Odc 4:
-Laserowo-termiczno-protonowy system namierzający cel.
-500 pocisków na minutę.
- Głęboko penetrujące, przeciwpancerne bełty typu GrimReaper3000.
Odc 5:
-Panie kapitaniu! Wyszczelim ze trzy nad głową, może się gadzina wystraszy i se poleci.
Rozumiesz, że czyni różnicę strzelanie do niczego nie spodziewającego się przeciwnika a do wroga atakukącego wg taktyki antyostrzałowej i mającego słońce za plecami?
różnica jest ok, ale czy flota nie spodziewała się ataku smoka? czy armia na murach również nie spodziewała się ataku smoka? ano się spodziewała, tylko czego? że smok podleci i się przywita przed atakiem
Nie spodziewali się tego, że w ogóle smok podleci pod miasto w momencie, gdy będzie tyle skorpionów. Nikt też nie brał pod uwagę, że smok gdy chce, może być tak cholernie mobilny i zwrotny.
Przecież to atak Eurona na Rhegal'a był nierealistyczny. Wyrobił w widzach przekonanie o niesłychanej celności skorpionów. A w rzeczywistości bełt leci po krzywej, której wierzchołkowa mogła wynosić, zależnie od odległości strzału, nawet kilka metrów. Przy złej ocenie odległości pocisk przelatywał nad, lub pod celem. A ten w dodatku manewrował. Przy locie prostopadłym do strzału konieczne było jeszcze oszacowanie prędkości celu. Szansą na trafienie było jedynie natężenie ognia i wyszkolenie obsługi. A jak oni mieli się uczyć? Nie mogli strzelać do latających celów ruchomych, bo skąd by je wzięto?
Cała akcja z zestrzeleniem Rhegal'a była niepotrzebna. O ile bardziej wiarygodnie wyglądałoby jedynie zranienie smoka. Gdyby Żelazna Flota dokonała abordażu, smoki i tak wyłączono by z akcji, z obawy przed spaleniem swoich. Potem po kapitulacji wojsk Cersei oba smoki wylądowałyby na murach. A wówczas jakiś narwaniec z jedynym sprawnym skorpionem oddaje strzał, celny bo smok jest nieruchomy. A Daenerys traktuje to jako pretekst do rozpoczęcia rzezi, bo traktuje poddanie jako podstęp. O ile bardziej wiarygodny byłby wybuch gniewu w takiej sytuacji
A ty rozumiesz różnicę w celowaniu do ruchomego atakującego celu z pokładu okrętu, a ze stabilnego muru/gruntu?
Ta celność skorpionów to wyciągnięte z pustego łba scenarzystów głupoty.
I w dodatku głupota jest zaraźliwa. Nikt z produkcji nie zauważył braku logiki i praw fizyki? Poza smokami, zombie i odrobiną magii świat GOT działa jak nasz.