziewczynami wszędzie wpychali Rachel np " My life suck without you" itp, a Santana czy Mercedes też są świetne, nawet Quinn która nie ma jakiegoś mocnego głosu no ale jednak ma taki ciepły ten głos i miły, mi się osobiście podoba. Dobrze że chociaż Kurt miał trochę piosenek do zaśpiewania a i ogólnie zdziwiło mnie to że w " Lean on Me" Rachel nie miała solówki bo ona zawsze musi być w centrum

ocenił(a) serial na 7
alunia_kiss

i Tina* miało być zamiast Brittany sory

użytkownik usunięty
alunia_kiss

Tylko, że właśnie Rachel była liderką w chórze, więc naturalne, że śpiewała najwięcej. Tym bardziej, jeśli stawka szła o zwycięstwa, wtedy się wystawia najlepszych do śpiewania. Poza tym nie wiem jak odczucia u innych widzów, ale dla mnie właśnie Rachel, Finn, Kurt, czy potem Santana i Blaine to takie główne postacie. Więc ja się nie dziwię, że często śpiewają. Zresztą jeśli chodzi nawet o pary to też Klaine, Finchel, Brittana (no i Wemma spoza chóru) jako głównie, inne chyba nie miały aż tak rozbudowanych wątków, czy takich scen rozstań jak to co widzieliśmy w odcinku 4x04.
Jeśli chodzi o zdziwienie co do ilości śpiewanych piosenek to jak dla mnie dziwne było, że w czwartym sezonie nowe postacie w ND tyle śpiewały zamiast "starych" i lubianych, które teraz mogłyby się wykazać.

Poza tym chyba dochodzą kwestie osobistych upodobań. Niektórych osób nam szkoda, że np. nie śpiewają w danym odcinku, bo ich głosy lubimy bardziej niż innych. Dla jednych ktoś będzie śpiewał za dużo, a dla innych mógłby śpiewać co drugą piosenkę. Wiem, bo sama mam swoich ulubieńców jak Blaine, Kurt czy Santana, których mogłabym słuchać w każdych ilościach, ale z drugiej strony jest też Quinn, której głosu bardzo nie lubię i cieszy mnie, że w ostatnim czasie nie muszę jej słuchać.

ocenił(a) serial na 10

serio nie lubisz głosu Quinn? dla mnie jest jednym z ulubionych gleekowych głosów, taki delikatny i kobiecy :)

użytkownik usunięty
Kaoshi

Tak, serio :) Jak oglądam sobie fragmentami ponownie jakiś odcinek to jak tylko zaczyna śpiewać od razu przewijam. Nigdy nie zapomnę jak cierpiały moje uszy jak pierwszy raz usłyszałam w jej wykonaniu "It's a Man's Man's Man's World".

Dziwiło mnie nawet trochę, że właśnie osoba o takim głosie jest obsadzona w tej roli. W sensie, Q była rywalką Rachel jeśli chodzi o Finna i właśnie mogłyby przecież też rywalizować w chórze chociażby. Tak jak teraz w czwartym sezonie jest z Marley i Kitty. No a jak porównać głosy R i Q? Przynajmniej w moim odczuciu dzień, a noc.

ocenił(a) serial na 7
Kaoshi

Mam takie pytanie, w regionalnych w 3 sezonie ND wystawiło tam jakieś piosenki między innymi " Edge of Glory" gdzie solo miały Santana, Quinn, Mercedes i Tina jednak z nimi na scenie był wtedy zespół Shelby troubletones z którego dziewczyny tańczyły z tyłu i śpiewały wspólnie refren, czyli można to zaliczyć jako występ na regionalnych z tą piosenką Troubletones, ale przecież ten chór nie występował tylko ND, a ta piosenka była śpiewana właśnie jako ND i to oceniano chór Willa za wykonanie itp. a o tym że ND połączył się z Triubletones nie słyszałam żeby mieli zamiar wystąpić jako jeden chór zdziwiło mnie też to że tak można że niby występuje ND z piosenką a na scenie jest chór Shelby co prawda z Santaną, Quinn, Mercedes i Tiną no ale jednak

ocenił(a) serial na 7
Kaoshi

Ja tez lubie glos Quinn, nie dosc, ze jest sliczna i delikatna, to jeszcze ma ladniutki glosik.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones