Dopiero co skończyłem oglądać ostatni sezon. Serial świetny, nie było odcinka który by mi się nie podobał. Nawet ostatni.
Żałowałem, że ostatecznie Robin nie będzie matką, a tu taki zonk, chociaż w sumie szkoda, że rozwiedła się z Barneyem.
Świetne postacie, legendarne historie. Każdy chciałby mieć tak zgraną paczkę przyjaciół. Oglądając serial strasznie
się z nimi zżyłem, tak jakbym razem z nimi przychodził do MacLaren's i słuchał opowieści. Jakoś tak mi dziwnie bez nastepnego
odcinka, dla mnie ten serial mógłby się nie kończyć. Chyba będzie pierwszym, którego obejrze 2 razy. Na szczęsćie ma chyba
wyjść w 2016 serial o przygodach Barneya - oby trzymał poziom i oby pojawiła się w nim cała piątka.