Wg mnie odcinek był bardzo dobry. Fajnie pokierowana akcja z Fish. Dużym plusem dla mnie była jej rozmowa z Pingwinem, kiedy mu powiedziała, dlaczego go oszczędziła. Fajna była także scena z Barbarą. Co do postaci Poison Ivy - niezbyt mnie przekonuje. Ocknęła się, koleś jej pomógł, a ona go zatłukła bo roślinę wyrzucił. Myślę, że to troszkę za wcześnie na zrobienie z niej morderczyni. Kompletnie to nie pasuje do Ivy z poprzedniego odcinka. Nie przekonuje mnie także sama aktorka. Fajnie, że wróciła Lee, tyle, że prawdopodobnie będzie to jeden wielki miłosny dramat. Widać także, że wzrósł poziom efektów specjalnych, Bardzo fajna jatka w tym budynku sądu. Fajnie, że kontynuowany jest także wątek Strange'a. Myślę, że jednak coś wymyśli dla Fish. No i Pingwin. Nie zdziwię się jak zostanie jakimś burmistrzem po tych wszystkich mowach i owacjach.
Ocena: 8.5/10
Odcinek nie był zły, były jednak rzeczy, które nieco zaniżają mi opinię o nim ;)
- Trybunał Sów- zdecydowanie za krótko; jedna parominutowa scena mimo intrygującej rozmowy Bruce'a i kobiety nie zaspokoi mojej ciekawości
-Gordon i Vale- łomatkobosko co to się stanęło :D Ja rozumiem, że Jim po rozstaniu z Lee jest bardzo wyposzczony, no ale żeby aż tak? xD W ogóle "love of his life" wraca do Gotham i prawdopodobnie będziemy musieli oglądać telenowele pt. "Miłosne perypetie Jima Gordona" :DD
- Brak Nygmy i Seliny
Odcinek takie 6-7/10
Nie podobał mi się sposób przemiany Ivy, ale i tak jest w porządku. Ten bluszcz który miała wpleciony we włosy gdy wychodziła z wody, niczym prawdziwy Trujący Bluszcz :D W sumie to już mamy Poison Ivy, to morderstwo przez kwiatka, nie wiem czemu Ci się nie podobało...
Co do Pingwina !NIE WIEM EWENTUALNY SPOILER, TYLKO OSTRZEGAM! to tak, będzie startował na burmistrza
"Make Gotham great again"
Zastanawiam się co zrobią z Brucem 2.0 Ktoś ma jakieś pomysły?
Nadal czekam na powrót Scarecrowa i Jerome, ale wątpię by szybko wrócili, następny odcinek będzie poświęcony Kapelusznikowi.
Ten wątek z tym całym Trybunałem Sów jest jakiś zdeczka mało sensowny...w poprzednim odcinku o ile dobrze pamiętam, to przywódczyni wydała rozkaz żeby zabić Bruce'a, a tymczasem go wypuszcza wierząc mu na słowo, że nie będzie dalej grzebał, chcąc dowiedzieć się prawdy...oczywiste jest, że młodego Wayne'a nie mogą odpalić, ale mogli to jakoś lepiej rozwiązać.
Ci ludzie z tymi kilofami, jesu...dla mnie to strasznie kiczowate było i to w złym znaczeniu. Właściwie jedynie co mi się w miarę podobało w tym odcinku, to Ivy. Gordon i Skośna nudni. Fish nudna. Nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Wraca Lee, więc pewnie będziemy mieć jakieś denne wątki miłosne rodem z Mody na Sukces. Umieram z nudów :v
No właśnie ten wątek miłosny ... oby nie za wiele czasu antenowego na niego przeznaczyli. Osobiście Jim mógłby się spiknąć z Barbarą. Wiadomo co odwaliła i w ogóle, ale dla mnie jest to najciekawsza kobieca postać w Gotham.
Jak dla mnie to może równie dobrze być sam, ale w każdym razie tyko nie Lee, najpierw jak byli ze sobą to nonstop do siebie dziubdziali i tęcza z jednorożcami, a teraz pewnie będą jakieś dramy, bo on za tą dziennikarkę wziął.
Dokładnie tego się obawiam. Oby nie było tak jak w przypadku Arrow, gdzie związek pary bohaterów to praktycznie podstawa serialu.
Barbra coraz bardziej mnie przekonuje jako potencjalny Joker w serialu - Jednak myślę, że Jerome jeszcze wróci
Powrót Jerome'a już został chyba potwierdzony. Nawet aktor wstawił zdjęcie z napisem: "Do zobaczenia w 3 albo 4 sezonie". A i sami producenci mówili, że przez 3 sezon będzie powstawała podstawa do jego (prawdopodobnie) zmartwychwstania. Choć to trochę dziwne, bo mam wrażenie, że on już wrócił. W finale 2 sezonu, kiedy monstra opuszczały autobus słychać było śmiech Jerome'a.
Super odcinek, lepszy od poprzedniego :) Na plus:
+Fish, Strange i Pingwin
+Barbara i Jim
+Ivy
+Bruce
+samosąd z inicjatywy Pingwina
Odcinek dobry , ale było kilka minusów .
Na plus na pewno .
Pingwin i jego wystąpienia przed mediami i prowadzenie tłumu to rezydencji Hugo .
Rozmowa z Fish , kiedy ją oszczędził .
Sceny z Barb , w barze .
Harv , też fajnie się prezentował w odcinku .
Największe minusy odcinka .
Ivy , bez przesady , zabiła gościa bo ten nie podlewał roślinki , coś czyje że musiała by zabić większą połowę facetów na świecie , i do tego jej nagła zmiana , rozumiem jakby za dziecka była socjo lub zabójcą ta przemiana za szybka i bardzo nielogiczna .
