PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=706905}

Gotham

7,6 36 122
oceny
7,6 10 1 36122
6,4 7
ocen krytyków
Gotham
powrót do forum serialu Gotham

No ludziska, jak tam po nowym odcinku?
Bo jak dla mnie mega :D
W końcu dostaliśmy porządne duo Jim& Bullock ( którego w końcu było tyle, ile powinno go być). Muszę przyznać, że scena w szpitalu, kiedy wychodzi na jaw, że Harvey brał kasę od Pingwina nieco mnie zszokowała. Wypadła też całkiem emocjonalnie, szczególnie ze strony Bullocka. Mam tylko nadziei, że Jim nie postawi swoich przekonań ponad przyjaźń z nim. A sam fakt, że wpleciono w to wątek skorumpowanych glin całkiem mi się podobał :)
A sam Profesor Pyg? Wyśmienity. O wiele lepszy od naszego super- hiper groźnego Ras as Ghula, który przyprawiał tylko o śmieszność. Pyg kupił mnie od pierwszej sceny kiedy się zaprezentował przed Jimem. Chociaż to jego "oink, oink" całkiem śmieszne xD
A co u pozostałych? Ed ma się całkiem dobrze: ma przygłupa, który go słucha i mu bezgranicznie wierzy i hajs za walki Grundy'ego, ale nadal gubi pojedyncze słowa. A jego rozmowy z Lee, która ciągle po nim ciśnie wypadły świetnie :D Swoją drogą, myślałam, że Lee będzie mnie bardziej wkurzać, ale wypadła całkiem spoko. Nawet ta jej przychodnia dla biednych, mimo że pomysł banalny, pasuje do tej Lee, którą znaliśmy na początku serialu.
Pingwin i Sofia- takie trochę meh, ale nie najgorzej. Miałam nadzieję na wojnę między nimi, ale jak zwykle Sofia go urobiła xD Mam tylko nadzieję, nie że zmierza to w stronę romansu, bo Jim może być zazdrosny xDD
Nie brakowało mi tu nawet Bruce'a i Alfreda, którzy pewnie niepotrzebnie zapychali by odcinek. Szkoda tylko, że dawno nie było ani Seliny, ani Tabithy.
BTW- czy tylko ja uważam, że Butch/ Grundy wygląda jak zombie mini- Hulk? :D

Odcinek oceniam na 8,5/10 :)
A następny odcinek to kontynuacja wątku Pyga, tak że ten...
Oink, oink.

jesustookmyphone

Czy tylko mi ten księgowy Pingwina w okularkach przypomina Arnolda Weskera alias Brzuchomówca? A co do nastepnego idcinka- w zwiastunie i opisie pojawia sue kolezanka Bruce'a. I z tego co widze szykuje sie jakis teen romance.Gra ją jakas arabka z pochodzenia chyba. Czyzby miala sie okazac Talią?

ocenił(a) serial na 8
wolverinex

Z tego co mi wiadomo, to właśnie wiele osób myśli podobnie jak ty, co do tej laski :) A co do tego typa od Pingwina to nie wiem, nie znam się xD Bo z DC to tylko oglądałam Batmany Nolana i Wonder Women xDD Taka ze mnie "fanka" :P

ocenił(a) serial na 5
wolverinex

Rzeczywiście, nadawałby się na Brzuchomówcę idealnie. Dobre spostrzeżenie. To był niezły psychol. Ja osobiście chciałbym by wprowadzili postać Arnolda Etchinsona, znanego jako Abattoir. To musiałby byc makabrycznie mroczny odcinek.

ocenił(a) serial na 6
jesustookmyphone

Oink, oink, tym razem z mojej strony będzie bardziej pozytywnie niż dotychczas :D

Czy mi się wydaję, czy ten odcinek był nietypowo dosyć brutalny?
Całkiem mnie pozytywnie zaskoczyli z tym świńskim zabójcom, który był po Gothamowemu groteskowy, ale przy tym brutalny psychol, który stanowi faktycznie zagrożenie. Oczywiście jakieś niedoskonałości były, ale tak, to wypadło to nieźle i ciekawie. Przede wszystkim miło było znów zobaczyć Gordona i Bullocka ("Dirty Pig" :D) w duecie, prowadzących śledztwo. Jak za starych czasów. Do tego akcja z Bullockiem, przyznam szczerze, że mnie zaskoczyła i nawet nie byłam pewna pisząc szczerze w 100% że to przeżyje. No i jeszcze kwestia tych łapówek. Generalnie propsy :D

Pingwin i jego randka z Zaszem xD Też ok wątek się właściwie rozwija. Oswald nie dał się omamić Pannie Falcone i przedsięwziął odpowiednie kroki, ale córeczka ex mafioza jest dosyć cwana.

Pani Deadpoolowa, odmówiła pomocy Edkowi, co jest jak najbardziej logiczne i zrozumiałe. Edek widać jest naprawdę zdesperowany. No ale i tak poszła mu na rękę w ostateczności. A nawet jakkolwiek wyjaśnił się powód z jakiego jest ona w Gotham. Nie do końca do mnie to przemawia, ale sam motyw, że leczy biednych ludzi i przy "okazji" zgodnie z dilem, zajmuje się "westlerami" jest w porządku.

