Bohaterką, która irytuje mnie przez cały czas jest Casey. Niby jest jedną z głównych postaci więc powinna być pozytywna ,ale taka nie jest. Rani wszystkich mężczyzn tym swoim niezdecydowaniem, nawet Rebecca, która jest przez co niektórych odbierania źle nie draźnie mnie jak Casey. A wy co o tym sądzicie?
A już myślałam, że tylko mnie ona drażni. >< Jest taka taka niepewna i wystraszona O.o?
dokładnie. a jeżli chodzi o facetów to od drugiego sezonu nie mogę znieść jej brata
Do Rustyego nic nie mam. Jest przyjemnym kujonkiem, który na studiach przeżywa najlepszy okres w życiu, podoba mi się to, że gadając z Cappym, zawsze podsuwa mu coś co zmusza go do działania. Ale Casey drażni mnie, ale w sumie zawsze się cieszę jak jest razem z Cappym.
W ogóle żeńskie postacie są słabe, poza Rebbecą, którą na początku trudno lubić, ale jest wyrazista, odróżnia się od pozostałych - głupiutkich i milutkich. Casey mnie drażniła, szczególnie na początki, typowa osoba, która się przejmuje tym co inni myślą, nie ma własnego zdania.