Osobiście spodziewałem się raczej okupacji ambasady, jak w Iranie, a tymczasem mieliśmy krótką akcję zaplanowaną na zdobycie materiałów i ucieczkę.

Poziom bezpieczeństwa ambasady to śmiech na sali. Jeśli już ten tunel był słabym punktem, to za nim powinny być umieszczone drzwi jak do skarbca, niemożliwe do sforsowania bez zawalenia wszystkiego.

Do tego kilkunastu marines to cała ochrona?

Tak jak powiedział Quinn to nie była misja samobójcza więc okupacja nie wchodziła w grę. Mieli konkretny cel, wzięli i wyszli. A moim zdaniem i tak mieli sporą ochronę, bez przesady, to nie Biały Dom a do tego byli pewni, iż rząd jest po "ich stronie" a raczej jest przekupiony i nie pozwoli na takie akcje. Jednak mylili się.

Lepszą ochronę mają ambasady nawet w bezpiecznych krajach. A tutaj mówimy o Pakistanie. Zostawianie ambasady pod ochroną kilku żółtodziobów z bronią krótką nijak ma się do realiów.

Tej akcji nie zaplanował rząd Pakistanu, lecz jakiś odłam ISA. Rząd Pakistanu czerpie duże korzyści z amerykańskiego wsparcia wojskowego. Odcięcie tego źródełka byłoby im bardzo nie na rękę.
W realnym świecie USA często używa tej karty do wymuszania rożnych rzeczy na swoim bliskowschodnim "przyjacielu".

W serialu też użyli. A szczerze mówiąc to nie wiem jaką mają obronę ambasady XD ale wątpię, że taką jak sobie wyobrażasz ;).

Coś pomiędzy tym, co sobie wyobrażam, a tym, czego Ty nie wiesz ;)

Na filmwebie wszyscy wszystko wiedzą i wszystko już widzieli :D.

Albo tak im się tylko wydaje ;)

Dokładnie, sam się podsumowałeś.

Niekoniecznie, no ale niech Ci będzie, że masz rację ;)

Realiow? Jakich realiow? Bardziej realistyczny byl Indiana Jones Poszukiwacze zaginionej Arki.

Ostatni odcinek obraza inteligencje widzow, nawet niewyksztalconych Meksykanow z prowincji Chiapas. Szkoda. Szkoda, ze tworcy poszli w strone science-fiction. Technicznie ten sezon byl bardzo dobry, po co bylo fabule przekierowywac w strone debilizmu dla pieciolatkow?

Opis zabezpieczen ambsasady zaczerpniety chyba z jakiejs kreskowki, tudziez z innego komiksu. Tajne materialy skupione w torbie, podobno nieskopiowane, a wiec bedace jedyna istniejaca lista agentow. Tak niedorzeczne, ze az komiczne. To nawet nie jest konspiracja polska z czasow IIWS. To podpada pod partyzantke z epoki Powstania Listopadowego.
Placowka w Islamabadzie, a wiec jedna z kilku najwazniejszych placowek amerykanskich na swiecie. I kilku marines w srodku, bo reszta zwiedza miasto (pojechala na miejsce katastrofy komiczno-kabaretowej).
Patrze na to i oczekuje nadejscia kosmitow, oczekuje podrozy w czasie i oczekuje zjawisk paranormalnych. Tylko wtedy bedzie sie to wszystko trzymalo kupy. Homeland jako serial sf nie musi byc zly, tylko trzeba dopracowac szczegoly.

Z tą jedyną kopią listy agentów takie głupie nie było. Jest nawet pokrótce wyjaśnione.

Oczywiście dyrektor CIA mógłby mieć trochę oleju w głowie i wymienić to na coś innego, bezużytecznego dla terrorystów.

