8/10 ode mnie.

http://www.filmweb.pl/serial/Gotham-2014-706905/discussion/Kto+lepszy+w+roli+Gor dona+Tom+Hardy,2689124

Początkowo nie specjalny i dość leniwy odcinek. Po gangu Red Hood spodziewałem się dużo więcej ale to dopiero początek. No ale ostatnie 15 minut to majstersztyk, to co zrobiła Fish, co się stało z Alfredem i strzelanina no i Weyn Company.

Odcinek 3,9/6

Czyli 6,5/10 :D

Gdzie 2 potencjalnych Jokerów? z gangu wszyscy załatwieni

Na końcu dzieciak ubierający maskę red hooda. Oraz przy rozmowie pingwina z przydupasem fish o braku alkoholu ktośd zostaje wygwizdany i wyrzucony ze sceny .

Dzieciak ubierający maskę Red Hooda został pokazany po to by dać do zrozumienia że to nie koniec gangu bo maska już stała sie symbolem.A ten komik też odpada bo za "stary" i wyglądem zupełnie nie przypominał kogoś kto mógłby być przyszłym Jokerem,trochę gruby też był ;P

A i wracając do maski,policja powinna ją zabrać jako dowód a nie zostawić tak na ulicy.

To też, ale wpisz sobie w googlach "red hood joker" to będziesz wszystko wiedział. No i nie wiemy ile lat ma joker i ten komik. Joker mógłbybyć o te min. 10 lat starszy od batmana, a bruce ma teraz w serialu jakieś 9-10 lat to by pasowało. ;P

Nie muszę nic wpisywać bo doskonale znam postać Jokera czytając komiksy.
Ta scena w Gotham to jak pisałem,pokazanie że maska Red Hooda stała się symbolem i na pewno w przyszłości ujrzymy więcej ludzi z czerwoną maską.
Jedną z tych osób może być kiedyś przyszły Joker,czy to będąc jakimś gangsterem czy to będąc wrobioną osobą(zmuszoną być nosić maskę).

Co do komika to on na 20 lat nie wyglądał,dałbym temu facetowi 30 ;P.Z mordy zupełnie nie przypomina potencjalnego Jokera i facet trochę ciałka ma.Może to tylko taki smaczek od twórców,albo niepotrzebnie doszukujesz się w czymś dziury

Teraz to każdy kto opowie słaby żart będzie "potencjalnym" Jokerem. Koleś był tylko po to, żeby pokazać, że Pingwin sobie nie radzi z lokalem.

Dokładnie

Nie było pokazanego żadnego Jokera w odcinku Red Hood bo był pokazany w odcinku wcześniej The Blind Fortune Teller czyli "Jerome" który był przesłuchiwany przez Gordona, i to on bedzie Jokerem wiec jakich znowu 2 potencjalnych Jokerów

Nie wiadomo czy Jerome to przyszły Joker,ale kto wie.

Raczej jest, w zapowiedziach tego odcinka, gdzie był Jerome, pojawiło zdanie "This is not a Joke" A ty możesz sobie dopowiedzieć coś w stylu: This is the Joker, z resztą w wielu portalach mówi się, żeto on jest właśnie Jokerem, wszystko do siebie pasuje, psychiczny koleś, cyrk=klaun=joker=magiczne sztuczki. A chyba sam Joker nie był właścicielem czerwonej kominarki.

To może być też celowa zagrywka twórców żeby wszyscy myśleli że jest to przyszły Joker.
Sami twórcy mówili że będą wprowadzać do serialu postacie które mogą ale nie muszą być przyszłym Jokerem.

E tam celowa - jasne jak słońce, że to będzie murowany Joker. Zwłaszcza, że +/- wiek się zgadza niemal idealnie. Wątpię w jakieś bardziej "wyrafinowane" zagrywki reżysera xD

Dla mnie odcinek gorszy niż poprzedni ale na plus. Co mnie najbardziej zaskoczyło to wątek panicza Bruce'a i Alfreda, nie było jak zawsze źle, tylko wręcz przeciwnie, bardzo ciekawy, intrygujący, zdecydowanie bardziej interesujący niż śledztwo Gordona i Bullocka. Gang jakiś taki mało wyrazisty. No i scena z Fish rodem z Kill Billa vol 2 zabiła system :D
Barbara jak zwykle zbędna tam była :P

Ogólnie odcinek dobry. Bruce i Alfred zazwyczaj mnie nudzili, a teraz wyjątkowo nie; było nawet ciekawie. Najbardziej pocisnęła Fish. Trochę to naciągane, że tak po prost wzięło ją na samookaleczenie, lecz mimo to był to widowiskowy moment. Myślę, że przed końcem sezony będziemy mieli próbę zabójstwa Bruce'a przez pracowników Wayne Enterprices .

