Uwielbiam chińskie dramy fantasy, ale ta jest naprawdę słaba.
Przez większość serii czekałam, aż wreszcie się skończy, a to 62 odcinki...
Jedyną ciekawą częścią była ostatnia, po pokonaniu Yuan Ji.
Ale z kolei idiotycznie urwane zakończenie skutecznie ją zepsuło (nie wspominając o poprzedzającej je rzezi).
Ogólnie - zdecydowanie nie polecam, są znacznie lepsze i ciekawsze tytuły, jak choćby "Till the end of the moon".