PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=331493}

HHWS

Hungry Heart: Wild Striker
8,2 159
ocen
8,2 10 1 159
Hungry Heart: Wild Striker
powrót do forum serialu Hungry Heart: Wild Striker

Biorąc się za oglądanie przyznam, że nie oczekiwałem cudów. Wszystko wskazywało na kolejne japońskie opowiadanie o futbolu, w którym Japończycy okażą się zbawcami świata. I w sumie zbyt wiele się nie pomyliłem, ale przyznam, że i nie zawiodłem się ani trochę. Choć historia nieco banalna, to naprawdę wciąga, a mecze nie ciągną się po dziesięć odcinków, są też trochę bardziej realistyczne niż w słynnym Tsubasie. Poza tym mamy tutaj kilka pobocznych, ciekawych wątków i skupienie się nie tylko na postaci tego jedynego superutalentowanego głównego bohatera, ale i na innych członkach drużyny. Jeśli chodzi o postacie - są bardzo ciekawie wykreowane. Oczywiście najwięcej sympatii budzi Kanou, który jest niezwykle krnąbrny, bezczelny i wciąż pewny siebie. Potrafi jednak w odpowiednich chwilach być poważny, mobilizować kolegów i nawet... zrozumieć drugiego człowieka.

To co mnie najbardziej zdziwiło i czego nie było choćby we wspomnianym Tsubasie (uwaga SPOILER) - ciągłe niepowodzenia drużyny głównego bohatera. Zazwyczaj na końcu mamy wielkie zwycięstwo, a tutaj nic z tych rzeczy - drugi z rzędu przegrany finał i odejście Kanou z drużyny. Końcówka anime ciekawa, aczkolwiek ja czuję niedosyt, bowiem chętnie poobserwował bym dalsze losy drużyny Akanegaoki, już bez Kyosuke, czy jego pobyt w Amsterdamie. Cóż, możemy się tylko domyślać, że znalazł miejsce w pierwszej drużynie i spełnił swoje marzenie, czyli grę w reprezentacji wraz z bratem ;)

Podsumowując - spójna fabuła, emocjonujące mecze, ciekawe zwroty akcji, ŚWIETNY humor i fajne postacie. Przymykając oko na banalność niektórych sytuacji -
9/10. POLECAM.

ocenił(a) serial na 8
Maciej29

No ja akurat obejrzałem niedawno Tsubasę i chciałbym się wypowiedzieć subiektywnie co do różnić miedzy obiema Anime.

-w Tsubasie widzimy tylko mecze i grupkę dzieciaków którym futbol sprawia frajdę. Oczywiście nie dotyczy to ostatniej serii Road to 2002,gdzie Tsubasa i Kojiro grają już dla wielkich zachodnich klubów.Tutaj pięknie jest pokazane "piłkarskie dojrzewanie".Widzimy chłopaków podczas treningów,Kanou wygłupiającego się na treningach,Rodrigo i Sakai poznających inną kulturę.(Bo i ile pamiętam Sakai przyjechał do Japonii ze Szwecji.)Tego w Tsubasie nie było.

-akcja nie dzieje się tylko w okolicznościach około-piłkarskich,ale także w szkole i na ulicy.Widzimy bohaterów zmagających się z własnymi myślami i problemami.To też jest na plus.Życie piłkarza to TAKŻE CODZIENNOŚĆ.

-fajnie mi się podoba jak Mori dojrzewa jako trener.(Nieprzypadkowo nie napisałem menadżer).Początkowo nie mógł zrozumieć Murakamiego i jego ciągłego opuszczania zajęć i chodzenia na ryby.Wydaje mi się jednak,że z czasem sam zrozumie,że nie ma innej opcji.po prostu najlepiej nieraz pobyć samemu.

Jeśli chodzi o bohaterów.
Polubiłem
Kamata-swój chłop.To jak karci Kanou na treningach wygląda uroczo ;)Facet twardy i stanowczy.
Sako-mózg druzyny,facet który cieszy się tylko wtedy kiedy drużyna wygrywa.
Esaka-dobrze że ktoś sciąga na ziemię Kanou.Tylko tyle powiem.

Co do trójki-Najmniej polubiłem tutaj Kanou.Rodrigo i Sakai też są niezłymi bufonami.Jednak z nimi jest inaczej-Postępowanie Rodrigo i samolubstwo można jeszcze usprawiedliwić biedą i środowiskiem z którego on pochodzi. Sakai jest bramkarzem i po prosu broni więc do niego się nie czepiam.Może wynika też z tego iż chłopaki są na pierwszym roku studiów,podczas gdy Kamata,Sako są na drugim roku.

Co do głównego bohatera po prostu jakoś mi nie przypadł do gustu.Nie dość ,że bufon,dzikus i furiat,to w odróżnieniu od swoich kumpli zza granicy{chociaż można po prostu przyjąć że Sakai i Rodrigo znoszą go w szatni lepiej jak reszta ;)} brakuje mu zupełnie rozsądku.

Generalnie powiem ci Maciej29 jestem po 20 odcinkach i już wiem,że zostanę do końca.Podobno Densetsu Shoot jest w podobnym klimacie i jeśli tak ja oglądam w ciemno.Ze smutkiem trzeba przyznać,iż Hungry Heart to manga nieco lepsza niż Tsubasa.

W ogóle nie rozumiem czemu twórcy piłkarskich anime tak upodobali sobie klimaty szkolne.gdyby ktoś nam tu w tym temacie pomógł...

Także trzeba oglądać i to dla wielu rzeczy-o tym jak będzie sobie radził Mori(bo jego też polubiłem,chłopak po kontuzji odnajduje się świetnie w nowej roli), o tym czy Kanou jednak stanie się inteligentnym błyskotliwym napastnikiem,czy Kamata będzie ścianą nie do przejścia,czy Rodrigo i Sakai poradzą sobie na piłkarskiej obczyźnie,ciekaw jestem czy Tsuwisaki ze swoimi koleżankami osiągnie jakieś sukcesy.

Także pozdro tobie i wszystkim którzy chcą to oglądać mówię:POLECAM

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones