A dla mnie odwrotnie: Graczykowie są słabsi od Buły. Bez Wawrzeckiego oba seriale byłyby jak Dynastia - jechałyby jedynie na Kowalewskim.
To samo dotyczy Daleko od noszy.
I fakt, że w Synowie Wawrzecki pojawia się incydentalnie sprawia, że przestałem go oglądać prawie odrazu. Dla mnie gagi z Bułą są poprostu fenomenalne:mimmika i gra ciałem w połączeniu z niesamowitą interpretacją dialogów dają w moich oczach palmę pierszeństwa w gronie aktorów grających w w/w serialach.