Ciekawa sprawa z Fish,facet w okularkach nie dał się zastraszyć jej zawołał dwóch facetów i byłoby po Fish póki ta sobie oka nie wydłubała.
Więc kurdę czemu wielkie napakowane byki przestraszyły się w Fish w piwnicy xD.Ona również tam powinna być załatwiona raz dwa xD.
Albo kiedy uzbrojeni najemnicy przyszli po kolejną osobę czemu targowali się z Fish zamiast posłać ją do piachu.

już kiedyś pisałem i jak dla mnie postać Fish jest strasznie irytująca , już dawno powinna być odstrzelona
w ostatnim odcinku gość powiedział że jest na przemiał i chcą jej oczu to sobie wydłubała jedno i pewnie wyjdzie z tej całej sytuacji i się dogada z kim trzeba . Ktoś kto psuje biznes to powinien być usuwany , a Fish psuje biznes z tym handlem organami , nie wiem czemu ta postać jeszcze jest w tym serialu po co scenarzyści ją trzymają przy życiu

Zdecydowanie najlepszy Harvey, stanął nad zwłokami i mówi "zjadłbym drożdżówkę" :)

Dokładnie. Gordon "tworzy" serial a Harvey pomaga mu to podtrzymać. Jego reakcje i teksty czasami są miażdżące :-)
Odcinek całkiem niezły. Oczywiście nie obeszło się bez początkowej irytacji Panną Fish. Zawsze zgrywa twardzielkę ale kiedy zagroził jej wydłubaniem oczu to pełne gacie miała, irytują mnie takie postacie :-D
Ale koniec końców byłem nieziemsko zadowolony i spełniony kiedy wydłubała sobie oko, niech się powiesi dzida najlepiej :V

Ta ich krótka wymiana znań jest moim zdaniem najlepsza ;)

Scena przy lodówce też była niezła ;)

Łał. Do tej pory to w różnym stopniu guma do żucia, serial celowo średni, a miejscami niecelowo i z okazjonalnymi przebłyskami i wciśniętymi czasem na siłę mrugnięciami oka, ale ostatni odcinek to awans o ligę.
Pomyślany scenariusz (nawet jeśli nie wie się, kto to Red Hood), zbywalne postacie z autentycznymi osobowościami, niezbywalne z nowo nabytymi :) Moje reakcje na dialogi jak dotąd można było podsumować mówiąc "y!" i "łe.", znaczy się, wymuszone/znajome, ale w tym odcinku złapałem się na tym, że autentycznie odleciałem w pierwszej bodaj scenie z Alfredem. Jakieś motywacje się klarują, w końcu można zacząć konkretnie spekulować co w takiej sytuacji Pingwin, a co Ryba zrobi, dotąd to było jakby z kamerą wśród zwierząt.
Zdjęcia też o klasę lepsze, nie było tu tych dziwnych ogólnikowych jakby ujęć, teledyskowych cięć i ogólnej desperacji w emulowaniu wysokobudżetowych filmów akcji. W końcu dało się poczuć rozkład wnętrz, klimat i jakąś swojskość, zanim akcja ją przemiele.
Na podstawie tylko tego odcinka dałbym lekko 8/10, produkcja i aktorstwo, przynajmniej to 2- i 3-planowe wyraźnie lepsze niż w np. Person of Interest. Oj, oby tak dalej.

Ode mnie też 8/10, wątek z Alfredem i jego przeszłością bardzo dobry, Gordon i Bullock jak zawsze się uzupełniają.
Motyw Fish dobrze pociągnęli, i zrobili bardziej realistyczny.
Jedno mi umknęło, może mi ktoś wyjaśni, Butch miał wyprany mózg, a teraz śmiga z inwencją, kiedy on się zresetował?

