Piękny motyw Romea i Julii. Indian Hill wskrzesiło Freeze'a i przetrzymują Jerome'a w stanie hibernacji, Gordon się kłóci z Lee i Bruce chce zabić zbójcę swoich rodziców. Wiele się wydarzyło w tym odcinku. Jak wasze wrażenia?
Właśnie kto pojawia się na samym końcu odcinka? Ten rudy na drugim planie to raczej Jerome, ale ten koleś z ciemnymi włosami to kto? :D
Mi się wydaje, że ta ostatnia scena była specjalnie tak zrobiona. Kamera najeżdża na pierwszą komorę i każdy czeka w napięciu kto to będzie. A tu psikus. Myślę, że to nikt ważny, bardziej ciekawa jest druga komora :P
ano Galavan, którego wskrzeszą i zostanie ... diabłem :)
Jeromea nie wypatrzyłem w drugim zbiorniku bo się "lumpiłem" na Galavana - muszę zobaczyć końcówkę jeszcze raz;
natomiast mnie zainteresowała "sama ręka" na szybie i jej wrzask - ciekawe kto to taki może być ...
Barbara to może być Harley aczkolwiek mam cały czas podejrzenia co do dr. Thompkins; ona cały czas mówi jakimiś podtekstami - mam nieodparte przeczucie, że coś z nią namieszają.
A historia Barbary pójdzie w stronę komiksu/oryginału i zostanie żoną Bena odkupując swoje winy - chociaż, czy ona oprócz swoich "pokręconych" rodziców kogoś jeszcze zabiła?
serial przyjemnie się ogląda - od połowy I sezonu odcinki trzymają cały czas równy poziom.
hmm specjalnie nie pisałem jego imienia żeby nie spojlerować ale jak już mnie w tym wyręczyłeś - to tak zostanie Azraelem:)
a Azrael w dużej ilości wierzeń na całym świecie oznacza coś złego, a ze złem kojarzy się jakby nie było diabełek:)
chyba za duży skrót myślowy użyłem - ale tylko dlatego żeby nie spojlować:)
W żadnej z religii Azrael nie jest diabłem. Wprost przeciwnie. Bywa nawet archaniołem. Choć ze złem również jest czasem utożsamiany, to nigdy z diabłem. Być może szanownej Pani pomyliło się z Azazelem.
czy ja napisałem w wyjaśnieniu że Azrael jest diabłem?:P
napisałem, że w wielu wierzeniach kojarzony jest ze złem ( mistyka żydowska Azrael jako wcielenie zła; anioł śmierci w islamie ); w świecie fikcyjnym również zazwyczaj pokazywany jest jako postać negatywna ( Azrael w Dogmie; w szeregu gier; książek; w komiksowym Batmanie niby zastępuje Batka; ale w serialu Gotham raczej będzie negatywną postacią ).
skrót myślowy Diabeł = zło, śmierć. szatan, upadły anioł - Azrael wg mnie pasuje do tego skrótu myślowego w oparciu o przytoczone powyżej opisy jego postaci:)
@kardrig - po czym wywnioskowałeś, że jestem kobietą?:P
No właśnie natknęłam się na ten spojler z Galavanem. Jerome jest zaraz za komorą z Galavanem. Rude włosy, postura raczej też się zgadza. Myślę że to na pewno on.
A to Barbara jest odwzorowaniem postaci z komiksu? :D Nie wiedziałam.
Co do Lee, to ciężko powiedzieć, bo twórcy raz z tego co orientuję trzymają się oryginalnych historii/postaci, a raz wykazują się własną inwencją.
Odkąd nie ma beznadziejnej Fish, to Gotham trzyma fantastyczny poziom. Natomiast Thompkins jako Harley? Nieeee, ja wiem, że Gotham z komiksów bierze tylko postacie, a ich historie to już samowolka scenarzystów, ale to mi wyjątkowo nie pasuje :D
Freeze świetny, nareszcie filmowy świat Batmana może zapomnieć o koszmarze w wykonaniu Arniego :P
Bardzo dobry odcinek, podobał mi się bardziej niż poprzedni.
Historia Freeza choć nieco inaczej przedstawiona to mi się nawet podobała. Jak wszedł do Arkham w kombinezonie, to aż mi lekko ciarki przeszły. Choć scena w której okazuje się że nie uratował Nory, była zagrana dosyć drętwo, zwłaszcza przez aktorkę, która gra Lee (aka dziewczyna Deadpoola :D), popsuło mi to nieco odbiór i nie wyszło to tak dramatycznie jak mogło.
Komisarz (nie pamiętam jak się nazywa), wydaję mi się że coś aż za bardzo był w tym odcinku wkurzony. Czyżby się zapowiadały jakieś większe problemy z nim?
Na minus wątek Bruce'a i Alfreda. Bruce znowu zaczyna wkurzać i zachowywać się tak jakby zaraz miał przywdziać pelerynę z nietoperzami uszami. Przez chwilę myślałam że Alfred go wkręca z tym gościem, żeby sobie chłopak dał spokój.
Co raz bardziej się przekonuję do Dr Strange'a. Co prawda momentami troszeczkę za bardzo groteskowy, ale aktor buduje charyzmatyczną i intrygującą postać.
Finalny wygląd Freeza trochę dziwny. Te włosy xD No ale może jeszcze zobaczymy jak się będzie prezentował w pełnym rynsztunku.
Ciekawa jestem co będzie dalej z Pingwinem. Na Gordona nie ma raczej co liczyć, może Edzio w końcu wkroczy do akcji. No i przede wszystkim mnie ciekawi co z niego wyjdzie po tej "rehabilitacji". Boję się żeby nie spierdzieli tej postaci.
