Bardzo się zawiodłem na 7 odcinku zbyt dużo wątków poruszyli chcąc pokazać wszystkie postacie na raz zamiast skupić się na najciekawszym ogniwie tego serialu czyli Sunnym.
Walki wydają się coraz bardziej w stylu Jona Wuu zamiast trzymać się potyczek w stylu walki w deszczu z pierwszego epizodu która była genialna... narazie duży zawód

Wg mnie walka w deszczu z pierwszego epizodu była bardziej w stylu Johna Woo aniżeli to, co zaprezentowano w tym odcinku z walką Sunny'ego (zwłaszcza sekwencja, w której wywijał na prawo i lewo mając jeszcze unieruchomione ręce - coś jak sekwencje z filmów z Jackie Chanem z 'Przyjemniaczek' z drabiną.. tylko, że tutaj oczywiście było dodatkowo skręcanie karków :D).

Szczerze powiedziawszy wolę odcinek (a zwłaszcza pilot sezonu) w którym poruszono wszystkie wątki. AMC np. przy TWD ma w zwyczaju robić odcinki skupiające się tylko na jednym, konkretnym wątku - mam nadzieję, że tego tutaj nie zrobią bo wyobraź sobie, że byłby odcinek poświęcony tylko Wdowie czy MK a nie byłoby w ogóle Sunny'ego..

O nie tego napewno bym nie chciał by odcinek był poświęcony tylko MK lub Wdowie bo o ile ruda jeszcze toleruje to MK i Ryder działają mi zaje... na nerwy.
Nie wiem po co wskrzesili ojca Rydera zamiast iść dalej i wprowadzać nowe ciekawsze postacie historia stoi w miejscu

Też nie rozumiem wskrzeszania Quinna - powinien był być martwy po finale s1 a teraz.. póki co na siłę to zrobione i okazało się, że nikt faktyczny tutaj nie ginie.. chciałbym się mylić i aby okazało się, że mają ku temu konkretny pomysł :)

Super że ten serial dostał 2 sezon , na prawdę nie ma praktycznie żadnych seriali tego typu gdzie można podziwiać wschodnie sztuki walki czasem mocno podkoloryzowane ale właśnie o to chodzi . Cieszę się że robią odcinki gdzie poruszają wszystkie wątki, a przynajmniej większość , a nie odcinek cały na jednego bohatera tak jak dobrze zauważyłeś robi TWD i potem mamy odcinek gdzie Morgen siedzi u ser włóczykija przez 50 min i weź sobie nie strzel w łeb , co do walki wdowy czy tylko ja zauważyłem że na początku miała buty na obcasie . potem w trakcie walki na płaskim i znowu na końcu miała na obcasie :) heh może taki szczegół ,ale jednak kto uważnie ogląda to takie coś szybko wyłapie . Wolałbym żeby Sunny miał trochę więcej czasu w odcinkach dla siebie bo jednak to on jest motorem napędowym tego serialu :) Ps wie ktoś jaka była oglądalność tego 2x1 odcinka w USA ? :)

Mam podobnie - wolę jednak poruszone wszystkie wątki w danym odcinku aniżeli skupienie się na jednym. GDYBY zrobili tak jak przy TWD to prawdopodobnie co 3/4 odcinki byłby wątek np. Sunny'ego i nawet nie chcę myśleć, jakby się to wtedy oglądało (są postacie które się lubi albo nie, ale po TWD wiem, że takie odcinki widza męczą.. dobra, może nie wszystkich ale jednak). Mam nadzieję, że pomimo zrobienia 10 odcinków w s2 nie zmienili formuły, aby w każdym odcinku prezentować większość postaci (w tym, z tego co kojarzę, zabrakło chyba tylko wątku matki Rydera a żony Quinna, która to udała się do ojca po wygnaniu).

Nie zauważyłem, masz dobre oko, wierzę na słowo :)

Jeśli wierzyć "Sunday cable ratings", odcinek 1 sezonu 2 miał oglądalność 3.44 mln co oznacza, że poradził sobie gorzej niż oglądalność pierwszych 3 odcinków s1 ale lepiej niż ostatnie 3 z sezonu 1. Czyli chyba jest nie najgorzej. Źródło:
http://tvbythenumbers.zap2it.com/daily-ratings/sunday-cable-ratings-march-19-201 7/

Lubię ten serial bo lubię s-f i fantasy ,a przede wszystkim lubię sztuki walki,które niestety moim zdaniem w 2 sezonie są jakieś słabsze,krótsze,z gorszą choreografią niż w 1 sezonie .Mam też wrażenie ,że tych walk z odcinka na odcinek coraz mniej:(
Gdy oglądałem 1 sezon ,byłem walkami zachwycony i zdziwiony ,że serial ma choreografię walk i efekty na poziomie produkcji wysokobudżetowej jak nie kinowej.

Po 5 odcinkach niestety jest tak jak piszesz - walki i choreografia tychże w s2 po prostu są słabe i jest ich jak na lekarstwo :( Wygląda więc na to, że zwiększenie liczby odcinków na sezon nie poprawiło niczego a w zasadzie jedynie umniejszyło. Historia jak historia, nikt tego nie oglądał z tego powodu (chociaż ma swój klimat) ale prawie że olać walki? Z tego co do tej pory widzieliśmy to pilot sezonu 2 zaoferował całkiem ciekawe walki i.. i nie licząc pojedynku Sunny'ego z Nathanielem Moonem (która swoją drogą pomimo 'hajpu' budowanego w trakcie odcinka nie była taka zajebista i zabrakło tego 'czegoś', co było w starciach w s1) nie dostaliśmy w zasadzie nic (nie liczę wszelakich starć losowych i w grupach z jakimiś randomami, żołnierzami baronów). Jeśli druga połowa sezonu będzie tak wyglądać to wielka szkoda bo s1 był wspaniały pod tym względem.

oglądam wiele filmów WU-XIA /mój ulubiony gatunek i niewiele jest mnie w stanie w choreografii walk mile zaskoczyć a zrobił to z całą pewnością sezon pierwszy.Miniony sezon cały oglądałem mając z tyłu głowy efekt WOW i z przykrością stwierdzam że niestety 2 sezon tego efektu u mnie nie wywołuje :(.
Pozostaje mieć nadzieję że twórcy się opamiętają i przypomną ,że 1 sezon był miodny przede wszystkim ze względu na walki i charyzmatyczne postacie ,bo reszta rzeczy była tylko dodatkiem
Oby tylko moja ulubiona postać jaką jest Wdowa stoczyła kilka widowiskowych walk,jak te z 1 sezonu

Podejrzewam, że finał - podobnie jak pilot - będzie pod tym względem oferował więcej aniżeli cała reszta odcinków w środku.. Wiem, pesymistyczne nastawienie ale jak zasiadam do każdego odcinka mam to fajne uczucie przed seansem, które znika po obejrzeniu odcinka. Obym się mylił (odcinka 6 jeszcze nie widziałem pisząc tego posta).
Przypomniałeś mi a co zapomniałem wspomnieć przy poprzednim wpisie: Wdowa miała fajną 'rzeź' jak goniła za żoną Rydera - szkoda tylko, że była to jednostronna rzeź randomów a nie właśnie pojedynek jeden na jeden (aczkolwiek było to widowiskowe, i znowuż: w pilocie s2).