Zgadzam się- odcinek [1x03] bardzo słaby...


Kilka uwag:

1. Grubas- Eli- brak charyzmy, irytujący, kto bierze taką ofiarę na pustynię i po co ? Pocącego się półgłówka, bez kondycji, z jasną karnacją skóry, który niby rozwiązał super trudną łamigłówkę w grze komputerowej... Wygląda, zachowuje się i poziom jego wypowiedzi jest na poziomie zjadacza hamburgerów, grającego w bijatyki na konsoli...

2. Skoro misja na pustyni polegała tylko i wyłącznie na zrobieniu jak najdłuższej trasy i sprawdzaniu próbek, to trzeba było wysłać kilka grup 2 osobowych żołnierzy, z kondycją, przeszkolonych, z dużymi zapasami wody, nadajnikami, krótkofalówkami, sondami, może też kamieniami komunikacyjnymi... Na pustyni łatwo się odwodnić czy zasłabnąć (udar słoneczny, przegrzanie), dlatego też rozdzielanie się, pozwolenie na działanie 1 osobie to zachowanie irracjonalne.

3. Doktorek- myślałem, że będzie głównym boghaterem, najbardziej charyzmatyczną postacią, ale jest słabo. Jeszcze 2 kopy na twarz na pustyni od szeregowego uświadomiły mi, jakim go darzą szacunkiem jako naukowca, jak jest traktowany miliony lat świetlnych od Ziemi (jakby nie on to 48 godzin i bye bye, przecież to on naprawia statek...)

4. Obca planeta- pustynia. Mogliby chociaż w Photoshopie dodać kilka księżyców lub np. różowe niebo, tymczasem planeta na 2 końcu kosmosu wygląda jak Sahara

5. Motyw wicherka- bez komentarza- może Eli jadł z rana grochóweczkę ?

:D:D:D:D:D:D:D


6. Motyw niewykonywania rozkazów (przejście przez wrota na inną planetę)- bez komentarza

7. Brak dowódcy- bez komentarza

8. Rozdzielanie się na środku pustyni- bez komentarza

9. Czemu nie skorzystali z tych zdalnie sterowanych sond na pustyni ?

10. Wkurzający grubas Eli (to już było)- bez komentarza


Nie obrażając nikogo, robi się z tego serial dla amerykańskich gimnazjalistów...

Popieram, jeszcze ze 3 tego typu odcinki i podziękuje.

Po pierwsze. Wybieranie wrota pilotem minus.. chodź niby logiczne. Ale jak wiemy DHD zasilały wrota. Skąd w takim razie wrota czerpią energię w tym serialu ?
Po drugie. Wybieranie co parę minut wrót na D.. jakby oni nie mogli. Marnowanie tylko energi. Minus
Po trzecie. Teleford.. nie spodobał mi się już z wyglądu, a tym odcinku dał popis. Już go nie nawidzę! Minus
Po czwarte. Nie realne odwzrowanie zachowania człowieka na pustyni. Ten typek w czarnym może z 20 min by wytrzymał w takim stroju i tak mam namyśli wyszkolonego żołnierza. A on młody jeszcze jest.
Po piąte, troszeczek na początku zawiódł mnie Eli, marudził jak dziecko, nie podoba się to wracaj. Ale później było ok, więc neutral. Ani minus ani plus
Po szóste. Wprowadzenie przewidzeń i wizji na pustyni to raz, a jeszcze związanych z wiarą katolicką to dwa w jednym. Minus
Po siódme. W którymś momencie w tle na pustyni widać góry i drzewa i to oddalone nie tak bardzo. podwójny minus
Po ósme. Tutaj minus jakiego jeszcze nigdy nie wystawiłem. Zmiana jakości obrazu gdy dzieję się akcja na Ziemi wszystko jest za jasne i nie ma to nic wspólnego z wersją, tylko działanie producentów.. bo występuje tylko jak jest akcja na Ziemi. Minus

Z pozytywnych spraw. W sumie zawsze mam problemy z pisaniem o plusach, więc to pominę :D
Ogólnie, wrota, statek. Ciekawy motyw z tą siłą która zabiera wilgoć i gdzieś ją magazynuje, w dodatku przyjazna dla środowiska. No i koniec.. widzimy puste miejsce po tym ala skoczku, nazwe go skoczek2 a potem obok wylatuje jakaś kula/kapsuła. Ja nie wiem co to było, bo na pewno nie ten skoczek2.

Do Pierwszego punktu przedmówcy, to jeszcze dodam gdzie znajdowało się samo DHD ?

W tym serialu ? W pilocie od KINA. Nim dzwonili na Destiny. Już widzę odcinki jak im sie zepsuje lub zgubia pilota i gadanie przez 45 minut.

Zgadzam się . A co do grubasa to lubię tłustych na ekranie , dodawają humoru np. Hurley z LOST . Ale ten to przesada może w następnych odcinkach zabraknie im jedzenia i grubas pójdzie jako danie główne.

Zgadzam się w 100% ...Ja na razie oceniam ten film na marne 3/10, czyli po
prostu jako słaby. Nie wiem nawet, czy oglądać następne odcinki. Może
spróbuje jeszcze jeden, ale jak okaże się podobny do 3 to odpuszczam sobie
ten serial całkowicie;P

Fajny podział w ocenie tego odcinka mi się nasunął: Humaniści- dostrzegają same plusy, Ścisłowcy - same minusy. Nie wiem czy się zgodzicie ze mną ?

Jestem humanistą i plusa żadnego praktycznie nie widzę...

Przyznajmy to, że odcinek jest słaby i serial mimo najszczerszych chęci i nadziei tak samo się zapowiada po 3 odcinkach...

Może coś się zmieni, ale szczerze wątpię...

zenadaaaaaaaa,widać ,że niestety twórcy nie mają pomysłu na serial
niestety ten odcinek nie daje żadnych szans całej serii. Jeśli ktoś na początku wypuszcza takiego gniota to ciężko się po nim spodziewać że jeszcze nas czymś pozytywnym zaskoczy. Założę się że twórcy chcą odkroić swój kawałek tortu od sukcesu batestar jakim podobno był w amercye choć dla mnie do kompletne nie porozumieni. Szkoda ze nie było ich stać na coś oryginalnego a jedyny motyw który przypomina o sg to juz chyba tylkoo te wrota. Skoro brak pomysłów to MOogli odciąc sie od starcyh serii i zrobić coś na wzór sg1 z nowymi efektami poprawić to co raziło w poprzednich seriach
Po co w ogóle robić zabierać się za s-f jeżeli motywem przewodnim mają być nic niewnoszące dialogi pomiędzy miernymi postaciami.
45min wyprawa po pustyni to żal, żal i jeszcze raz żal. Zpowodzeniem mozna porzewinąć 80 procent odcinka i przy tym nic nie tracąc

No nic ,SGU stracone .... teraz czekam na nowy serial STAR Wars od G. lucasa i mam nadzieję że nie okaze sie taka klapą jak to

No po jednym slabszym odcinku nie przekreslabym wszystkiego. To zamkniecie na razie watku z powietrzem. Zobaczymy co tworcy zaserwuja nam w najblizszych kilku odcinkach i bedzie mozna juz cos stwierdzic.

Ale kogo obchodzi wątek powietrza na statku, czy piasku na pustyni niestety zapowiedż 4 odcinka nie daje żadnych szans
"my computer went off..." osz ku... będzie się działo

Zgadzam sie również z Wami. SGU = porażka :P

Zgadzam się w pełni.
Dodam, że oryginalny SG-1 był dla mnie najlepszym serialem s-f do czasu nowego Battlestar Galactica. Stargate Atlantis również mi się podobał, chociaż był nierówny. Za to Stargate Universe jest bardzo równy - 4,3,4 - tak oceniam pierwsze trzy odcinki. Czuję się oszukany, tak jakby ktoś w perfidny sposób okradł mnie z trzech godzin. Jeżeli sytuacja nie poprawi się w następnym odcinku to sobie daruję oglądanie. Przy okazji polecam nowatorski FlashForward.