I jeszcze jaka niespodzianka - Basia xD Zastanawiałam się czy się obudzi.
No i końcówka - ewidentnie w jednej z komór jest Jerome, więc możliwe że jeśli właściwy Joker się pojawi w tym serialu, to w cieli się w niego Jerome. No i coś mi się widzi że Basieńka może zostać Harley :D Szkoda tylko że uszaty Galavan też tam jest i znowu może się pojawić :/ zresztą z tego co wiem, to i tak "zmartwychwstanie".
Jednak sama koncepcja z tym że większość villainów to twory made by Hugo Strange, który funduje im zmartwychwstanie jest jakaś taka trochę...no nie wiem...
Ps. Natknęłam się jakby ktoś był ciekawy, jak będzie wyglądał Freeze w pełnej krasie (SPOJLER jakby co):
http://wegotthiscovered.com/tv/gotham-set-pics-fully-reveal-nathan-darrow-freeze /
Srogi odcinek, jednak trochę nie podoba mi się wątek przemiany Freeza.
Jego zawsze napędzała miłość i chęć uratowania Nory. Wątek z próbą samobójczą genialny... ale jak wytłumaczyć dalsze funkcjonowanie Freeza, skoro jego żona nie żyje?
Swoją drogą - bardzo szybko pogodził się z jej stratą. Bez emocji. Ot wyprosił Lee i targnął się na życie.
Fajny twist, ale nie jestem przekonany do motywacji, jakimi kierował się będzie Viktor. No chyba, że Strange w jakiś magiczny sposób ją odtworzy i będzie trzymał jak tych pozostałych. Trudno mi sobie wyobrazić inny scenariusz.
"Srogi odcinek, jednak trochę nie podoba mi się wątek przemiany Freeza.
Jego zawsze napędzała miłość i chęć uratowania Nory. Wątek z próbą samobójczą genialny... ale jak wytłumaczyć dalsze funkcjonowanie Freeza, skoro jego żona nie żyje? "
Może być tak, że po śmierci Normy będzie po prostu z zemsty/rozpaczy etc. siał zniszczenie. Nie wiem jak oryginalnie jest w komiksach, ale w Batman TAS tak było. Tzn. po wypadku stał się wyzbyty z uczuć i po prostu siał rozpierd... :]
Poza tym może się okazać tak jak napisałeś, że Strange jakoś zdobędzie ciało Normy i będzie szansa na ożywienie jej.
"Swoją drogą - bardzo szybko pogodził się z jej stratą. Bez emocji. Ot wyprosił Lee i targnął się na życie."
Też mi się nie podobała ta scena, zabrakło w tym dramatyzmu...jeszcze reakcja Lee w stylu "Ups, nie wyszło, no to ja lace, papatki".
Hmm też prawda. To też pasowałoby do konwencji tego mrocznego serialu.
O ile mnie pamięć nie myli, w TAS również Freez "pociągnął za spust" uśmiercając Norę. W TAS to był chyba rykoszet, który trafił w komorę z jego żoną.
Niemniej pamiętam scenę z TAS, w której Freez trafia do celi i widzi w niej komorę z Norą, którą dostarczył tam Batman. Ale mogę mylić.
moze byl w zbyt duzym szoku i jeszcze to nie byl czas emocji. bo pozostale sceny fajnie zagral.
Łał co za odcinek. Strange wyrasta na świetnego nemezis, ta druga część zaczęła się naprawdę dobrze. Mimo iż nie było za wiele akcji to jednak oglądało się naprawdę dobrze, a koniec po prostu kopara opada.
Moja ocena 4,3/6
Odcinek fajny i zbytnio nie mam co się rozpisywać, bo to co myślę zostało już wyżej napisane, więc hmm...
Jedyna rzecz która mnie zastanawia to Jerome. Nie mam mowy żeby to nie był on, chyba że po prostu to sobie wmawiam, bo strasznie tęsknie za to postacią (Tak samo jak za straszkiem, dlaczego nic z nim nie robią??!!). Problem w tym, że przecież już wrzucają kolejnego potencjalnego Jokera. 5 jak dobrze liczę +naśladowcy Jerome. I tak zastanawia mnie skoro mają ożywić rudzielca, to co będzie z tą "kobietą Joker"? Każą im się nawzajem pozabijać, czy jak?
Jak dla mnie odcinek fajny, większość co chciałam napisać jest wyżej, chociaż... Nie rozumiem pomysłu Barbary jako Harley Quinn... Zaczęła ona działać jak Bruce dawno był Batmanem, a Joker już nieźle rozrabiał w Gotham. Dodatkowo była ona młodsza od Jokera... A jeśli w tym wypadku Jokerem miałby zostać Jerome, a Harley - Baśka, to nie miałoby jakiegokolwiek sensu i wyglądałoby to dziwnie - chyba że Baśkę zatrzymają w rozwoju, nie będzie się starzeć, będzie sobie spała, a po jakimś czasie obudzi się i dołączy do Jerome'a, który znów w tej kolumnie będzie starzeć jak normalny człowiek czy coś xd
Ciekawe też właśnie co będzie z Freezem - żony nie ma, więc też trochę scenarzyści inaczej poszli.... Chyba że Strange zamknął żonkę w kolumnie i potem pokaże ją Victorowi
Czy oprócz Galavana i Jerome'a tam w oddali w ostatnim pojemniku, czy to nie jest Fish Mooney ?