Ten szef CIA chyba specjalnie kreowany na takiego bez powołania do tego stanowiska :)

"Wątek Dennisa nudny". Bodajże to samo pisałeś, gdy ten wątek się rozpoczynał, a wiemy, że od niego wszystko zależało, więc bez sensu jest uważanie go za 'zapychacza'. Osobiście przeczuwam, że Dennis, będzie chciał się jeszcze desperacko ratować ze swojej, beznadziejnej sytuacji nie raz, a podanie paska wykorzysta przeciwko swojej żonie.

No i to "No Brody No Homeland"... żenada.

No chyba chciał jej zagrać na uczuciach i nie zamierzał ani przez chwilę się zabić.

Dennis rozrabiaka jeszcze użyje tego paska do ucieczki. Zobaczycie. ;)

Bedzie jak MacGyver i zrobi z paska helikopter. W tym serialu juz wszystko jest chyba mozliwe. Co zabawne, ten sezon byl dramaturgicznie bardzo dobry, dobrze zmontowany, ale fabularnie glupota osiaga kolejne stopnie wtajemniczenia.

Wygląda jakby pomysły na odcinek dodawano w ostatniej chwili, bez żadnych przemyśleń, bez względu jak bardzo to jest naiwne. Strzelcy mogli trafić każdego tylko nie Carrie i Saula, żałosne. Szczególnie że się nie kryli wcale lepiej jak inni. Głupota za głupotą. Robi się z tego dzieło klasy B. Ocena odcinka 5/10.

Nie mogę z takimi komentarzami... to co mieli zabić Carrie i Saula żeby tobie się wydawało że to bardziej realne? Przecież nie kręci się filmów o ludziach co giną w nich na początku... i co to też nie realne..?

Zgadzam się, wątek rodziny Brody'ego był mega nudny, Dennisa był kluczowy dla akcji 4 sezonu. Jest mega gnidą i na pewno coś jeszcze odwali.

Przypomnisz mi dlaczego on w ogóle zdradził?

On chyba wynosił te papiery dla Sandyego który wymieniał je na informacje o terrorystach, tak chyba było powiedziane...

No kończę ten spam, jestem już przecież bogaty jeśli wierzyć plotką:-).

Dla Sandiego? :) aaa, dla kumpla znaczy się?

Sandy-czyli poprzedni szef placówki który zginął w pierwszym odcinku bo Quinn go poświęcił by ratować Carrie(tak wiem że jego chcieli zabic) .
Ach, ta miłość;-)
Choć chce się mylić w tym przypadku.

Dobry odcinek, dużo się działo i następny zapowiada się interesująco. Zastanawiam się dlaczego dyrektor nie podmienił tej listy, ale kto go tam wie. Dziwi mnie zachowanie Carrie, że jest zawzięta wszyscy wiedzą, a tutaj jakby odpuściła. Może to ustawili razem, bo jakoś nie wyobrażam sobie, że Carrie chciała dać spokój terrorystom i wracać do domu.

Zwiastun świadczy raczej o tym że tego nie zaplanowali, choć kto ich tam wie;-).
Jest taka scena która wygląda jakby Quinn chciał ją udusić.....
Chyba nigdy nie był w stosunku do niej tak brutalny jak w tej scenie, choć ja go nawet rozumie.

No kończę bo znowu się zaczną komentarze że ktoś mi płaci za ten spam:-).

Chyba każdy widz miał taki moment, że chciał ją udusić, więc co się dziwić jemu:)

Znaczy ile Ci płacą?

Tu masz szczegóły:
www.filmweb.pl/serial/Homeland-2011-595358/discussion/Widownia,2563066

I to niby ja wymyślam niestworzone teorie.... oj znowu zaczynam być złośliwy.

Mogłeś napisać, że płacą i niech inni zazdroszczą;)

Kusiło mnie odpisać że za tą forsę kupiłem sobie apartament na Manhattanie i nowego Hammera z wygodnym przechstronym wnętrzem i siedzeniami ale dałem sobie spokój... Do teraz;-).
Nie żebym się chwalił.;-).

