Jak 2022 roku można wypuścić serial, gdzie wszystkie międzynarodowe postacie mówią po angielsku? Jak mam traktować ich na poważnie, kiedy czeska prezydentka rozmawia z ojcem po angielsku, łowiąc ryby? Na dodatek sami bohaterowie wspominają o akcentach np. Luka mówi żołnierzowi, że ma akcent z Syberii .
Na dokładkę to skakanie po Europie bez powodu. Jack jest na misji, nagle jest w Finlandii, by za chwilę być w Budapeszcie. Czy Amerykanie myślą, że podróż do dowolnego innego kraju w Europie trwa max 2h?
Główny plus tego sezonu, to że Jack nie ma żadnego "love interest".
P.S. nie wypowiadam się na temat głównej fabuły, nie wiem kiedy kręcili/ pisali ten sezon, no ale wyczucie tematu/czasu to mieli...
Generalnie na swoecie postepuje zubożenie umysłowe społeczeństwa. W ameryce gdzie przecietny obywatel mysli ze Europa to kraj takie zabiegi z jezykiem sa konieczne zeby serial sie „sprzedal”. Niestety wiekszosc by zrezygnowala z ogladania gdyby musieli czytac napisy. Co do podróży to lot samolotem w 2h przez Europę to nie problem więc tego bym się nie czepiał.
Też mnie to irytowało, bo odbierało realizm. Jednakże wiadomo, że Hamburgery są zbyt głupie, żeby czytać i my na tym cierpimy.