widocznie większość fanów się zestarzała albo i pomarła, a może po prostu nie płacili abonamentu?

Fakt, straszne jest to że serial zakończono w połowie... ba... "zakończono", urwano, ponieważ końcówka 3. sezonu aż się prosi o kontynuację. Dużo lepiej by mi się spało gdyby "Przeznaczenie" zostało zniszczone, czy załoga zabita. Nawet jakiś powrót na Ziemię zorganizowany deus ex machina w pojedynczym odcinku byłby lepszy niż takie zawieszenie. Pozostaje mieć jakąś nadzieję że jacyś garniturowcy zdecydują się kontynuować serię (po 3 latach może :P). Obecnie nie ma żadnego serialu typowo sf do oglądania - Star Trek skończony StarGate skończone, o takich perełkach jak Firefly nie wspominam. Za niedługo Chuck się skończy, Supernatural staje się już nudne, pozostaje jedynie Castle oraz świetna Gra o Tron. Jest jeszcze nadzieja w Falling Skies i Terranovej, jednak nie wiem czy będą one miały tyle magii co Gwiezdne Wrota: Wszechświat. [*]

jaka końcówka 3 sezonu?
przecież sgu ma tylko 2 sezony :o

Nameless pewnie tak mocno chce trzeciego sezonu, że automatycznie popełnił literówkę (podświadomość wzięła górę!) - wcale się nie dziwię. Kto by nie chciał kontynuacji? :)

Ja obecnie zacząłem Firefly męczyć - zapowiada się świetnie.

Swoją drogą nieźle się SyFą obrywa na ich facebooku w komentarzach - mam nadzieję, że uda się jakaś akcja z przywróceniem serialu; coś jak było z Jericho - tylko, żeby na dłużej to dali. NUTS!

SyFy ostatecznie zamknęło swojego Facebooka bo nie dały rady z rozwścieczonymi fanami SGU... a ich Twitter został kompletnie wyczyszczony z wszystkiego co tyczy SGU oprócz oficjalnego odnośnika do ostatniego odcinka...
Cóż, ludzie mają prawo być wściekli. Serial naprawdę się rozkręcił i zainteresował...
Całe serialowe sf upada. V i The Event też anulowano, akurat wtedy gdy pod koniec zaczęło się również rozkręcać... Tak wyczytałem z komentarzy - sam nie widziałem - a skoro je anulowali, to nawet nie będę do nich startował...

Serial się rozkręcał i może powróci, choć nie wierzą w to nawet twórcy (już podobno szykują coś innego i szukają chętnego na zakup), twórcy serialu również bronili się przed mieszaniem seriali Gwiezdnych wrót np. początek SGA miałbyć końcem SG1 ostatecznie postanowili dokręcić kilka odcinków, może popełniono błąd, że nie wmieszano SGA w SGU cho obie produkcje pasują jak piach do cukru.

całkowicie się zgadzam ,,,, co teraz będziemy oglądać?

Dobre pytanie. SyFy anulowało SGu a pozostawiło Sanctary, który w zeszłym tygodniu ustanowił absolutny anty rekord oglądalności - 656tys.
Może się nie znam, ale nigdy nie zrozumiem jak można było wydać decyzję o anulacji serialu mającego oglądalność na poziomie 1.2-1.3 mln i w tym samym czasie zamówić kolejny sezon serialu, którego oglądalność leciała na łeb na szyję i już w tamtym momencie wynosiła niewiele ponad 1 mln.

Bardzo prosta odpowiedź. Sanctuary to w większości zielony ekran, prawie cały jeden odcinek jest kręcony na jednym planie, przez to jest tani i mało zobowiązujący. SG:U było produkcją o wiele droższą z większą stałą obsadą, świetną scenerią i godnym podziwu efektami specjalnymi. Także aktorzy grani w serialu byli znani na długo przed jego powstaniem:Robert Carlyle I, Lou Diamond Phillips czy nawet Louis Ferreira może sobie więcej przez to liczyli. Sanctuary jest bardzo naiwne wręcz dziecinne z pojedynczą gwiazdą Tapping ale z oglądalnością radzi sobie dobrze jak na jakość jaką prezentuję. SG:U radziło sobie kiepsko jak na jakość jaką prezentowało i pieniądze jakie w ten serial inwestowano. Dlatego zostało anulowane. Zostawili to co przykuwa mniejszą uwagę widzów ale jest też o wiele tańsze. I przy zestawieniu tych dwóch seriali to właśnie Sanctuary wychodzi na plus.

w sumie chodzi jak zwykle ..... o kasę the event też się skończył z podobnej przyczyny jednym słowem lipa

Osobiście po The Event nawet nie rozpaczam. Bardziej żałowałem końca Jericho, a najbardziej to Fireflya.

zdam się na twój gust i i zobaczę Fireflya

Firefly poznałem praktycznie niedawno, a już nie mogę się opędzić od jego zajebistości. Naprawdę nie rozumiem jak można kasować takie rzeczy... Firefly nie miał nawet przyjemności mieć pełnego sezonu - film Serenity kończący wątki jest fajny, ale tempo trochę za szybkie... człowiek chciałby więcej samego Firefly - mieli takie pole do popisu :(

Jericho tak samo mogło trwać w najlepsze - do dziś mam oficjalne karty z serialu :)

@indyjones: jak lubisz SGU, Jericho i Firefly to może podejdzie Ci serial Miracles - tam też gra Skeet Ulrich z Jericho. Jak dla mnie bomba - świetne wykonanie, klimat, pomysły etc. Co prawda również skasowany (o ironio), ale warto zobaczyć.

