że będzie to aż tak udana produkcja. Po Breaking Bad miałem obawy czy coś w ogóle może równie wciągać. I okazało się że jeszcze jak !:) Jestem po 2 sezonach, emocje za każdym razem gwarantowane:)
Klimat odcinka jak Brody wparował w tej kamizelce do bunkra z Waldenem-mistrzostwo!
Jakoś wewnętrznie chciałem żeby wcisnął ten przełącznik i rozdupcył całe towarzystwo. Zobaczymy co będzie dalej.
Jestem po 3 sezonie i mam doła. Co jak co ale Brody nie zasłużył na takie zakończenie. Pierdzieleni yankesi, tak perfidnie zostawić swojego marine.
Oglądanie 4 serii nie ma już dla mnie sensu, rudy napędzał całą dramaturgię.
A ja Ci mówię, że jest sens, oj jest :) Oglądam na bieżąco i o Brodym zdążyłam juz zapomnieć ;)
Jesteś w błędzie bo 4 sezon jest rewelacyjny, wielu tak mówiło, że 4 sezon nie ma sensu, że będzie już tylko gorzej a okazało się że serial trzyma poziom jeszcze bardziej niż kiedykolwiek. Dla mnie bez Brody'ego Homeland jest dalej wspaniały.
No, nie ma sensu... 3. sezon jest beznadziejny, ale jak patrzysz na 4. sezon myślisz jedynie - co to k*rwa jest!?? Finałowy odcinek 4. sezonu oceniłem na 2/10, chyba najnudniejszy ze wszystkich sezonów.
Śmiało mogę powiedzieć, że jeszcze żaden serial nie zrobił na mnie tak wielkiego wrażenia swoim klimatem i akcją. Każdy odcinek mówiąc kolokwialnie po prostu wciska mnie w fotel. Brody'ego jakoś specjalnie nie opłakiwałem;) podczas 4 serii w ogóle mi go nie brak. Zgadzam się z przedmówcami. 4 seria jest kapitalna choć czasem akcja może wydawać wymuszona ale to naprawdę drobiazg. No i ta świetna Carrie. Jednych irytuje jej nadpobudliwość, mimika itp. a mi to się właśnie podoba w tej postaci;)