Obejrzałem dwa sezony serialu. Szczerze mówiąc jakoś wytrzymałem do końca. Pierwszy sezon był dobry. Na początku mieliśmy genialne smaczki mafijne, widzieliśmy zepsucie Gotham. Zło było wszędzie a Gordon niewiele mógł z tym zrobić. Mafia była przedstawiona genialnie. Dorównywało to najlepszym filmom o mafii. Z przyjemnością się to oglądało.... Nadszedł drugi sezon. Całkowicie olano mafię, z którą przecież kojarzy się miasto z komiksów, filmów itp. Uznano że lepiej będzie opowiadać o jakimś zakonie i potem przenieść drugą część sezonu do jakiejś fabryki potworów. Mam jedno zasadnicze pytanie: Dlaczego?..
Dlaczego nie przedstawiono tego świata tak jak to zrobił Frank Miller w swoich dziełach? Polecam. Przedstawione miasto, mieszkańcy, Gordon z krwi i kości. Dobrze to wszystko się zaczynało, więc dlaczego nie poszli w tym kierunku?...