Spotkanie Bruce z Sowami , W 1 odcinku 3 S , zlecają jego zabójstwo ale jak go już mają to rozkazują mu przestać szukać odpowiedzi jakby nie stwarzał zagrożenia i już widzę jak ich posłucha ,
Brak w odcinku Nygmy ,
Wątek miłosny coś czuję że wyskoczy w następnym odcinku obym się mylił zwłaszcza po końcówce odcinka'
Ocena odcinka to 7/ 10
Czekam na kolejne :)
"Ivy , bez przesady , zabiła gościa bo ten nie podlewał roślinki "
Bo to Ivy :)
Troszkę czasu musiało minąć aby np. taki Nygma albo Pingwin totalnie powariowali. A Ivy ... zleciała, ocknęła się i zaraz jej się wszystko odmieniło. By zabiła tego faceta w kolejnym odcinku z powodu związanego z roślinkami i nieco bardziej poważnego, lepiej by ta cała przemiana wypadła.
Barbara od początku była pokręcona. No i po tych przygodach z Ogarem totalnie schizowała. Akurat jej przemiana była jednym z największych plusów serialu. Z początku ta postać strasznie mnie nudziła. A w 2 sezonie wyczekiwałem scen z nią. Jeśli chodzi o sezon 3 też ciekawie się jej wątek zapowiada :)
Dla mnie jej przemiana była mało wiarygodna, bo z początku była po prostu tylko upierdliwą babą i nic nie wskazywało na to, że jej tak odwali.
Mnie przez pierwszy sezon nieziemsko irytowała, a odkąd stała się wariatką, to ją polubiłam i tak samo wyczekuje na jej sceny i mam nadzieje że będzie mieć w tym sezonie dużą rolę.
Aktorka coś tam już mówiła, że w tym sezonie dostała więcej czasu antenowego. Oby tylko odwaliła coś zaskakującego.
jakie troszkę czasu? pingwin zostal morderca juz w 1 odcinku, zabil goscia na rybach zeby mu ukrasc jedzenie. a ivy dopiero w 3 sezonie, to raczej jej dluzej to zajęło.
Pingwin - dorosły facet, zapewne zabijał nie pierwszy raz, ale totalnej paranoi dostał przez Fish i później Galavana. Nygma - odmieniło mu się przez Kringle i jej byłego, też na przełomie 1 i 2 sezonu. A Ivy ? Była zwykłym dzieciakiem, nawet Selina na hamulce odnośnie tych spraw. A Ivy jedynie się postarzała i co ? Zaraz zaczyna zabijać ludzi ? Od tak sobie wszystko jej się w głowie powywracało ? Ja bym bardziej widział to tak, że zabiłaby kogoś niechcący, ale w jakiś sposób jej się to spodobało ... i tyle.
A poza tym w późniejszych odcinkach okaże się, że SPOILER ona tylko ogłuszyła tego faceta, bo dał on zgłoszenie do policji KONIEC.
szkoda, że Pingwin oszczędził Fish - ile będziemy się jeszcze męczyć z "grą" aktorską pani Smith? - liczyłem w tej scenie na zwrot w akcji, że Pingwin strzeli w plecy odchodzącej Fish, ale srogo się zawiodłem...
Dokladnie. Wszystko w tym serialu mi odpowiada ale na fish nie moge patrzec...
Faktycznie lepszy odcinek niż poprzedni ale też nie obyło się bez błędów. Mnie najbardziej podobały się zamieszki (wreszcie widać jakiś statystów), rozmowa Fish ze Strangem, Barbara i koniec (zaskoczyło mnie to że KLON się ujawnił myślałem zę inaczej to pociągną). No i oczywiście scena na peronie, widzieliście te piękne kolory.
A co mi nie podeszło, znów kiepska gra Ben McKenzie, poza tym Jim tak się daje wodzić za nos od pierwszego sezonu i ten jego idiotyczny plan ucieczki Fish. Za szybka przemiana Ivy, scena na koniec jakby na siłę, Trybunał Sów na razie rozczarowuje.
Moja ocena 3,9/6
Trybunał Sów jeszcze dostanie swój czas. Jak na pierwsze dwa odcinki zdecydowanie dużo akcji, po co pokazywać wszystko naraz ? Muszą zostawić coś na potem. Wg mnie z Trybunałem Sów będzie jak z Galavanem. Uporają się z nim jeszcze w pierwszej połowie sezonu. Co do klonu Bruce'a - po co ? co zrobi ? Jedna wielka niewiadoma. Oby nie zepsuli tej postaci. Pewnie umrze później w jakiś dramatyczny sposób :/
Według mnie Trybunał Sów, będzie chciał skorzystać z klona Bruce. Oszczędzono go między innymi z tego powodu, że jego udziały w firmie przejęłoby państwo. Jeżeli Trybunał Sów miałby we władzy Bruce 2, mogliby bezkarnie pozbyć się ciekawskiego oryginału. Taka moja teoria :)
plusy wg mnie to przemiana ivy, przemowy pingwina i jak prowadzi tlum, bullock tez spoko. minusem trochę zbyt łatwa ucieczka z tego oblężonego budynku oraz spotkanie fish i pingwina. widze w wątku ze ta scena wielu się podobała, no mnie nie- po pierwsze słaba motywacja fish czemu nie zabiła oswalda, musieli to jakoś uzasadnic ale wg mnie wyszlo to marnie, i jeszcze okropny kicz, fish ze łzami w oczach i pingwin też. dajcie spokoj to byli przebiegli psychopaci i w dodatku wrogowie to wzruszenie pasowalo tam jak piesc do nosa. a reszta ok. i podobała mi się ta laska z gangu fish blondynka z krotkimi wlosami