Nagle dosyć fajtłapowaty, introwertyczny, bojaźliwy chłopak miałby sprawnie śledzić poszczególne osoby, w celu zdobycia informacji!? Naprawdę!? W pierwszym odcinku tak to pokazali, jakby w kilka minut gość nie tylko potrafił odpowiednio śledzić osoby, ale również otworzyć bagażnik za pomocą noża kuchennego.
Inna sprawa - skoro główny bohater powiadomił antykomunistycznych studentów z akademika, którzy przetrzymują ulotki z demokratycznymi hasłami i go już wcześniej widzieli, tuż przed zatrzymaniem przez milicję, to każdemu normalnemu pojawiłaby się lampka - ,,Hej! Skąd wiedział, że zaraz będzie milicja!?''. Totalny nonsens.
P.S. Ponadto, taki współpracownik służb bezpieczeństwa powinien przejść jakieś podstawowe szkolenie, aby móc sprawnie pozyskiwać informacje.