Już w pierwszych minutach dwóch panów się maca i liże co Netflix z lubością pokazuje w dlugiej scenie. Wszyscy wiemy że Aleksander był bi tak samo jak i jego "współpracownicy" ale naprawdę czy Netflix w każdym nowym serialu musi wręcz nachalnie eksponować te wątki gejowskie? No i makijaże wszystkich aktorów są nowoczesne co pasuje jak pięść do nosa. Dałem sobie spokój. Poza tym bardzo nudnie jest to wszystko prowadzone.
Oczywiście. Aleksander tlenil włosy i się malował. A najważniejszą rzecza w jego życiorysie było lizanie się i macanie z kolegami. Masz rację.
Nigdzie nie było, jasno, napisane, że był chłopcolubnym ;)
Netflix i nie tylko lubi naginać historie.
Hefajstiin był jego przyjacielem, a nie ładowarką.
Ładowarką... :-) :-) :-) Aż się boję pomyśleć co by Netflixowi wyszło jakby zrobili dokument o Napoleonie.