A skąd wniosek, że się zresetował, Zsasz zrobił z nim to co widziałeś nieraz w Mentaliście, i co zrobiono, bardziej drastycznie niż w TM, w GoT z Theonem. Teraz on służy temu kto go 'zaprogramował', czyli w imieniu Falcone, pomaga Pingwinowi, to że robi to myśląc nie znaczy, przynajmniej tak sobie kombinuję, że Zsasz nie ma nad nim władzy mentalnie.

Może i tak, jak on przed Victorem podrygiwał jak marionetka, myślałem, że ma wyprany mózg nie jak w TM (hipnoza), ale za pomocą tortur, jak w GoT, i tam zauważ Theon samodzielnie nie myśli, wykonuje polecenia, a Butch nawet pogrywa z Pingwinem, więc to trochę dziwne.
Wiem, że się przyczepiłem do szczegółu, ale mnie zaciekawił ;)

jak dla mnie 7/10 plus : Alfred ;) fajnie to rozegrane :) szok co zrobila Fish teraz bedzie z opaska biegac ;) i jestem ciekaw co dalej na minus dla mnie akcja w barze u kingpina i oczywiscie ta przemiana butcha oraz caly ten gang Red Hooda po zwiastunie spodziewalem sie czegos wiecej

Jeden z lepszych odcinków, świetny początek, pierwszy Red Hood świetnie zagrał, aż się zdziwiłem go ten łysol go potem zastrzelił :-) Podoba mi się wątek czerwonej maski jako symbolu, ładnie tłumaczy to co wydarzy się za jakieś 10 lat gdy kolejny Red Hood zacznie terroryzować Gotham (a i może stanie Jokerem). Wątek z Alfredem i jego kumplem z SAS bardzo ciekawy, nawet Fish Mooney mi nie przeszkadzała choć mam straszne przeczucia, że chcą z niej zrobić Lady Shivę.

Pierwszy Red Hood był genialny, liczyłem że odbije mu do tego stopnia na punkcie maski, że sam zacznie wykańczać nie podporządkowanych mu kumpli z gangu, a tak trochę zmarnowany potencjał. Wątek z Alfredem świetny i ten twist, aż się zdziwiłem bo ogarnęło mnie współczucie do Bruce'a (który swoją drogą już mniej irytuje), że ma tak naprawdę na tym świecie jedynie swojego, wiernego parking... Oh wait, kamerdynera. Dobrze prowadzona relacja. Pingwin ostatnio jakiś taki wyprany, niech już zacznie mu ta knajpa przynosić zyski i niech rozpoczną się jego nowe intrygi. Barbarę scenarzyści chcą jakby ocieplić. Tu pomoże dzieciaczkom ubrać się w ciuszki z Prady, tam sączy wódeczkę na balkonie w szklance po whisky robiąc miny zołzy, którą Gordonik skrzywdził. Czekaj, czekaj... To ty się puszczałaś z senioritą konczitą? Gdzie jest mrrraśna pani doktor ja się pytam ^^? Co do Fish to ja kompletnie nie rozumiem czemu on jeszcze żyje? Tak jak piszecie: "produkt" przynosi straty>wydłubuje sobie oko przynosząc kolejne straty>pozbyć się produktu, który i tak przynosi straty. Jednak scena klimatyczna, a już motyw Fish rozglądającej się po gabinetach z "pacjentami"... Ciary.

Faktycznie cała Fish już trochę wkurza,ale twórcy specjalnie ją trzymają bo coś się wydarzy zapewne i jej postać dużo narozrabia :P Pingwin coraz lepszy jest powoli sięga władzy :) Nie mogę się doczekać już kiedy będzie batman hehe :)

Mnie zastanawia, od kiedy wydział zabójstw zajmuje się napadami na bank.

Oj tam, oj tam szczegół xD xD

Kolejny bardzo dobry odcinek. Bullock jak zwykle wymiata :D A motyw z symbolem maski z 'Red Hood' po prostu był świetny. Na początku zajawka, że kolesiowi odbiło, bo ma maskę i jest 'nietykalny' po czym zabija go grubas i staje się pewnym siebie kolesiem gdy zakłada maskę (wchodzenie na coś tam w banku jak poprzednik - bezcenne) i tak w kółko - no kapitalnie to rozpisane :D Nawet Fiszu mnie nie wkurzała, wręcz przeciwnie, ciekawie oglądało się sceny z jej udziałem w tym odcinku.
Na minus, rzecz jasna, Barrrrbra.

No wątek panicza i Alfreda fajny, jak i teksty Bullocka np przy lodówce. Mnie chyba coś umknęło albo stacja ocenzurowała odcinek bo nie zauważyłam sceny kiedy Fish wydłubuje sobie oko. Skończyło się na tym, że ten koleś w okularkach zagroził jej, że ją zabiją albo oślepią i wrzucą do piwnicy i wtedy niech tam przetrwa, a ona że jest trzecia możliwość. Z tymże ja Fish lubię, mnie nie irytuje.

Barbara też mnie nie irytuje, lubię ją, choć szkoda że nie było Leslie, bo też jest fajna. Przez ten biseksualny wątek Barbary to już zaczęłam wszędzie widzieć podteksty np. w scenie kiedy podziwia urodę Seliny :) Choć Selina mnie akurat zirytowała tym swoim wybuchem na Barbarę w scenie z sukienką, w końcu ta zapewnia im dom, utrzymanie, ciuchy, nie wysłała ich do poprawczaka za włam do swojego mieszkania. Z wdzięczności powinny ją po rękach całować, a nie robić fochy.
Gang Red Hooda- też się spodziewałam czegoś więcej, bardziej spektakularnego. Fajny był ten 1 gość w gangu i nawet by pasował na potencjalnego Jokera, smieszny był. szkoda, że go zabili i nie wykorzystali tej postaci. Drugi w gangu, ten gruby był do niczego.
Co do Butcha, to dla mnie pomysł z praniem mózgu był słaby. Myślę też, że tylko udaje, bo chciał jakoś przeżyć i niby pracuje dla Victora i Falcone, ale w głębi to nienawidzi Pingwina i czeka na okazję, żeby się zemścić. wprawdzie mógł się zemścić z wódką, ale co by mu dała klapa lokalu, w który sam włożył dużo czasu, starań i kasy. Lepiej lokal uratować, a z zemstą poczekać. Dlatego nie wypadł zbyt wiarygodnie i szczerze( zamierzona sztuczność?) w scence kiedy z Pingwinem piją wódkę. Myślę, że Oswald też coś podejrzewa, dlatego tak dziwnie na niego patrzył, gdy nalewał do kieliszków i sam zaczął prowokacyjny temat o Fish.
Dziwi mnie też, czemu Falcone chciał zostawic Butcha. Wcześniej wszystko ewidentnie wskazywało, że kazał go zabić, ale Butch się uwolnił z furgonetki. Potem Butch uratował Fish, której Falcone nienawidzi, pokrzyżował mu plan, to juz tym bardziej Falcone powinien się go pozbyć, gdy się dostał w ręce jego ludzi,zamiast zostawiać nie wiadomo po co. No jedynym wytłumaczeniem jest to, że scenarzyści chcą jeszcze wykorzystac tę postać, niemniej mogli dać jakieś uzasadnienie dla postępowania Falcone.

"Fajny był ten 1 gość w gangu i nawet by pasował na potencjalnego Jokera, smieszny był. szkoda, że go zabili i nie wykorzystali tej postaci."
Z drugiej strony plus dla odcinka np. byłem zaskoczony faktem odstrzelenia tego pana tak szybko, kto by się spodziewał :D

Co do Butcha: w sumie rozwiązano już to, DLACZEGO go Falcone nie zabił - na wszelki wypadek zostawił go sobie jak tresowaną małpkę, aby w razie wu pomógł Pingwinowi w rozkręcaniu lokalu (wiem, że naciągane, równie dobrze mógł zatrudnić z prawdziwego zdarzenia menadżera/kierownika ale pewnie jest tak jak piszesz i 'scenarzyści chcę jeszcze wykorzystać tę postać').

No masz rację, podali takie rozwiązanie w serialu, z tymże mi to średnio pasuje- najpierw każe go zabić, a potem zostawia na wszelki wypadek, no trochę naciągnęli to, trzeba przymknąć oko na niektóre rzeczy. Ale plusów odcinek ma parę, dobry jest.

