1 sezon- malinka. Klimat Człowieka z blizną, Tajemnic Los Angeles, włoska mafia i pośrodku dwóch nowych gości. Jeden ( Pingwin) pnie się w górę w szeregach mafii rozgrywajac doświadczonych mafiosów, drugi jako młody porucznik policji chce zaprowadzić ład na ulicach miasta. Całość jest tak mroczna i realistyczna że zapominamy o tym, że dzieje się to w uniwersum Batmana.
2 sezon- trochę słabszy, postać Galavana śmieszna, niemniej sporo interesujacych wątków, rozwija się wątek Nigmy jako psychola, który wrabia Gordona.Na minus naciągany wątek Barbary. No i odkąd zaczęły się zmartwychwstania to już całość zaczyna się psuć
3 sezon- końcówka, Bruce "zabija" Alfreda, wirusy, jeszcze wiecej zmartwychwstań, każdy zabił i zdradził już chyba każdego...odczuwalny brak pomysłów.No ale dobra zmęczę to.
4 sezon- 1 odcinek " licencja na rozbój", którą respektowac ma policja i jest oficjalnie honorowana przez wladze miasta xDD To było tak głupie, że wyłączyłem i póki co zakończyłem ogladanie serialu