Wg mnie świetny odcinek, akcja Barbara - Jim ciekawa, Gordon nieźle zagrał, dał się wciągnąć w pułapkę, dobrze że Bullock rozkminił że Baśka będzie więzić Jima w kościele, bo niefajnie by z nim było... Ciekawe czy w ogóle przeżyje ona ten upadek. W końcu dorwali Galavana, mało brakowało a Bruce sprzedałby firmę i po niedługim czasie pewnie padłby trupem, chociaż jeszcze została siostrzyczka, więc może jeszcze coś namieszać. Nygma się już nieźle rozkręcił, chociaż miałam wrażenie że wątek z kręceniem się po lesie był wepchany na siłę. Ale spotkał Pingwina, może zacznie się jakaś współpraca? Poczekamy, zobaczymy.
I tak przy okazji - kolejny odcinek będzie dopiero 29 lutego, znowu nasza ulubiona przerwa ;/
https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xtf1/v/t1.0-9/12239866_1158033 084226680_1536749578771134144_n.png?oh=9652b1424c0fc864b6b753185ceed4fd&oe=56C59 0C5&__gda__=1455777901_9cf35469786e76a003e9bcb789fb16a9
Przerwa będzie po 10 odcinku.
9 - 17.11
10 - 24.11
i przerwa.
"Only 2 episodes left until the Gotham winter finale!"
Gdyby miała nie przeżyć, to by ją uśmiercili od razu. To, że dorwali Galavana, nie wiele znaczy. To burmistrz, ulubieniec mieszkańców Gotham. Zaraz jego armia prawników może doprowadzić do wypuszczenia go na wolność. Zresztą jedyne zarzuty, jakie są w stanie mu postawić, to uwięzienie i torturowanie burmistrza Jamesa, więc w porównaniu do tego czego się dopuszczał, niewiele. To, że Nygma trafił w lesie na Pingwina to raczej też nie przypadek.
Barbara była świetna. Ciągle nie mogę się nadziwić, jak z takiej mdłej i nudnej postaci, jaką była w pierwszym sezonie, stała się taka barwna, ciekawa, nieoczywista. Duży plus.
Szkoda tylko, że Pingwina było tak mało.
czy tylko ja nienawidzę Theo z całą pasją i odliczam tylko do momentu aż ktoś w końcu strzeli mu w łeb? Najbardziej rozwaliła mnie akcja sprzed kliku odcinków: Theo udziela wywiadu, snajper pojawia się znikąd i celuje w tłum ludzi, żeby go zabić, a tłum w dupie ma, że ktoś do nich strzelał, tylko dalej filmują jego wywiad, jak gdyby ktoś w ogóle nie chciał nikogo zabić sekundę temu... ON SAM dalej udziela wywiadu po tym. No wtf. Wyłączyłam wtedy ten odcinek tak się wkurzyłam. Ale wracając do tego odcinka. Nie lubię Barbary, nie kupuje jej w tym serialu, jest żałosna, chciałam żeby zginęła, ale wiedziałam, że tak łatwo nie pójdzie.
Ta siostrzyczka Galavana wcale nie lepsza, wielce zła, przeszkolona, a zabić pingwina nie umiała. Też powinna zrobić out.
Czekam na akcje Pingwin/ Nygma, tyle :D
Jim też mi już działa na nerwy z tą swoją hipokryzją.
Nie uważam żeby ta akcja w lesie była na siłę. Wyszła bardzo dobrze i zostawia taki niedosyt
Po najlepszym odcinku w historii Gotham, dostaliśmy niestety najgorszy odcinek. Jedyny plus to gra Barbary (choć za długi był to wątek), no i Nygma.
Cały wątek z Brucem i Galavantem, to porażka, po co było to wszystko i gdzie siostrzyczka burmistrza.
moja ocena 3,55/6
P.S. No a Fox od 2 odcinka nie może sobie poradzić ze starym komputerem
Znacie odpowiedź na zagadkę z tego odcinka? było to jakoś tak "Biorę cie nocą zaś za dnia oddaje, z tobą nie cierpię, bez ciebie wstaje czym jestem?" :D