Czyli 13 ulica skraca odcinki?Coś czułem ponieważ jak ściągam odcinki z neta to są momenty w którym nie na lektora myślałem na początku,że to wina kogoś kto to robił,więc ściągnąłem inny plik od innego użytkownika,ale było to samo więc wniosek,że nasza polska tv coś majstruje i w wersji z neta jest pokazane jak Fish wydłubała sobie oko

Tak, skraca. Działo się już tak wiele razy wcześniej np. w odcinku z Scarecrow na poczatku ejst scena, że zrzuca gościa z dachu- tylko raz widziałam wersję z tą sceną a przy powtórkach ( obejrzałam trzy razy powtórkę) zaczynają od sceny w lokalu. w Kontynuacji Scarecrowa też wycięli parę momentów np jak Fish zabija przywódcę albo te wizje Jonathana na koniec- też w powtórkachch tego nie było. a i wcześniej tak się zdarzało, że usuwali jakieś fragmenty, sceny, tyle że krótkie, więc ogólnie idzie zrozumieć fabułę. Tyle że po co to cenzurować, skoro już emitują, to mogliby całość. Nie jest to film dla dzieci, sięgają po to chyba na tyle świadomi widzowie, że nie trzeba ich chronić na siłę.

Teraz jak lecą powtórki, to wyemitowali pełen odcinek, bez cenzury. Może stacja zmądrzała.

ta druga czesc po tej przerwie o wiele ciekawsza od pierwszej :) ale na ostatnie 4 odcinki tyle czekania meeeh

Osoba, która podniosła czerwoną maskę pod koniec odcinka stanie się Red Hood'em. Prosta symbolika i nie widze tutaj powodu, zeby szukać drugiego dna. Zresztą podobnie było w odcinku 15, w którym to pod koniec widać było nawiązanie do Scarecrow.

Niestety muszę uciąć wszelkie przypuszczenia ze Jokerem jest Jerome. To nie możliwe chyba że twórcy Gotham mają zamiar całkowicie odbiec od źródła całej historii czyli komiksów. Jokerem na pewno też nie jest chłopak podnoszący maskę, to zapewne nowy red hodd.
Ktoś pisał powyżej o komiku. Bingo. Z komiksów wiadomo że zanim Joker stał się sobą był kochającym mężem, którego żona była w ciąży a on sam był komikiem, zresztą dość nieudolnym. Oczywiście musiał zarobić na chleb i na swojej drodze spotkał złych typkow którzy mieli propozycję napadu. Otrzymał od nich ta maskę, wtedy mniej więcej zjawia się Gacek, chemia i mamy największego psychola w Gotham.

tylko w "zabójczym żarcie" była ta geneza Jokera o której mówisz, w innych jest nieznana, w filmie Burtona jest historia gangstera Jacka Napiera, który staje się Jokerem, dlaczego więc w serialu nie możemy pozwolić sobie na Jerome'a? Poza tym jak pisałem w jednym z poprzednich tematów, NIE MA UNIWERSALNEJ HISTORII BATMANA bo to nie rzeczywistość, tylko fikcja, uniwersum jest sprzeczne same w sobie i przedstawia różne alternatywne postacie, ich wygląd, historię itd.

No tak, Ale jeśli już coś krecimy to wypadałoby się wzorować na komiksie co jest pierwotna wersją Batmana. To tak pomysł Nolana na Bane.

Ale Joker nie był ,tak jak powiedziałeś, "kochającym mężem, którego żona była w ciąży a on sam był komikiem, zresztą dość nieudolnym" bo Killing Joke, w którym ta historia jest przedstawiona nie jest w kanonie. Origin Jokera nie jest znany (no chyba, że jest on opisany w Endgame, którego przyjemności nie miałem czytać).

Tak poza tym czy tylko mnie ciekawi to że ci cyrkowcy mieli na nazwisko Grayson'owie.Bo jeżeli się nie mylę to nightwing nazywał się Dick Grayson

To byli jego rodzice

tak się składa ze rudy z cyrku jest pewnym jokerem dlaczego bo jest w wieku wayna a jak wiemy joker zostanie jokerem w momencie kiedy batman nieumyślnie wrzuci go do kadzi z chemikaliami oprócz tego jest rudy co również wiemy ze joker zanim zzieleniał był rudy no i doliczyć należy również jego chore poczucie humoru