Ta drama była chyba popularna w innych krajach bo w Korei oglądalnośc była naprawdę taka sobie nie przekraczała nawet 10% gdzie np Punch w którym jest choroba itp ma wysoką oglądalnośc. Koreańczycy chyba lubią bardziej takie dramy.
No i w właśnie nie było choroby i postaci kobiecej która byłaby słodką uroczą dziewczynką. Humor był fajny i postacie drugoplanowe dały się łatwo lubic

szczerze mówiąc, lubię tego typu dramy, ale po obejrzeniu ostatniego odcinka czuję się rozczarowana i niemal oszukana. Kilka pierwszych odcinków naprawdę mnie zaciekawiło, ale przez cały czas myślałam " e tam.. City Hunter był lepszy" wyjaśnienie fabuły słabiutkie, a zdarzenia które powinny być momentami kulminacyjnymi wyszły jakoś płasko i nieprzekonywająco, I biorąc pod uwagę fabułę, jakoś ciężko mi przełknąć zakończenie w stylu "i żyli długo i szczęśliwie". i jeszcze jedno: Moon - hoo wykrzykuje na lotnisku prawdziwe imię Healera, ale mimo że to była transmisja na żywo w wiadomościach pojawiają się zupełnie inne dane...no ale może tylko mi to przeszkadzało i się niepotrzebnie czepiam xD

Ja często przy wyborze dramy kieruję się jednak opinią innych, i z tego względu oglądałam m.in Heirs czy It's okay that's love, które wg mnie były całkiem przereklamowane, a z kolei Love Rain z mocno krytykowaną Yooną, mi bardzo się spodobał. Czyli jak to mówi stare polskie przysłowie" o gustach się nie dyskutuje" i jeszcze jedno " jedni lubią jabłka, drudzy pomarańcze" ;)

O, fajnie, że nie jestem sama. "Drama słaba technicznie, bardziej amerykańska niż koreańska, dużo typowych schematów, w ogóle nie wciąga, a gra aktorska taka sobie." - wszystko się zgadza, obejrzałam 9 odcinków i wciąż nie mogę zrozumieć wielkich zachwytów. Komentarze np na mydramalist, w których sypią się same 10 dla tej dramy są co najmniej zastanawiające. Okej, ładnie wszystko wygląda i muzyka jest ładna a aktor przystojny, ale dlaczego nazywać tą dramę "idealną i najlepszą jaka kiedykolwiek powstała"? Fabularnie jest dość przeciętnie, aktorstwo średnie, mnie też ta drama nie wciągnęła. Polecam inną dramę napisaną przez tą panią, Story of a Man (jedna z tych, które przeszły bez echa, a zasługuje na wszelkie możliwe zachwyty ;) ).

Dziękuję za propozycję. Drama zapowiada się ciekawie.

Smutne i prawdziwe. Ja również nie rozumiem fenomenu Heirs. Dla mnie wszystko tam jest "toporne". Prawdę mówiąc rozglądam się coraz częściej za wczesnymi dramami sprzed 2010, bo wg mnie mimo że powstawało ich mniej, to pomysły i fabuła były bardziej oryginalne.

Co dokladnie masz na mysli piszac slaba technicznie? A to ze bardziej amerykanska to chyba w kwestiach technicznych jest zaleta bo amerykanie slyna ze swietnych technicznie filmow.

Gra aktorska "taka sobie"? Oni oboje byli fenomenalni!

Każdy ma swój gust i swoje odczucia, można krytykować pomysł, założenia scenariusza czy .... no właśnie co jeszcze - skoro w środowisku krytyków filmowych nie tylko w Korei - ten serial cieszył się laurami w danym roku. Skoro Fachowcy określili ten film mianem znakomitego - to nam "śmiertelnikom" trudno podważać ich opinię.
ALE - czy już każdemu z Nas podoba się tak samo. To już inna sprawa. Mnie się podobała BARDZO właśnie dlatego że nie była "taka koreańska" a jednak zachowała mnóstwo z ich klimatu! Dla mnie ten serial to Wysmakowane danie, warte oglądnięcia ..... po raz kolejny