Zacznijmy od końca...
Od końca, bo od kilku miesięcy oglądam wszystkie odcinki najlepszej trylogii s-f czyli Gwiezdnych Wrót.
Po przeczytaniu opisu nie spodziewałem się niczego ciekawego... Co najwyżej czegoś w stylu Battlestar Galactica.
Tu jest inaczej. Jest lepiej. Porównując do SG i SGA widać wiele zmian na lepsze. Nie ma jałowych odcinków zapychajacych sezon.
Ma to swoje plusy i minusy - we wspomnianych serialach były odcinki genialne i słabsze - tu mamy stały troszkę ponad przeciętny poziom.
Wielu z Was zwracało uwage na nieco więcej realizmu... Ok ale np na statku na którym je się sam kleik i pije wodę nikt nie chudnie. Zabrane w pośpiechu sprzęty wystarcza do operacji itd.
Ogólnie rzecz ujmując zawyzylem nieco ocenę chyba przez przywiązanie do samej serii, bo pierwotnie wszystkie części SG oglądałem już kilka lat temu...