ogólnie fajne sceny, przyjemni bohaterowie (Alucard!), całkiem sporo akcji, tyle że bohater
jest ciut za bardzo przekoksany. Ja wiem, że to super potężny wampir, ale powinien mieć
jakieś minimalne problemy w walce z ostatnim bossem. A tu nic, daje się "zabić", odradza
się i jak zwykle szczerzy ryja. Strasznie to przewidywalne, w dodatku fabuła w ostatnich
odcinkach jakoś się rozjeżdża
Obejrz sobie OVA, tam nie ma mowy o 'rozjeżdżającej się' fabule ;) A Alucard musi byc właśnie taki: niepokonany, nieśmiertelny i arogancki.
Mi się tam podoba ;) Też daje 8/10 bo Hellsing przypadł mi do gustu, a OVE skończyłem oglądać chyba na 6 części ;)