SPOJLER: co niektórzy pewnie już widzieli odcinek, jak wrażenia?
wojna pokazana perfekcyjnie wg mnie :D
Odcinek całkiem dobry, pytanie tylko czemu Deanerys spaliła wozy z zaopatrzeniem. :D
Była tam też żywność, która jest jej bardzo potrzebna ponieważ Smocza Skała nie posiada terenów uprawnych.
Powinna była przejąć te wozy.
Złoto nie, ale jedzenie już tak. Poza tym w pierwszym kolejności smok atakuje wozy? Co one miały rzucić się z zębami na armię Danki? Idiotyczna ta bitwa była...
Nie wiem jaką Ty bitwę oglądałeś, ale w tej smok najpierw zaatakował żołnierzy Lannisterów, którzy trzymali tarcze. Obejrzyj jeszcze raz.
Zgadza się, ale później zajął się już wozami, które atakował z 2, czy 3 razy, a wojsko olewał.
Właśnie nie, skupił się na wozach, aż obejrzałem ponownie! :-) A w tym czasie kolejna ekipa Dothraków nadziała się na przygotowanych pikinierów ponosząc niemałe straty.
Nie mogła atakować już tamtych ustawionych szyku, ponieważ Dothrakowie z nimi walczyli (mieli znaczną przewagę liczebną, więc nie musieli się martwić o zwycięstwo). Miała zabijać swoich? Dlatego skupiła się na wozach, ponieważ wokół nich byli kolejni żołnierze Lanniaterów (widać było jak po ataku smoka wybiegali stamtąd płonący ludzie).
"A w tym czasie kolejna ekipa Dothraków nadziała się na przygotowanych pikinierów ponosząc niemałe straty"
Niemałe straty? Przecież oni weszli w nich jak w masło. Niemałe (a raczej ogromne) straty to Lannisterowie ponieśli.
"Nie mogła atakować już tamtych ustawionych szyku, ponieważ Dothrakowie z nimi walczyli (mieli znaczną przewagę liczebną, więc nie musieli się martwić o zwycięstwo). Miała zabijać swoich? Dlatego skupiła się na wozach, ponieważ wokół nich byli kolejni żołnierze Lannisterów (widać było jak po ataku smoka wybiegali stamtąd płonący ludzie)."
Właśnie chodzi o to, że następna grupa Dothraków powinna szarżować na pikinierów dopiero po ponownym ataku smoka na tę formację. Zwycięstwo Danki było pewne, bo miała miażdżącą przewagę, ale to nie znaczy, że mogła uchronić sporą liczbę Dothraków od śmierci, którzy zginęli, bo zaatakowali przygotowanych pikinierów - piechotę, której głównym zadaniem jest zatrzymanie kawalerii dzięki pikom. Jak zaatakuje bardziej liczebnego i przygotowanego przeciwnika, to po prostu bitwę przegra z tak słabą taktyką. Brakuje jej jakiegoś dowódcy wojskowego, bo ani Tyrion, ani Varys nim nie są.
"Niemałe straty? Przecież oni weszli w nich jak w masło. Niemałe (a raczej ogromne) straty to Lannisterowie ponieśli."
Dobry generał minimalizuje straty jak się da. Zginęło trochę Dothraków? Zginęło. A nie musieli ginąć przy lepszej taktyce.
bo byli na przodzie nie wiem co was dziwi w tym ze smok atakował uciekajacy albo stojacy z tyłu transport przeciez to tylko smok dlatego Snow odradzał Dance atak ze smokiem na miasto bo smoki wprowadzaja chaos. No bo w innym wypadku mogła powiedzieć smokowi na ucho atakujemy dowodce no wiesz ktory Jamiego Lanistera nie znasz,-Nie,wiesz co wiecej ze mna nie lecisz..
Trochę sobie zaprzeczyłeś, bo skoro nie mogła dokładnie pokierować smokiem, mówiąc mu co konkretnie ma atakować, to czemu sam smok wybrał jako cel ataku wozy, zamiast wojsko? Smok wpadł na pomysł, że bardziej mu stojące (one nie uciekały) wozy zagrażają, niż piesi, czy kawaleria? To nie ma sensu! :-)
ma bo smok atakował wszystko najpierw z przodu wojsko potem wpadli tam dothraki i walczyli dobijali lanisterow a smoki w tej bajce sa na tyle ogarniete że nie atakują swoich (dothraki,Nieskalani) Zreszta wozy ktore stały w lini były pilnowane przez wojsko wiec nie mowcie ze atakował wozy smok rozumie rozkaz zniszcz .Wedlug mnie Smoki słuchaja polecen na zasadzie zacznij przestań uslyszy Dracarys i niszczy wszystko co nie jest sprzymierzencem. Moze się myle ale głupota było by niszczenie zapasow i zywnosci
No nie wiem co było idiotycznego w wypaleniu ścieżki dla swoich przez obronę wroga. Normalna rzecz naloty a potem piechota kończy sprawę. No chyba nie zakładasz że smok powinien palić swoich gdy walczą z wrogiem?
