Pingwin ciągle mnie zachwyca. Absolutnie najlepsza postać serialu.
Teraz kiedy spiknie się z Edkiem będę miała jeszcze większą frajdę z oglądania:)
Ogromnym plusem jest to jak.pokazują teraz Jima. Facet nareszcie przypomina faceta z charakterem.
Kapelusznik i jego historia siostrą ciekawa...czekam co dalej, kolejny dobrze dobrany aktor.
Klon Bruce'a to jednak dla mnie zbyt wiele...podwójna dawka mdłości.
Hmm na koniec wątek Lee i syna Falcone'a wyborny. Jednak osobiście nie do końca przekonuje mnie uczucie Lee, ona coś kombinuje.

Lee taką intrygantką? Jakoś niezbyt mi to do niej pasuje xD Co do Jima zgadzam się, trochę się wyrobił. Tylko mam mały problem z nim- ciężko mi go słuchać gdy mówi xD Serio, gdy go słyszę to caly czas mam wrazenie jakbym słuchała tego jego klona z końcówki drugiego sezonu XDD

Nigdy nic nie wiadomo...z kobietami haha:p
Oj tak Jim dalej mówi w stylu kija od miotły :-)

drogie panie mam pytanko, skad wasza zainteresowanie takim serialem? :D

Ja zauważyłam jakieś urywki scen na YT i po prostu uznałam Gotham za interesujący serial :))
Tak że to nie ma chyba nic wspólnego z miłością do świata Batmana :D

Sama do końca nie wiem. Z ciekawości obejrzałam pierwszy odcinek Gotham kiedy wchodził jako nowość i tak się wkręciłam, że teraz poza Flashem to mój nr 1 :-)

Nawet lubię uniwersum Batmana, więc jak się dowiedziałam o serialu, to zaczęłam oglądać i spodobał mi się na tyle, że jak na razie oglądam do tej pory.

lubię trylogię Nolana, i mój brat o tym wiedział i kazał mi to oglądac (kazał to może za dużo powiedziane... ale jest zdolny załadować mi serial na moim laptopie i mowi, żebym ogladała), w sumie tak samo było z daredevillem... i nie żałuje..^^

Nygmobblepot so much (nie wierze że to napisałam)
Poza tym to dobry odcinek:
Jim na plusie
Mad Hatter świetny, Alice też super przedstawiona, ciekawi mnie co dalej z nim zrobią
Mała ilość Barbary. W 1 sezonie była tak wkur.wiająca, że nie dało się oglądać, w 2 sezonie lekko ześwirowała i było ok, ale teraz znowu wk.urwia. Czemu jej po prostu nie zabiją?
Jakoś nie zbyt podoba mi się powrót Lee. Taka z niej trochę mdła postać. Lepiej żeby Jimbo został sam. Jak jest za dużo miłosnych westchnień to niezbyt dobrze serial kończy (patrz Arrow)

Mad Hatter wyszedł całkiem fajnie. Podobna mi się ten aktor w tej roli, jest taki charyzmatyczny, niepokojący i tajemniczy :)
Ta jego siostra, jakoś mi nie wiem czemu się cały czas wydaję, że tak naprawdę nią nie jest i chce ją odnaleźć żeby zrobić jej kuku. Choć sama akcja jak dla mnie nie była jakaś za specjalna.

Pingwin na Burmistrza w sumie mnie to nie dziwi :D Ten plakacik xD Tylko Butch coś nie bardzo zadowolony, zastanawiam się czy nie będzie coś mędził.
Akcja w restauracji, miodna :D
No i fajnie że Pingwin zorganizował Edziowi wyjście na wolność, uwielbiam ich w duecie ^^

Niestety Bullocka, chyba będzie znów skandalicznie mało w tym sezonie. Sam Gordon jako tako, ani nie zachwyca, ale też jakoś nie irytuje. Na szczęście nie potwierdziły się obawy, że zaserwują nam jakąś telenowele z Lee w głównej roli, no a przynajmniej w tym odcinku. Trzeba przyznać że zaskoczyli z tym, że narzeczony Lee, to syn Falcone. Ale to dobrze, bo w takim razie może Don się zacznie pojawiać w serialu częściej, nie ukrywam że mi brakuje tej postaci.

Ciekawe rozwija się wątek z klonem Bruce'a, te jego super moce...to znaczy może na początku ciekawie, bo potem...Nie będziemy mieli (chyba) dram z Gordonem i Lee, ale za to będziemy mieli najwyraźniej dramy z Brucem i jego klonem, któremu się najwyraźniej spodobała Selina...

Chincolka nadal bez zmian, nijaka. Te jej uwagi o mieszkaniu Gordona, już raczej denne się robią.

Jestem ciekawa czy zaczną coś robić bardziej konkretnego z Barbarą. Wiem, że to dopiero 3 odcinek, ale póki co na razie nic na to nie wskazuje za bardzo...
Plus za brak Fish, ale minus za brak Ivy.