@asmodeuss: najlepiej w HD - jak masz możliwość; efekty stoją tam na wysokim poziomie :-)

A Miracles się kończy w jakiś zamknięty sposób po tych trzynastu odcinkach? Czy standardowo zakończyli po środku fabuły?

Niestety jest sporo niedomówień... ucięty w trakcie, bez jakiegoś finiszu.
Choć dalej uważam, że warto ujrzeć ten serial.

w desperacji oglądam Star Trek Voyager wiem że to nie to samo ale zawsze coś

Bez desperacji polecam Babylon 5 - trzeba jednak umieć się przestawić na archaiczne komputerowe efekty CGI i niezbyt wciągający początek - potem jest coraz lepiej a od drugiego sezonu to już magia...

babylon 5 ? nie to chyba nie dla mnie ten serial podpada bardziej pod inny rodzaj , trochę baśni ,pomieszanej z fantastyką

Jeśli spodobało Ci się Firefly (btw faktycznie prześwietny serial) to polecam Ci coś nietypowego:
http://www.filmweb.pl/serial/Cowboy+Bebop-1998-98666
Jeśli się zainteresujesz to daj znać jakie wrażenia :D

lubię mangę ale prawdziwy s/f taki jak The Event lub Stargate Universe ewentualnie seria star trek jest niestety nie do podrobienia i właśnie czegoś takiego brakuje obecnie na ekranach kin lub telewizyjnych jako seriale

Fakt, z tym muszę się zgodzić. Po aż 17 sezonach Stargate wciąż mam ochotę na więcej. Ja i miliony fanów na całym świecie. Czy może być lepsza rekomendacja?
Chyba się zainteresuję The Event bo brzmi fajnie. Do grona świetnych anulowanych seriali zaliczyłbym jeszcze genialny Flashforward : )

Flashforward oglądałem polecam Ziemia ostatnie starcie ,, oraz The Visitor godne obejrzenia jest jeszcze jeden ale tytułu nie pamiętam serial opowiada losy policjanta który przy użyciu tak zwanych artefaktów może robić różne rzeczy dla przykładu klucz przenosi z miejsca na miejsce otwierając dowolne drzwi , grzebień zatrzymuje czas i takie tam ,,, niestety nie pamiętam tytułu

kojarzę motyw ale mnie też tytuł uleciał z głowy.
Jestem w 5 odcinku The Event i powiem ze jest podobnie fajnie zakręcony do Flashforward :D Podobny klimat, podobna historia (z grubsza). Jeśli komuś doskwiera brak kolejnych sezonów jednego z ww seriali to może sobie uzupełnić niedobory oglądając drugi z nich :D Wciąga!
Oglądałem też parę odcinków V na TVN ale jakoś mnie nie zachwycił. Ziemia ostatnie starcie już totalnie mnie odrzuca : ) Może się kiedyś przekonam i po to sięgnę.
Coś czuję że po skończeniu The Event czeka mnie kolejne kilka tygodni wyrwane z życiorysu, bo mam chooolerną ochotę wrócić do uniwersum Gwiezdnych Wrót : ) 17 sezonów plus filmy czeka ... a co mi tam, wakacje są :)

najgorsze jest to że ja już to przerobiłem i teraz nie mam co oglądać

Ja polecam Battlestar Galactica. Genialny serial ! Chociaż wątpie żebyście go nie widzieli :)

Ten genialny serial nosi tytuł The Lost Room polecam.

wielkie dzięki i naprawdę polecam ten serial wszystkim fanom dobrego s/f-u

Oglądałem to dawno temu (niecałe) i niezbyt dobrze pamiętam ten tytuł - właśnie w te wakacje mam zamiar to nadrobić, hehe. Dzięki za utwierdzenie w przekonaniu, że warto :)
Lubię anime (głównie pozycje Makoto Shinkaia za tą jego poezję i subtelność w pokładzie wielkich emocji, jak i Tekkonkinkreet z avatara asmodeussa :) etc. ) więc powinno być dobrze!

Zazdroszczę tym, którzy mają jeszcze Firefly do obejrzenia, serio, gdybym mogła, wyczyściłabym sobie pamięć, żeby móc jeszcze raz "na czysto" to obejrzeć, chyba jestem największym no-life'm płci żeńskiej w tym kraju ;)

Ale żeby za bardzo nie odbiec od tematu - SGU jest po prostu inne :) Ale mnie tam się podoba. Nie jest to serial tak wybitny jak Firefly, ale temu nic nie dorasta do pięt, więc nie narzekam ;)

Jyyli a to widziałaś- http://www.filmweb.pl/serial/Gwiezdna+Eskadra-1995-95908 - polecam!

Nie ma to jak przeczytać odpowiedź po czterech latach :D Teraz się wkręciłam w trochę starsze sci-fi, więc na pewno obejrzę :)

Prawdę piszesz. Jednak nie ma co oglądać nie dlatego że seriale jak SG:U czy Defying Gravity są anulowane, nie ma co oglądać bo nie tworzy się żadnych dobrych seriali SF. Branża się zdewaluowała do tego poziomu że fani s-fi oglądają słabe seriale i uważają je za dobre tylko dlatego że nie ma innych (to samo tyczy się filmów pełnometrażowych). Według mnie jest tak właśnie z SG:U, słaby serial ale z braku laku dobry kit. Jednak kit pozostanie kitem i brak konkurencji nie zmieni go w hita.

Nie zgodze się z twoją opinią, światem rządzi idea.Pieniądze to tylko narzędzie do wpływu międzyludzkiego.