sezon 2: Gra o tron
ocen
- podstawowe informacje
- lista wszystkich sezonów
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- Rankingi
- pozostałe
Wybaczcie, że to napiszę, ale drugi sezon Gry o Tron jest na prawdę marny. Staram się go oglądać chyba tylko ze względu na fascynację książkowym pierwowzorem, jednak obiektywnie patrząc - ten sezon, to totalna porażka. Do tej pory - a mamy już 9-ty odcinek nie wydarzyło się nic, co warte by było uwagi. Spłycone postaci, fabuła nie trzyma się kupy. Gdybym nie czytała wcześniej książki - zupełnie nie wiedziałabym o co chodzi i kto jest kim. O ile pierwszy sezon trzymał poziom i jeden odcinek zapierał dech w piersiach na tyle, że czekało się na kolejny, to ten jest po prostu zlepkiem średnich dialogów i scen wyrwanych zupełnie z kontekstu. Czy tylko ja mam takie wrażenie?
Doznałem iluminacji jaki ten serial jest słaby. Dzięki, że wyłamujesz się z tego powszechnego schematu uwielbienia dla adaptacji.
I zaskakujący jest jeszcze fakt - jak z tak dobrej książki można stworzyć tak straszliwie słaby serial! Wydawałoby się to nie możliwe, bo wystarczyłoby tylko wiernie odtworzyć historię, ubrać to w świetne kostiumy, dobry casting i muzykę (czego nie brak w tym serialu). A tu taka nijakość...
Proponuję podrzucić producentom kilka milionów dolarów, własny skrypt i będzie super. Można jeszcze za kilka złotych zatrudnić lepszych (zapewne takich znasz) kostiumologów, podesłać własne pomysły i będzie Oscar. Zatrudnić lepszych aktorów. Dlaczego jeszcze nie pracujesz przy tym serialu? Wyślij cv i pomysły, świat filmu stoi przed Tobą!
Zgadzam się z opinią, zastanawia mnie tylko jedno: jak Martin mógł pozwolić na taką profanację jego historii?
Sama się zastanawiam nad tym faktem. Być może Martin nie miał nic do gadania przy produkcji. Obejrzałam 9-ty odcinek i oświadczam, że nie obejrzę więcej - po scenach z bitwy o Czarny Nurt spodziewałam się o wiele więcej niż jeden rozbłysk i w kółko sceny z zapijaczoną Cersei (swoją drogą w książce nie doczytałam słowa o tym, żeby królowa regentka nadużywała alkoholu, natomiast w serialu robią z niej zapijaczoną starą pannę). Poza tym, dlaczego Tyrion nie stracił nochala? W książce ta walka rozgrywa się epicko. Łańcuchy na porcie, wylewanie dzikiego ognia, te sceny walki rozgrywające się oczami mojej wyobraźni po lekturze nijak nie mają się do tego, co zaserwowali nam twórcy serialu. Toż to po prostu strzał w twarz dla fanów książki. Totalna masakra. Jedyne w tym serialu, co zasługuje na pochwałę chyba to dobry casting (w sumie mniej więcej tak wyobrażałam sobie wygląd bohaterów książki, jak ci aktorzy dobrani do serialu) oraz na prawdę dobra muzyka - reszta to niewypał niestety...
Odpowiedź można sprowadzić dosłownie do jednego słowa: BUDŻET.
Kręcenie scen batalistycznych to naprawdę bardzo droga rzecz, uwierzcie. Tutaj miarą muszą być inne bitwy serialowe, a nie LotR, "Aleksander" czy "Gladiator". Czy znacie seriale w którym sceny batalistyczne (nie mówię tutaj o produkcjach typu "Pacyfik" czy "Kompania Braci") były lepsze lub na równym poziomie?
Gdyby zrezygnowali z tej bitwy to marudzilibyście, że znowu wycinają to co najfajniejsze.
dobre w tym odcinku są "Deszcze Castamere". Nie wiem, możliwe, że pisał scenariusze do odcinków, lub brał w nich udział, nie jestem fanką tej drugiej części więc na prawdę nie wyszukuję informacji na jego temat. Nie zmienia to jednak faktu, że serial jest SŁABY, POZBAWIONY SENSU i prawie całkowicie LOGIKI - postaraj się obejrzeć ten twór w oderwaniu od wiedzy, którą posiadasz z czytanej książki i zauważysz, że to, co tam jest opisywane nie trzyma się kupy. Masa dialogów i drwin, zero akcji, niektóre wydarzenia zdają się być zupełnie czymś nielogicznym i przypadkowym - To nie jest dobra fabuła...
Wyślij mejla do producentów, zapewne pochlastają się z rozpaczy.
Serial jest znakomity, jakimś cudem ma taką ocenę.
"Koko Koko" też miało najwyższą ocenę jako piosenka na Euro, co nie znaczy, że jest to super kawałek ;) a tak poważnie, to ocena nie jest tutaj żadnym argumentem (oceniany jest cały serial a nie sezon) sezon drugi nie trzyma żadnego poziomu, sezon pierwszy jest na prawdę fajny.
Może oglądaliśmy inny serial, bo ja tam widzę dużo akcji, nie wiem co miałoby być bez sensu i logiku a dialogi i drwiny uznaję niemalże za esencję "GoT".
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