Wow ziomek myślałem, że jesteś partnerem do dyskusji ale jak nie wiesz co to takiego ironia a obok sarkazmu to nawet nie stałeś to chyba nie mamy o czym gadać.

No cóż przynajmniej nie wymyślam zakręconych teorii o innych użytkownikach filmwebu...
I masz rację:chyba faktycznie nie mamy.

Hahaha, nie wierzę. Rzuciłem Ci w twarz, że to było sarkazm a Ty dalej swoje. Jest gorzej niż myślałem. Tak trzymaj !

Nie ma to jak dyskusja z kimś komu skończyły się argumenty.
A czy ja nie dyskutuje?, wyrażam swoją opinie i odpisuje na komentarze które uważam za godne uwagi, pozostałe ignoruje. Na przykład te Majku. A nawet twoje....

No to tak. Ostatnie dwa odcinki co i rusz zmieniały kurs. Tempo akcji miały naprawde świetne, ta dłuższa przerwa była męczarnią. Poprzedni skonczył się w najbardziej emocjonujacym momencie, nawet nie jestem w stanie opisac jak bardzo nienawidze za to twórców.
Fakt że terroryści wchodzą do amerykanskiej ambasady przed tunel w podłodze jest idiotyczny. Serio? najlepiej strzezona ambasada na świecie pewnie a oni mają tunel o którym jak sie okazuje wie połowa załogi? Jezu, przez te dwa tygodnie jak było mi smutno to przypominałam sobie ten pomysł. I od razu zaczynałam sie smiać.
Dalej. Późniejsza akcja z atakiem na konwój była równie zaskakująca/idiotyczna. Oczywiscie moglo się cos takiego wydarzyć ale... no błagam.
Ogólnie ta scena przedstawiała się trochę komicznie. Za dwoma samochodami chowa się kilku marines i strzela na oślep. Czy terroryści zapomnieli, że mieli coś na kształt bazuk? I że mogli strzelac z nich dwie minuty wczesniej? Dlaczego teraz nie mogli? Raz a dobrze panowie!
Akcja w ambasadzie była bardzo dobra. Trzymała w napięciu. To na plus. Na minus liczebnosc marines. Gdy usłyszałam że tych 10 którzy pojechali na miejsce konwoju, to wszyscy którzy tam siedzieli to zaczełam się smiać. To może być ewentualnie ochrona jednego piętra. Przeciez tylu ich przy wejściu stało.
Fary mi trochę szkoda. Ale nie wierzyłam że ujdzie z tego cało.
Postawa Lockharta mi się nie podobała. Przez cały sezon był zimny i bezwzgedny. A teraz co? Może to szok? Bo po tym jak talibowie weszli do tego pokoju wygladał jakby miał zejśc na zawał. Jak dla mnie to potem go zjadła panika i dlatego nie działał logicznie. Jego decyzja o oddaniu tej listy tylko pogorszyła sprawę. Wiem że to był trudny wybór, ale taki myk nigdy się nie udaje.
Ale rzeczywiscie mogł podmienić tą liste. Nawet byłam zdziwiona że tego nie zrobił bo to wydawało mi się oczywiste.
Pani ambasador i mężuś. Lubiłam ją, uważałam ze ma jaja. W skarbcu zachowała się odpowiednio, widac ze myslała logicznie. Ale potem podczas rozmowy z mężem? To jej spojrzenie gdy Dennis powiedział że to uratuje JEJ KARIERĘ... Naprawde pomysłałam wtedy że to zimna i wyrachowana wiedzma.
Postawa Dennisa: to obslizgły gad. Ja nie miałabym odwagi spojrzeć mojej zonie w oczy, gdybym cos takiego zrobiła. Ale jesli chodzi o pasek: wydaje mi się ze spróbuje to jeszcze wykorzystać. Już nie raz grał a uczuciach zony, więc czemu nie teraz?
Carrie: nawiąze jeszcze do poprzedniego odcinka, gdy próbowała przekonac Saula zeby wstał i zgodził się na ta wymianę więźniów, jej argument o chlopcu... Jest ostatnia osobą która mogłaby tak powiedzieć. Wielka obronczyni niewinnych się znalazła. W następnym odcinku tylko szwędała się z krwią we włosach. Jej decyzja by zostać jest głupia, ale no cóż... Może być ciekawie w nastepnych odcinkach.
No i na koniec mój ulubiony czyli Quinn; w koncu odzyskał jaja. Przez poprzednie odcinki praktycznie nic nie robił. WIdac ze atak na ambasadę (i pewnie śmierć Fary - uwazacie że coś do niej czuł?) go "odblokował". Bardzo dobrze, polubiłam go własnie za to że nie boi ubrudzic rak gdy trzeba. Jest strasznie zdeterminowany żeby sie zemścić. Tylko zeby go nie zabili...
A i jeszcze coś. Śmiac mi sie chciało gdy przez dość długi czas chował się za tym filarem w piwnicy. Chyba się w chowanego bawił. Ale ok, moge to przyjać do wiadomości, nie można miec wszystkiego.