A co do zapasów to pewnie dowiemy się w kolejnych odcinkach o co chodziło.
na chwilę przed atakiem Jaime wyraźnie stwierdza, że złoto dotarło na miejsce, te wozy wiozą zapasy i żywność
a przypadkiem Randyl Tarly nie mówi ,tuż przed atakiem Dothracków, Jaimiemu że złoto jest już w KL?
Dokładnie tak mówi. Nie wiem jak oni oglądają :P Zatem Dany atakowała wozy z zapasami. Po co?
Głupota była taka scena ze mogła palić albo Lannisterów albo wozy i wybrała wozy.
przecierz to słoto nie wyparuje..... jak ostygnie .. dothrak'owie poprostu je pozbierają.... złote sztabki nie wyparują.... a brak złota dopi#rdoli cerseiiii
No właśnie... Dothrak'owie, a nie ludzie Cersei. Po kiego grzyba palić armię, którą i tak szlag trafi bez żywności i złota :)
No właśnie, złoto już u Cersei :D
Pytanie czy ktoś zorientowany w topografii Westeros wie jak daleko od Królewskiej Przystani rozegrała się bitwa?
Moim zdaniem siły z którymi zmierzyła się Danka to nie była cała armia Lannisterów, a jedynie tylna straż więc nie przeceniałbym znaczenia tej bitwy. Spora część armii zapewne dotarła do Królewskiej Przystani wraz ze złotem, do tego spłacony dług w Banku Żelaznym na pewno pomoże Cersei sbudować potężniejszą armię. Dla niej najwieksza strata to spalone wozy z żywnością, ale tu przecież Euron może dostarczyć żywność do miasta drogą morską. Atak smoków na miasto w tym momencie odpada - ranny Drogon, to tego te balisty są potężne i skoro jedna obsługiwana przez niewyszkolonego w tym człowieka potrafiła mocno zranić najpotężniejszego smoka to wiele obsługiwanych przez wyszkolone załogi uczyni z King's Landing strefę zakazu lotów ;)
Jaime z Bronnem i Tarlym raczej nie eskortowali by tylnej straży. Wyraźnie było powiedziane, że Jaime pilnuje transportu złota, poza tym jakbyś oglądał odcinek do końca to Daenerys dała tym którzy przeżyli szansę dołączenia do niej. A Euron dostarczy żywność przepraszam skąd? Jaki sojusznik pozostał królowej?
PS. To nie Drogon
Było wyraźnie powiedziane, że złoto dotarło już do Królewskiej Przystani i że trzeba pogonić ociągających się maruderów czyli tych żołnierzy odpoczywających przy rzece. Chodziło też o dostarczenie wozów z żywnością.
Odcinki zawsze oglądam do napisów ponieważ później są już tylko zapowiedzi co będzie w następnym odcinku, a tego staram się unikać.
Euron i Żelazny Bank jako sojusznicy wystarczą Cersei. Żywności przecież nie musi zdobyć w Westeros, może kupić je w Essos. Wszystko kwestia kasy, a Euron może zapewnić bezpieczny transport morski.
Bezpieczny transport morski? Przecież smoki spalą całą flotę w kilka minut. I nie wiem czemu do tej pory tak się nie stało...
Poszperałem trochę w anglojęzycznych komentarzach i ludzie jednak są zgodni, że był to Drogon. Może wszystko wyjaśni się w następnym odcinku.
Było powiedziane, że złoto jest w drodze. Nie ma nic o tym, że dotarło na miejsce.
Drogon jest czarny i ma czerwone skrzydła. Ten był jasny czyli Viserion.
Sorry, w innym momencie jest informacja, że złoto jest bezpieczne za murami miasta.
---
Teraz w takim razie zastanawia mnie scena w której dwa razy pokazywany jest płonący wóz ciągnięty przez oszalałe konie. Jaimie na niego patrzył i było to wyraźnie pokazane.
To ciekawe, Danka nie latała na żadnym innym smoku poza Drogonem. W książce w dodatku nie tak łatwo jak w filie przyszło jej ujarzmienie smoka. Jakby to nie był Drogon, to by była spora niespójność... W końcu Jon musi też na jakimś smoku latać...
powiedziane przed bitwa ze złoto już w krolewskiej przystani zreszta wczesniej Jaime dawał worek monet temu swojemu giermkowi bo złoto przode pojechalo.
"Moim zdaniem siły z którymi zmierzyła się Danka to nie była cała armia Lannisterów, a jedynie tylna straż więc nie przeceniałbym znaczenia tej bitwy. Spora część armii zapewne dotarła do Królewskiej Przystani wraz ze złotem"
Według gameofthrones.wikia Wysogród zaatakowało 10 tysięcy żołnierzy Lannisterów i tyle samo walczyło przeciwko Daenerys. Czyli cała armia Casterly Rock.
"to tego te balisty są potężne i skoro jedna obsługiwana przez niewyszkolonego w tym człowieka potrafiła mocno zranić najpotężniejszego smoka to wiele obsługiwanych przez wyszkolone załogi uczyni z King's Landing strefę zakazu lotów"
Oni mieli chyba tylko jedną baliste, która z resztą w tym odcinku została zniszczona przez Drogona. Qyburn powiedział, że wielu ludzi trudziło się dniami i nocami aby ją zbudować. Więc budowa wielu takich balist zajęłaby miesiące.
też mi się wydaję ze to były ogromne siły lanisterów + jakies siły tych co zdradzili tyrelow? + moze ktoś z krolewskiej przystani sam chyba by się przywodca Jaimie nie ruszał po westeros tylko że w scenach to troche wyglądało jakby ich było malutko i według mnie samym smokiem powinna dłuzej pohasać a jazda wjechać w nich jak w masło zreszta to zrobiła tylko wygladalo też na spore straty możę ktoś powie ile mneij wiecej moze mieć tych dothrakow bo wygladali jakby ich było kilkakrotnie wiecej
"możę ktoś powie ile mneij wiecej moze mieć tych dothrakow bo wygladali jakby ich było kilkakrotnie wiecej"
100 tysięcy.
Serio było gdzieś powiedziane, że 100 tysięcy, czy sobie jaja robisz? Bo w całym świecie GoT nikt nie ma tak licznej armii, więc chyba jednak nie. A w tej bitwie brało max 1000 Dothraków, ale to max, bo wyglądało to na jakieś 300 może.
nie zartuj wlacz sobie jeszcze raz bron odrazu mowi zeby Jaimie uciekał bo nas zaleją i zaraz potem jest ujecie jak widać ich tysiace a to tylko kawałek ujecia
Sprawdziłem scenę o której mówisz. Widać ich setki, nie tysiące, może max 1000, o którym mówiłem. Sam jeżdżę konno i biorę udział w rekonstrukcjach udział, więc potrafię ocenić na oko liczbę jeźdźców. Więc sorry, gdzie 1000, a 100 tys.? :D Nikt w Westeros, ani Essos nie ma tak licznej armii.
Przecież jak ją zabrali w poprzednim sezonie gdzie przejeła nad nimi wladze to tam byly chyba wszystkie plemiona dothrakow wiec napewno wiecej niz 10tys
Ja piszę o tym co widziałem na ekranie, a to się oczywiście nie pokrywa z rzeczywistą liczbą (budżet serialu mógłby nie ogarnąć). 10 tys. jest jak najbardziej realne, ale 100 tys. na pewno nie.
była mowa, że wojska Lannisterów są bardzo rozciągnięte, co ułatwiło znacząco filmowcom sfilmowanie bitwy, bitwa rozgrywała się pewnie z pół dnia drogi do KP, wybitny taktyk zatrzymałby konnicę Dothraków, (których zebrało się chyba koło 100 tys.), która otoczyłaby wroga, palonego wtenczas przez smoka, ale niestety Daenerys taktyczką nie jest, a Karzeł też nie pomógł. Możliwe też, że do starcia doszło wcześniej niż ktokolwiek zdołał zaplanować.
"niestety Daenerys taktyczką nie jest, a Karzeł też nie pomógł"
Wkrótce Jorah Mormont powinien do niej dołączyć. Być może po przegranej bitwie Randyll Tarly przejdzie na jej stronę? A to jeden z najlepszych taktyków.