A Grundy z Bazin, to fakt, taka parodia Hulka zdeka xD

Tortuga033

Zdecydowanie był to odcinek brutalny - wprawdzie w serialu bywa ponuro i w ogóle, ale ten odcinek zapachniał mi klimatami Fincherowymi i filmami pokroju Siedem czy Zodiak (oczywiście morderca to koleś z maską (czy tam prawdziwą głową) świni ale raz, że to Gotham a dwa, że samo śledzenie przez policję mordercę, który zaczyna robić swoją serię mordów i jest przy tym brutalny i ma jakiś przekaz.. no wiadomo). Oczywiście dla fanów może to być herezja ale jeśli wyciąć sam wątek detektywistyczny Jima i Bullocka i Pana Świnkę to takie miałem skojarzenia po seansie (a to jeszcze nie koniec historii).

jesustookmyphone

Podpisuje się pod wszystkim co zostało wyżej napisane - kapitalny odcinek. Pan Świnka był świetny (aktor genialnie modulował głos podczas rozmowy z Jimem - czekam na więcej a po cliffhangerze łatwo zauważyć, że szykuje się więcej mordów :D). Jim i Bullock - ehh, stare dobre czasy. I przyznam, że również byłem w szoku, że i Bullock w tym 'siedzi' (niby przecież można to było wywnioskować po jego zachowaniu ale tłumaczyłem sobie, że jest komisarzem policji, ma nad sobą innych również, więc.. siłą rzeczy nic nie może.. :p).

Lee była świetna, lol, kto by przypuszczał. W ogóle brak jakiejkolwiek irytacji w jej wątku. Mam mały zgrzyt z jej tłumaczeniem o zostaniu w Gotham (bardziej zrobione na siłę aby postać została w Gotham) ale nie narzekam. Edzio też był bezbłędny jak zapominał słówek albo jak Lee po nim pociskała na różne sposoby (i ten sarkazm, który wyłapał za późno = bezcenne xD). Jedna scena z 'deal' z Grundym i miałem wrażenie, że Butch coś sobie zaczął przypominać - albo aktor zrobił nie tą minę co trzeba, albo sobie coś przypominał w tym momencie o wcześniejszym życiu. Nie mogę się doczekać, kiedy Tabitha go zobaczy (bo więcej niż pewnym, że wykorzystają taki motyw ze spotkaniem 'ukochanych').
btw. nawet przez postać Lee musieli powiedzieć, że Butchowi dłoń odrosła, hehe xD

Wątek Sofii i Pingwina, czyli urabianie Cobblepota ciąg dalszy.. ale podoba mi się, jak skubana owija sobie go wokół palca. Inna sprawa, że faktycznie Pingwin nie musi być gejem - równie dobrze jest bi i kto jest jego 'najbliższą' osobą, tego darzy uczuciem. Ten odcinek jest tego dowodem, jak Zsasz robił sobie z niego jaja :D Inna sprawa, że moja teoria spiskowa to taka, że twórcy serialu lub ich ludzie widzieli na internetach, że Pingwin-gej spotkał się również z hejtem pokaźnym i postanowili to naprawić i zrobić z niego bi.. bo czemu nie. Już raz za sprawą fanów powrócił lubiany przez wszystkich Jerome w s3.

Również i mi nie brakowało wątku Bruce'a - dobrze, że ten serial potrafi nie tylko skupiać się na nim bo jest jedną z wielu 'głównych' postaci serialu (a Jim miał być tym głównym :D).

W sumie skojarzenia podobne ale i tak w Gotham mamy przerysowanego do granic możliwości Solomona. Z tego co pamiętam to Grundy w komiksach ma podobny sposób mówienia, ale jest chyba inteligentniejszy, zna swoje możliwości i jest świadomy swojej brutalności. A tutaj mamy taką pocieszną bestię.. :D

ocenił(a) serial na 9
matiiii

Wg mnie Grundy ma swoje początki, więc narazie więcej w nim ze Shreka niż z morderczej bestii xD Może przez te walki się wyrobi.

CallMeKills

Ew. w Gotham będziemy mieć pocieszną kluchę bo w końcu to były Butch.. a w finale całego serialu znów straci pamięć i będzie znanym wcieleniem z komiksów (dżolk) :D

ocenił(a) serial na 5
jesustookmyphone

No wreszcie, na takie odcinki czekam. Zdecydowanie na plus. Takie Gotham chce oglądać. Był mroczny klimat, był "brud" miasta, było brutalnie, było śledztwo, a główny psychol odcinka dawał radę ( choć po pierwszym "oink! oink!" myślałem, że znowu będzie "śmiesznie"). Chyba ostatni odcinek, który tak mi się podobał i miał podobny klimat był pod koniec sezonu 3 jak Barnes wymierzał sprawiedliwość na własną rękę (jeszcze jako komisarz). Gdyby wyciąć sceny z Grundym, który faktycznie przypomina Hulka z filmów z lat 70-ych, to było by jeszcze lepiej. Nawet Zsasz mnie nie irytował w tym epizodzie. Mam nadzieję, że tego twórcy będą się trzymać i mroczny klimat powróci na dłużej.

jesustookmyphone

Jeden z lepszych odcinków nie tylko sezonu ale też w ogóle. Fajnie, że na moment był spokój od Seliny i Brucea i fabuła odcinka skupiła się bardziej na reszcie. Profesor świnka, sadysta bez litości dla skorumpowanych policjantów - kupuje to! Mało tego Harvey chyba pierwszy raz tak poważnie otarł się o śmierć. Dodatkowo Jim nie traci, który wciąż wierzy w system prawny (często ślepy) i wypomina łapówkartswo swojemu przyjacielowi - takiego Jima chce oglądać; ktokolwiek by to nie był, Jim nie porzuca swoich zasad moralnych. Sofia wodzi Pingwina za nos jak tylko jej się podoba, a akcja z sierocińcem była świetna :d No i Zsasz z tym pytaniem czy brac łopatę - kocham Go :D! Co do powrotu Lee to to już dość oklepany temat ale mimo wszystko jestem ciekaw czy rzeczywiście planuje pomóc Edowi i jeśli tak to jakie będą tego późniejsze konsekwencje.

Dodam jeszcze, że gdy zobaczyłem jak świnka podcina gardło Bullockowi, to przez chwilę miałem wrażenie, iż lada moment Jim zostanie kapitanem policji i tak świetna postać jak Harvey nas opuści....

ocenił(a) serial na 9
jesustookmyphone

Gotham powoli nam się wyrabia, w końcu jest coraz lepiej :D Prosiaczek świetny, chociaż serio zabawne było to jego "oink oink" na początku xD Ale mamy w końcu porządnego, psychopatycznego sadystę, który po kolei morduje skorumpowanych policjantów! Ale jak zobaczyłam jak poderżnął gardło Harvey'owi to serio byłam bliska płaczu - uwielbiam tą postać mimo tego jak ostatnio się zachowywał, Gotham bez Bullocka to nie byłoby to! On jest świetny, a jego teksty już w ogóle! Więc dobrze że jeszcze nam się chłopina trzyma :D A Jim mimo tego że to jego przyjaciel, i tak musiał mu wypomnieć łapówki. Zdziwiłam się sytuacją Lee - chociaż w sumie serio pasuje to do jej starej, dobrej wersji. I nawet było fajnie zobaczyć jak leczy tych bezdomnych ^^ I najlepsze jak cisnęła Edzia, a ten biedny nie ogarniał xD Ciekawe czy w końcu wróci do siebie. Co do Grundy'ego, serio taka parodia Hulka, a nawet nieco w nim ze Shreka xD Nie mogę się doczekać jego spotkania z Tabithą, musi ono być! Jeśli chodzi o Pingwina, serio on musi być bi. To było takie typowe zaprzeczanie zakochanego gościa kiedy Zsasz cisnąl z niego bekę o randce z Sofiją xD A sama Sofija nieźle go omatała wokół siebie. Nagle sierociniec założyła.... Co jak co, ale cieszę się z tego że jest więcej Zsasza, uwielbiam go :D Jeszcze brakuje mi Jerome'a i Harveya Denta, którego miałam nadzieję zobaczyć w scenie przy sądzie, a tu lipa, scenarzyści nie pomyśleli.


Btw widziałam zwiastun 7 odcinka i... Oj Bruce, ty wariacie.

ocenił(a) serial na 8
CallMeKills

Też myślałam, gdy szli do tego sądu, że właśnie w końcu pokażą nam Denta, ale jak zwykle się zawiodłam :(
A Bruce będzie się wyrabiał jako playboy :D Tylko skąd on tą laskę wytrzasnął, skoro on na miasto wychodzi chyba tylko po to, by napierdzielać przestępców? xD

ocenił(a) serial na 9
jesustookmyphone

Rośnie nam playboy i to niezły :D Co do trj laski to gdzieś czytałam że ma to być niby jakaś jego koleżanka ze szkoły, ale pewna to nie jestem.

ocenił(a) serial na 8
CallMeKills

Czyli jednak chodzi do szkoły xDD

ocenił(a) serial na 7
jesustookmyphone

Odcinek z dawnym, dobrym, mrocznym klimatem Gotham :)
10/10

jesustookmyphone

6 odcinek zaprezentował znów inny rodzaj gatunku, czyli thriller skandynawski i ten wątek wyszedł najlepiej. Choć naczytałem się jaki ten odcinek to niby jest brutalny, a te sceny wypadły po prostu dobrze. Choć nie powiem wreszcie trzymało w napięciu. Natomiast perypetie Pingwina i Panny Falcone, a także Butcha/Grundy, Nygmy i Lee przewidywalne.

Mocne 4/6

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones