PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=578173}

Inna

Awkward.
7,1 23 789
ocen
7,1 10 1 23789
Inna
powrót do forum serialu Inna

Dla mnie jest chory, bo widać, że Matty wciąż kocha tylko Jenne. Nie chciałabym miec chłopaka,
który jak sobie wypije leci całować swoją byłą. Szkoda tej dziewczyny, bo sama nie wie w co sie
wpakowała. Matty i Jenna powinni być razem, skoro tak im na sobie zależy, a nie odstawiać swoje
szopki.

ocenił(a) serial na 7
TomorrowlanD1991

Matty miał jeszcze mnóstwo dziewczyn po Jennie, to oczywiste, że prędzej czy później będą razem, bo takie jest ząłożenie serialu, ale w drodze do celu trzeba się przyzwyczaić do wielu chwilowych panienek Mattyego ;P

Ateliee

A ja dalej nie pojmuje fenomenu Mattyego :D w tej postaci nie ma niczego ciekawego :D.

ocenił(a) serial na 6
rebel55

Naprawdę? A mnie się wydaje, że jest sporo. Już pomijam jego wygląd - żadne superciacho, ale jest przyjemny. Ma naprawdę piękny uśmiech i smutek w oczach. Do tego jest dobrym i miłym człowiekiem, a takiego w gruncie rzeczy chce każda dziewczyna. Popełnia błędy, ale przez to staje się ludzki. Nikt nie lubi ideałów.

ocenił(a) serial na 7
Goszka_

Zgadzam się! :)

Ateliee

Ja też uważam że Matti jest super! Bardzo się zmienił od początku serialu, dojrzał.Jest dalej gwiazdą szkoły ale nie zadziera nosa.Uważam że jest fantastyczny :>
Zgadzam się że ma piękny uśmiech ale i smutek w oczach. nigdy nie zapomnę jego wyrazu twarzy jak widział Jenne całującą się z tym tam ćpunem w jej urodziny a potem z tym studencikiem.
Prawie pękło mi serce jak widziałam minę Mattiego i myślę że on wciąż ją kocha, mimo wszystko i uważa ją za najlepszego przyjaciela-zwierza się z problemów itp ale Jenna tego nie docenia, myśli tylko o sobie i collegu, który zresztą jest tylko i wyłącznie jej winą!
Chciałabym żeby byli razem ale Jenna musi się zmienić
jak ma być dalej taka samolubna to niech Matti jest lepiej z Gabby :P
Odcinek fajny, nie mogę się doczekać następnego :)

ocenił(a) serial na 6
alutciam

Tu już się nie zgodzę. Nie wszystko co złe jest winą Jenny. Faktycznie, jej zdrada była klęską, dla mnie to w ogóle nie do pojęcia, że można kogoś tak oszukiwać, ale Matty też święty nie jest. Bóg jeden wie, że powiedział jej dużo okrutnych rzeczy (na przykład jego występ na konkursie talentów - wyciągnął paskudne brudy na Jennę, ośmieszył ją i upokorzył przed całą salą; albo nawet ten fragment kilka odcinków temu, kiedy powiedział, że akurat na Gabby warto czekać - nie dość, że zabrzmiało to paskudnie, to takie słowa mają wielką moc - podkopałyby samoocenę każdej dziewczyny) i często jej nie ufał (chociażby sytuacja z Evą). Początek ich związku w ogóle miał mało wspólnego z sielanką (ich pierwszy raz, potajemne schadzki, wstyd jaki odczuwał chodząc z Jenną, sabotaż jej związku z Rosatim - bo fakt, może i ten związek nie miał prawa bytu, ale jednak istniał).

Prawda jest taka, że Matty i Jenna są siebie warci. Obydwoje popełniali i popełniają błędy, i każde z nich ma problem, żeby się do tego przyznać.

ocenił(a) serial na 7
Goszka_

Jestem tego samego zdania- oboje są siebie warci.
Jenna nie potrafi się pozbierać po rozstaniu z nim, odczuwa zazdrość o każdą kolejną dziewczynę, którą się zainteresuje. Ale fakty są takie, że miała Matt'yego na wyłączność, kiedy byli parą i zdradzając go dobrowolnie zrezygnowała z tego związku. Kiedy jednak Collin okazał się tym złym Jennie nagle przypomniało się jakiego miała fajnego faceta. Trzeba było myślec o tym przed zdradą, a nie po fakcie, po przypuszczam, że gdyby Collin był aniołkiem to dziś już nie pamiętałaby kim jest Matty McKibben...
Podobnie jest z nim, lecz błędy, które popełniał na początku ich "związku" z czasem starał się naprawić. Zmienił się i dojrzał do poważnego związku, więc Jenna decydując się być z nim powinna puścić w niepamięć ich początki i skupic się na przyszłości.
Ale ostatnie zachowanie Matt'yego jest po prostu nie fair, ponieważ krzywdzi osobę trzecią (jesli chcą krzywdzic siebie nawzajem to ok, ich wybór) zupełnie niewinna dziewczynę, która jak widac ma dobre serce i zalezy jej na nim, a dziewczyna jest po prostu nieświadoma tego, że jej facet wciąż kocha byłą. Myślicie, że sytuacja z urodzin Matta już nigdy się nie powtórzy? Wątpię... Wystarczy pierwsza, lepsza okazja i znowu wylądują razem w łóżku.

ocenił(a) serial na 6
TomorrowlanD1991

Indeed. Prawda jest taka, że i Matty, i Jenna powinni puścić sporo w niepamięć, jeśli chcą się przyjaźnić. A dawne błędy wciąż się wkradają w ich relacje. Każdy widzi, że scenarzyści dążą do połączenia ich na koniec, ale mnie te przepychanki póki co zaczynają irytować. Jenna chce Matty'ego, to Matty nie chce Jenny, Matty chce Jennę, to Jenna nie chce Matty'ego. I ta sinusoida ich związku dalej sobie trwa. Żadne z nich nie jest przy tym drugim, kiedy tego potrzebują; próbują się bawić w nowe związki. Tego akurat nie rozumiem, bo nie da się zacząć czegoś nowego, jeśli się ma niedokończone sprawy. A ta dwójka ewidentnie ze sobą nie skończyła.

Goszka_

ok macie rację-Jenna nie jest winna całemu złu :) zdarzają jej się fajne sytuacje ale jakoś wolałam naszą bohaterkę z pierwszych sezonów
Matty rzeczywiście jest nie fair w stosunku do Gabby ale tak jak pisałam-myślę że on wciąż kocha Jennę. chyba chciałby iść do przodu z kimś innym-jednak nie potrafi zamknąć za sobą rozdziału z Jenną, tym bardziej że są nadal "przyjaciółmi"
Jakoś mam wrażenie że nasi bohaterowie pójdą na studia, będą mieli różne związki ale koniec końców będą razem :)

ocenił(a) serial na 7
TomorrowlanD1991

Teraz to już całkiem dołożyli do pieca... I pozostaje czekac na 5 sezon...

ocenił(a) serial na 6
TomorrowlanD1991

God, why ;_;? Obejrzałam ostatni odcinek i jestem w głębokim szoku. Sezon zakończony zupełnie bez polotu. Tak jak już wcześniej wspominałam - ciągnie ich do siebie niemiłosiernie, ale żadne z nich nie powie tego drugiemu wprost. Odrzucają się wzajemnie przez cały sezon, wygłaszając durne frazy typu: "Muszę iść naprzód", "Miałem swoją szansę" i nic z tego nie wynika.

No i Jake z Gabby? Really? Jake mógł się chyba nauczyć na błędach Matty'ego. Zwłaszcza, że nie był tak pijany, by nie pamiętać przeszłości.

Goszka_

No mnie to też zaskoczyło.
Gabi tak trzymała swoje dziewictwo, a z Jakiem przespała się z żalu, że Matty z nią nie gada? Też motyw wymyślili ;) No ale fakt, zaskoczył mnie ten odcinek, jak dawno żaden

ocenił(a) serial na 7
rena1984

Wychodzi na to, że albo kłamała z tym dziewictwem albo faktycznie nie było to dla niej wiele warte, skoro oddała się pierwszemu lepszemu.

TomorrowlanD1991

Mnie w ogóle jedno zastanawia. Gdzie tak na dobrą sprawą jest powiedziane, że oni ze sobą spali? Mogli się równie dobrze jedynie pocałować.

ocenił(a) serial na 6
Claudija91

I leżeć razem w łóżku w negliżu. Norma.
Poza tym pocałunek to też zdrada, tutaj nie ma "jedynie" albo "tylko" ;o.
Słaby ten wątek strasznie.

Goszka_

Oj to chyba umknęła mi ta scena w takim razie, najwidoczniej nieuważnie oglądałam odcinek ;) W wolnym czasie będę musiała go sobie powtórzyć. I naturalnie mam świadomość, że pocałunek to również zdrada, zgadzam się całkowicie. Moje 'jedynie' wynikało z tego, że patrząc na poczynania bohaterów, to w tym serialu pocałunek jest 'jedynie' i 'tylko' pocałunkiem, niczym więcej.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones