Mi się wydaje, że to był ten gościu co chciał mu pomóc, co go powstrzymał od samobójstwa. Pewnie nasz Quinn do szpitala trafi, mam nadzieję, że przeżyje w każdym razie. Aż mi ciężko było patrzeć jak cierpi, ajć! Carrie już widzę w swoim żywiole, własne śledztwo prowadzi. Niby jest ostrożna, ale pewnie i tak wpadnie i Rosjanie dowiedzą się, że żyje. Potwierdziło się też to, że Allison współpracuje z Rosją i jeszcze chce wrobić Saula, ach ta niedobra. Numan atakuje, podoba mi się ten haker, może jeszcze namieszać bardziej. Odcinek oczywiście bardzo dobry, jakżeby inaczej :)
chyba nie może trafić do szpitala? Gdyby to było bezpieczne to by nie uciekł od Jonasa?
Zgadzam sie ten haker może jeszcze namieszać,sądziłam że jego rola była praktycznie zakończona,ale jednak nie.
Przeczuwam że to dopiero początek burzy...
Co to za akcja ze śmietnikiem bo nie mogę tego pojąć? rozumiem próbę utopienia,ale śmietnik ?:D
Owszem, on nie chce trafić do szpitala, aby za wszelką cenę chronić Carrie. Nie po to jej pomógł, żeby teraz jego wysiłki poszły na marne, dlatego od Jonasa uciekł, ale tamten gościu chciał go zabrać do szpitala a Peter stracił przytomność, więc pomyślałam, że i tak może tam wylądować. Skoro jednak z zapowiedzi odcinka wynika co innego to być może tak się nie stanie, nie wiem, nie widziałam tej zapowiedzi. Co do śmietnika to mi się wydaje, że Quinn chciał tam się ukryć i umrzeć po prostu, taka desperacka próba, aby go już nikt nie zaczepiał i nie zauważył, bo po co innego?
ja się zastanawiam, czy w tym miejscu nie było ani jednego noża, którym mógł się zabić ani jednej butelki, którą można rozbić? :)
Ale doszłam do wniosku, że on chciał upozorować kill czcigodnego siebie :) To byłoby naprawdę niczym objawienie fatimskie, aczkolwiek teoria "Bo to zła kobieta była" też może być ;)
Patrzac na poczatek twojej wypowiedzi stwierdzam, ze juz sie z Carrie zamienilas:P (sorry nie moglem sie powstrzymac:D)
on nie chcial sobie żył podciąć ino ręce związać i razem z tym pustakiem spuścić sie do rzeki , by upozorować egzekucje
tak się zastanawiam jak już w temacie Quinnowe próby samobójstwa...
Z rozmowy ALison z ruskim wynika że ruscy już wiedzą że Quinn żyje i że ma telefon tego ich zabójcy. i myślą że Carrie nie żyje.
SIłą rzeczy nadal powinni szukać Quinna i próbować go zabić a Carrie zostawić w spokoju póki niej nigdzie nie zauważa prawda?
Wiem że Carrie i Quinn o tym nie wiedzą,ale nawet jeśli by Ruscy znaleźli Quinna ,,w takim stanie " ( jak mówił do Jonasa) w szpitalu czy kostnicy to co z tego?Zabiliby go ale czemu Carrie miałaby być w niebezpieczeństwie wtedy?
Ruscy nie mają podstaw by podejrzewać że Quinn ją oszczędził w końcu,prawda?
Więc po cholerę on tak naprawdę uciekał i próbował sie zabić w dodatku?
tak w ogóle to nie wpadło im do głowy że w takiej sytuacji mogą poprosić Saula o pomoc? skoro już wiedzą że to nie Saul chce ich zabić, myślę że nawet jeśli Saul nie lubi chwilowo Carrie to dla Quinna by sprowadził jakiegoś lekarza wyjętego z rękawa...(no chyba że to zobaczymy w przyszłym odcinku,ale już za późno skoro Carrie kazała wezwać karetkę, a Quinna i tak nie ma)
Jakoś tego nie ogarniam.
W sumie z tą próbą samobójstwa nieco przesadzili,rozumiem że nawet jak Quinn coś do niej czuje i tak dalej ale to przerysowane że taki Quinn chce się utopić żeby według niego ją uratować xd
Jakbym zajmował się taką profesją jak Quinn to zabezpieczył bym się na wypadek takiej sytuacji i miał numer lekarza który nie zadaje zbędnych pytań.
A co do Quinna:ach ta miłość (znowu zaczynam, choć bez przekonania).
oooo dokładnie. nawet ktoś taki jak Carrie przecież ma znajomości..rożnego typu xd obydwoje mają.
Wnioskuje że musieli wymyślić sposób by ci goście mogli zabrać Quiniątko do siebie...
Ale to takie mało przekonujące (ta miłość)naprawdę,przesadzili nieco,trochę zaleciało średniowiecznym romansem.
próbował nie podciąć sobie żyły tylko związać sobie tą linką ręcę, żeby po rzuceniu się do wody nie mieć szans na uratowanie się w mimowolnym odruchu samoobrony
Nie żartuj tylko dobry ? ten odcinek to mistrzostwo świata, w kurzony na taką dawkę emocji pozostawiony na pastwę losu do następnego odcinka. Wewnętrzne rozgrywki to świetny pomysł na dalsze wysokie noty tego serialu.
Jak dla mnie chyba najmocniejszy sezon.
co do odpowiedzi kto zabrał Quinna z promo kolejnego odcinka wynika, że jakieś arabskie ugrupowanie , zobaczymy za tydzień kto dokładniej.
zgadzam się ten sezon jest chyba najlepszy jak dotąd.
a można by pomyśleć że już 5 sezon to będzie nuda i tak dalej.
Podejrzewam że ten facet co go zabrał mu pomoże, chociaż nie wiem dlaczego mieliby pomagać amerykańskiemu szpiegowi,a jak wiemy wiedzą że Quinn nim jest. Jednak go nie zabiją,ani nic, to jest dopiero interesujące. Czekać tydzień żeby się dowiedzieć,wydaje mi się że na promo Quinn coś powiedział że ten facet oddał mu krew? trochę mamrocze i nie słychać.
Nie spodziewałam sie że Carrie zadzwoni po Jonasa. Jakoś za nim nie przepadam. troszkę taki nijaki jest,(nawet nie potrafił umierającego faceta zatrzymać ;d ) ale to zapewne dlatego jest taki nijaki bo zazwyczaj mamy tutaj skomplikowane i dość żywiołowe postaci Jak Carrie, Quinn Saul czy Alisson.
Oby Saul się w porę zorientował że kretem jest nie kto inny jak jego nowa dziewczyna. Ciekawe jak dalej to rozwiążą i czy zamknie się to w jednym sezonie czy pociągną do kolejnego.
Każdy kolejny odcinek jest coraz lepszy! ciekawe jaki będzie kolejny ruch Carrie po rozmowie z Saulem. Będzie szukać kolegi czy raczej nadal zagrzebie się w swoje śledztwo.
a mi sie wydawało , że na ekranie komputera ze zdjeciem Quinna cyrylicą było pisane
Zaskakująco dobry ten sezon, oglądam z przyjemnością, nie z przyzwyczajenia :D
Quinn chciał jak sądzę uzyskać pomoc od du.py strony, bo nie wierzę, że chciał zabić się cegłą, plastikiem z uprzejmą asystą zbiornika wodnego. Nie, no nie chciał się zabić, on chciał się dostać do tych gości xD Quinn mądry bardzo.
Wreszcie wyjaśnili sprawę Saula i jego skoku na boczek, który okazał się nie być żadnym boczkiem. Nie dziwię się, że Mira wniosła o rozwód.
Babka od Allison chyba ma około 35 lat ale charakteryzują ją na mocno po 40tce.
