PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=221833}

Jak poznałem waszą matkę

How I Met Your Mother
8,0 199 303
oceny
8,0 10 1 199303
6,4 11
ocen krytyków
Jak poznałem waszą matkę
powrót do forum serialu Jak poznałem waszą matkę

Friends with benefits

ocenił(a) serial na 8

No cóż, oglądając HIMYM, nie sposób nie szukać nawiązań do Friendsów. Podobni bohaterowie, podobny sposób prowadzenia narracji, prezentowania gagów. Jednak w każdym elemencie Jak poznałem... wydaje się być lekko z przodu. Ciekawsze, bardziej zapadającej w pamięć gagi, a te słabsze sceny wciąż na przyzwoitym poziomie.
Główne postacie:
-Robin, nieco irytująca, generalnie najsłabsza z całej paczki, ale wciąż dużo przyjemniejsza od Rachel Green.
-Ted. Bez porównania, trochę czasem go żal, ale jednak dość prosto się z nim spoufalić w przeciwieństwie do maksymalnie cringowego Rossa.
-Lily, kiedy już człowiek przestanie sobie ją kojarzyć z nimfomanką z American Pie, jest bardzo zbliżona do później Monici. Charakterna, potrafiąca postawić na swoim, pani domu. Jednak trzyma poziom przez cały serial, a nie przez pół.
-Ich faceci, jedyny punkt po stronie Przyjaciół. Ciężko coś zarzucić Marshallowi ale jednak daleko mu do Chandlera, najbarwniejszej postaci Friendsów.
-No i creme de la creme. Samce alfa. Nie spodziewałem się zobaczyć tak dobrze napisaną postać w sitcomie. Absolutnie genialna kreacja Barneya (zarówno scenariuszowo, jak i aktorsko), pomimo oparciu żartów na kilku schematach, udało się być tej postaci oryginalnej przez wszystkie 9 sezonów, ani przez chwile nie nudziła. Ciężko będzie to przebić twórcom podobnych produkcji.

A mówiąc co nieco o samym HIMYM, bez nawiązań do konkurencji.
Zakończenie lepsze niż się spodziewałem. Czułem że wrócą do siebie z Robin, nie chciałem tego ale czułem tak od początku. Skoro już trzeba to przynajmniej fajnie to rozwiązano. Śmierć matki i opowieść skupiona na Robin, jako próba wpłynięcia na dzieciaki - ok, jestem w stanie to zaakceptować.
Dobrze zakończony wątek Barneya. To nie był facet, który mógłby trwać w stałym związku. Razem z Robin lubili zabawę, ale byli zbyt egoistyczni by pociągnąć to na dłuższą metę, także ich rozwód zdecydowanie na plus.
Marshall x Lily - od początku budowani na parę, która ciągle będzie razem także dobrze się stało że nikt tu nie przekombinował.
Zakończenie nieco smutniejsze niż się przyjęło ale to dobrze. Nie łapie argumentacji typu "Kłi, to je sitcom, co mi z tymi smutasami wyjeżdżacie, kłi. powtarzajcie za mną. I żyli długo i szczęśliwie. Tak ma być." Takie słodko-gorzkie zakończenie bardziej do mnie przemawia.

Aha, i jeszcze jedno. Duży plusik za obsadzenie roli Tracy. Dokładnie taki typ urody, jaki sobie wyobrażałem.

Całość ma u mnie mocną 8 i cieszę się że obejrzałem bo spodziewałem się sporo gorszej produkcji.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones