Chociaż nie było to powiedziane wprost to domyślam się, że zabójca był synem tej pani z domu starców i Niemca, który został spalony w szopie.
Ale on nie wiedział że jego ojcem był ten Niemiec. Za swojego ojca uważał brata swojej matki.
1. Kogo zatem uważał za swoją matkę?
2. Jak to się stało, że nie był wychowywany przez swoją matkę tylko przez jej brata?