w pierwszych sezonach tak fajnie wyglądała, była apetyczna jak dojrzała brzoskwinka. A od 6 sezonu coś się zaczęło psuć, w 7 to już jest dramat: wychudzona, blada i jeszcze do tego te kapoty które nosi. Zaczynam się obawiać o zdrowie aktorki, która ją gra.
"apetyczna jak dojrzała brzoskwinka" hahahahahahha sorry ale nie umiem napisac nic innego hahahaha
Chyba chodzi głównie o to, że w początkowych seriach przez większość czasu ubierali ją w ciuchy albo eleganckie, albo sexy - w końcu miała być wymarzoną kobietą Teda, musiała wyglądać atrakcyjnie. Z czasem radykalnie zmienili Robin styl - szczególnie w ostatniej serii nosi się przez większość czasu "na luzie" -koszule, spodnie itd.
No i Cobie ładniej wyglądała w długich włosach, choć to akurat kwestia gustu. Co do wychudzenia - może po ciąży aktorka trochę zbyt radykalnie się odchudzała.
Ona nie wyglądała ładnie i 'sexy' w pierwszych sezonach, seriously.
Uważam, że Robin z każdym sezonem wyglądała coraz lepiej, szczególnie w 3, 4. Może już w 7 jest trochę gorzej, bo wygląda na twarzy tak mizernie, ale może to tylko ja zauważyłam.
Ja także zwróciłam na Robin uwagę i stwierdzam, że wygląda źle. Bardzo zmizerniała, jest jakaś taka smutna na twarzy.... Może ma jakieś osobiste problemy, które odbijają się na jej zdrowiu????
moim zdanie wygląda gorzej w 7 sezonie w krótkich włosach :) ale to tylko moje zdanie :)
Dokładnie! ; D Nic wartego dłuższej uwagi, co najwyżej ładna. Skąd zachwyt? Nie wiem.