Astrid moja nowa idolka. "Nice wig. Very retro. You look like one of the Baader-Meinhof gang."
W walce w kategorii "shippujemy z Quinnem" Astrid zdecydowanie wygrywa, jakieś 3:0 z Carrie.
Jonas ta poczciwina, która paczy się jak mały szczeniak jak sądzę do końca sezonu nie przeżyje. To byłoby zbyt piękne, w sam raz go zabić, aby doj.ebać Carrie. Gdyby nie daj Boże zabić Franny jak sądzę zabiłaby się od razu, ale przydu.pasa można zabić śmiało, jeśli człowiek potrzebuję trochę wycia, akcyjki i emocji.
W sama pore PIS doszedl do wladzy i uratowal Quinna:D Mogl sobie poplywac z kaczorem, byloby tak romantycznie ;) (tratwa, no moze plywaczki i jakas zapalona swieca dla nastroju).
Odcinek nawet dobry, choć słabszy od poprzedniego (to komplement bo Alex Gansa pisał scenariusz, fakt nie sam).
Alison i jej ruski przyjaciel którego gra aktor pochodzący z Ukriainy-mi się wydaje że oni chcą wrobić Saula i odsunąć od siebie podejrzenia i przy okazji stworzyć sytuacje dzięki której Alison zajmie jego miejsce. Sprytny plan nie ma co.
Mi się wydaje że go nie zabiją to już było i było by zbyt oczywiste, raczej ona go rzuci lub on ją.
Quinn - ależ on biedny w tym odcinku. Jak dla mnie to przesadza w tym odcinku ze zgrywaniem przez siebie twardziela, jakoś Rupert średnio wiarygodnie wypada w takiej roli.
Saul-no i wreszcie wyjaśnili gdzie się Mira podziała. Dobry tekst Carrie:- zacząłeś biegać? - Saul:- odkąd Mira złożyła papiery rozwodowe. Scena z gumą do żucia w kopercie, fajny smaczek dla fanów.
A Quinn powinien być z tą niemką zamiast tracić czas na usychanie z miłości do Carrie. Co do nowego kumpla Quinna to myślę że spędzą razem więcej czasu patrząc na zdjęcia z następnych odcinków.
Co z tą gumą? Ze mnie taka fanka jak z mysiego du.pska futro.
Tej Niemki szkoda dla Quinna ;)
Ja się powinien w tym CIA zatrudnić, unikneli by takich kompromitacji jak w tym serialu ;-).
I przypominam sobie jeszcze że to było tak że w pewnym momencie zaproponował jedną jej, więc można powiedzieć że mu ją oddała.
Czekamy na komentarze 'gospodyn domowych' odnosnie tekstu Quinna: "For her you would";), jednak cos mu lezy na serduchu;)
Bo nie doceniają subtelnego piękna lub jeszcze nie odkryły Madsa Millkensena ;-).
Pije do kolesia, ktory ma chyba jakies problemy emocjonalne i wypowiadal sie odnosnie 4 odcinka, wspominal cos o gosposiach;)
eh, zauważyłam :) żadne krzyki i płacze nas nie przekonają, że to serial sensacyjny, kiedy to serial o wąsiku Quinna :*
Kapiel nie wypalila i tak sie zdenerwowal, ze az zaatakowal niczemu winny smietnik... Zabijaka z niego totalny:D
Widze ze masz ochote na zamiane z Carrie, jesli dojdzie to takiej scenki?:P Tylko uwazaj, bo ten koles sie moze dalej czaic i pewnie cie juz namierzyl, bedzie draka!:D
''gospodynie domowe'' kochają Quinna koniec.
za młoda na gospodynie domową jestem , ale drugi człon pasuje , by tradycji stało sie zadość
A Mads był boski póki Bloom niewyobracał , no bo po co jak i tak leciał na męża Carrie?
a wąsik ?
dajcie mu szansę przecież umiera kto by myślaqł o goleniu futerka
?
może to kamuflaż był?