Zgadzam się w w pełni z tym co napisałeś. A co do Quinna /Fary to była by z nich naprawdę fajna para,Max chyba też się w niej podkochiwał albo chociaż bardzo ją lubił. Co do zasadzki:może nie mieli więcej pocisków?.

Mysle ze Max ja kochal. A co do Quinna- zle to sformulowalam. Mysle ze Fara starala siewysylac my dyskretne sygnaly i on sobie z tego zdawal sprawe, ale nie byl zainteresowany. Wiec mial wyrzuty sumienia.
Czyli najwieksza siatka terrorystyczna wychodzi na akcje planowana od miesiecy bez zapasowych pociskow?

Carrie sama stwierdziła że porwanie Saula to była okazja a nie cześć pierwotnego planu.

No ale Saul troche u nich siedzial wiec mieli czas wszystko zaplanowac. I nie uwierze ze taka organizacja nie miala tych pociskow w swoich "zapasach"

No w sumie też racja.

Najlepszym podsumowaniem, gdzie zmierza ten, w 1 sezonie dobry serial, jest tekst Saula jak go otaczali.... pełno ich wszędzie, kogoś szukają.... WOW, no maestria w dialogach, sensie fabuły:)

Spóźnione w tym tygodniu ale lepiej późno niż wcale jak to mówią info o oglądalności.
Odcinek 10 miał oglądalność na poziomie 1.95 miliona widzów. Jest to naprawdę bardzo dobry wynik choć w dalszym ciągu lepszy tylko od analogicznego odcinka sezonu pierwszego.

Oglądalność akurat dla mnie to nie jest żadnym wyznacznikiem jakości. Widać jak ciągną ten serial na siłę i żeby jeszcze to był zwykły, lekki procedural to kij z tym, ale jak się to robi z poważnymi tematami to wychodzi żałośnie.

Co za idiotyczny odcinek...najważniejsza ambasada USA na świecie, gdzie od tego roku w nowym budynku stacjonuje 1tys marines, czolgi, helikoptery itp. a oni ukazuja grupke 20 zolnierzy....zostaje jeden zoltodziob. Agenci CIA nie potrafia sie bronic...wystarczy ze by wzieli bron z arsenalu i sami by mogli stawic czolo talibom...nie wspomne juz o braku jakiejkolwiek brami by wyjsciu z tunelu, smiech na sali...a do tego reakcja USA na to zdarzenie, wycofanie sie ? Nie zostawili by najwazniejszej bazy na swiecie, w tym momencie, to juz wczesniej by sie wojna z Pakistanem skonczylo...strasznie mnie zirytowal ten odcinek.

Niski budżet, kręcili w Afryce a główna aktorka też dostaje nie mało za to,, coś,, o nazwie sezon czwarty.