Oby tylko nie zrobili z tego serialu proceduralnego jak "Arrow" gdzie jeden odcinek to jedna
sprawa z tego śmiesznego pamiętniczka z nazwiskami łajdaków. Zapowiada się naprawdę
porządny serial, Jim Gordon daje radę i jest nawet trochę podobny do G. Oldmana, choć bardziej
przypomina mi Marka Whalberga. Najlepsze są odniesienia do uniwersum Batmana, coś w
sam raz dla fanów komiksów, którzy mogą wyłapywać wszystkie smaczki. Ja się zastanawiam
czy ten stand-upowiec w klubie to Joker. Trochę ciamajdowaty z niego facet i nie wygląda na
psychopatę, po za tym Joker chyba jednak powinien pozostać bez konkretnej biografii jako
przerażające zło o nieznanej twarzy.
Mam nadzieję, że pokażą więcej Bruce'a Wayne i tego jak dorastał do decyzji by stać się
mścicielem w masce. Pewnie za 8 sezonów w ostatnim odcinku pojawi się w swoim wdzianku a
do tego czasu trzeba liczyć że to Jim będzie walczył z łajdakami :-)
No niestety zrobią z tego właśnie zapewne jakiś dziwaczny procedural i będzie kupa, nie wiem jak inaczej mogliby to rozwinąć.
Chciałbym się dowiedzieć co znaczy procedural ? :D
Co do Gotham, jeśli będzie sensowna fabuła to się zdziwię.
Każdy odcinek opowiada inną historię. Królem proceduralnych seriali jest seria CSI.
Przeczytałem wstępne opisy 2 i 3 odcinka na IMDB.
Mały SPOILER alert.
Wygląda na to, że w kolejnych odcinkach będą rozwiązywać zagadki kryminalne Gotham, a w międzyczasie będą ukazywane losy Oswalda ( pingwin) i jak buduje swoje imperium zbrodni od podstaw.
Czyli tak jak mamy Batmana, który stworzył Jokera.
Tak i Jim Gordon stworzył Pingwina.