Tak że ogólnie odcinek podobał mi się znacząco niż poprzedni, który zwyczajnie był dla mnie nudny, choć też jakiegoś szału wielkiego nie ma. Tak trochę jest hm...chaotycznie? A raczej brak jakiegoś takiego jednego konkretnego wątku przewodniego, o.

Ps. Czy ten "piskliwy" motyw muzyczny to nie jest zrzynka z Batman Returns? xD

...reporterka jest fatalna.

Jak do tej pory najlepszy odcinek sezonu moim zdaniem, trochę się działo. Przede wszystkim bardzo dobra postać Mad Hattera, już na zwiastunie odcinka aktor zapowiadał się obiecująco, a teraz tylko potwierdził te wróżby. Pingwin odżył w 3 sezonie i teraz kiedy kandyduje na prezydenta cała uwaga będzie pewnie na nim się skupiała, fajnie, że wyjął Nygmę z Arkham, zapowiada się mocny duet, ale już widać na zwiastunie kolejnego odcinka, że chyba Butch i Edward się nie polubią :). Gordon jako główny bohater serialu też w końcu zrobił się ciekawy i przyjemnie się ogląda wątki z nim. Trochę mnie martwi, że twórcy wprowadzają epizodycznie tak ważne postacie z uniwersum jak Mr Freeze, czy młody Scarecrow, a potem je porzucają i niezbyt wiadomo co z nimi się dzieje. Mam nadzieję, że te wątki powrócą. Wątek Bruce'a i jego sobowtóra jest już trochę przesadzony, ale mimo wszystko jestem strasznie ciekaw co ten gość planuje. Ogółem jak mówiłem odcinek bardzo dobry, cieszy powrót także Falcone'a, mam nadzieję, że na dłużej. To dopiero 3 odcinki a akcji jest po prostu cała masa, za to właśnie uwielbiam Gotham, nie ma momentu by się nudzić.

zgadzam się - najlepszy odcinek do tej pory :) Ale następny szykuje się jeszcze bardziej emocjonujący

ja przepraszam bardzo ale zostalem zmindfckowany, czy ten serial ogladaja same kobiety?:D

Bardzo dobry odcinek . Im więcej Pingwina w odcinku tym bardziej na plus. Scena w restauracji obłędna . Nie wyobrażam sobie innego aktora w roli Pingwina . Cieszę się że nie było Motywu /Fish i potworów w odcinku . nie bardzo mnie on interesuje . Świetnie zagrał też aktor rolę Szalonego Kapelusznika , ogólnie dużo się działo w odcinku . Najmniej spodobały mi się wątki Jima , Lee i jej nowego narzeczonego / syna Dona . I coś czuję że wróci do serialu 2 moja ulubiona postać w /Gotham czyli Enigma , Brakuje mi jego zagadek i sposobu myślenia , Co do kona Bruce na razie może być , Czekam na kolejne odcinki .

Taki przejściowy odcinek w sumie o za przeproszeniem kisielu w spodniach ale chyba najlepszy z dotychczasowych. Kapelusznik wyszedł całkiem spoko pomimo tego, że nie widzi mi się jakoś ten wątek z siostrą (ale rozumiem, że jeszcze się dowiemy co i jak, skoro została zakuta przez Jima a Kapelusznik zwiał to wątek zostanie poruszony). Wątek Jim-Lee-i jej narzeczony aka Falcone jr (niezłe miałem zdziwko - myślałem, że wkręcili randoma do wątku aby był trójkącik a tutaj w dodatku syn Falcone'a! :D) póki co nie jest w żadnym wypadku tragiczny - ot, do czego przyzwyczaił nas 'Gotham'. Najbardziej jednak podobały mi się sceny z Pingwinem, cholera, koleś wymiata na każdym kroku (proporczyki i plakat mnie rozwaliły, jak również scena w restauracji.. Cobblepot 'miszczeeeem' xD). A żeby było jeszcze fajniej, Edzio już nie w Arkham i ten Pingwin pojawiający się z okna limuzyny = <3 Klon Bruce'a już coś zrobił nie ten tego, ale chciałbym, aby szybko się ten wątek zakończył, dwóch Bruce'ów to nie ma moje siły xd Świetnie się zapowiadają następne odcinki, oby tak dalej.

btw. rozwaliło mnie dociekanie odpowiedzi odnośnie świstka 'sanity' u Edzia do doktorka - dopóki nie podjechała limuzyna i wszystko nabrało sensu :D

Super odcinek :)
+brak Fish
+sceny z Pingwinem i na końcu rozwaliło mnie, gdy wychylił się z limuzyny pod Arkham :D
+Mad Hatter
+klon Bruce'a (Selina w pułapce)

Na minus brak Ivy

fajny, całkiem mi się podobał, mad hatter dobrze wypadł. jegp siostra też. bruce i jego klon też spoko. ogólnie mi się podobało.