Gardzę każdym, kto dalej wierzy w to, że Robin będzie z Tedem.
Dlaczego? Ponieważ nie można się nazywać fanem serialu, gdy się tego serialu nie
ogląda. No bo przecież każdy, kto ma odrobinę rozumu w głowie i używa swojego mózgu,
już dawno by pojął, że nie ma żadnej fizycznej możliwości, by ta dwójka się razem zeszła.
Dostaliśmy setki argumentów na przełomie tych 153 odcinków i każda teoria odnośnie
Ted i Robin będących razem, brzmi jak teoria z Plotkary, Mody na Sukces albo jakiegoś
Science-Fiction.
Tak, macie prawo do własnego zdania, niezależnie od tego, jak bardzo debilne, naiwne,
nieprawdopodobne, nie-logiczne, nie-spójne i durne ono jest, ale ROBIN NIE BĘDZIE
ŻONĄ TEDA.
Long story short: rzygam Waszymi teoriami, nadziejami i marzeniami o Tedzie, będącym
z Robin, bo oni nie będą razem, więc skończcie wymyślać kolejne absurdy.
PS: Najlepsze forum o HIMYM: http://forum.howimetyourmother.com.pl/
Zadeklarowałem się tam, że jak Ted zejdzie się z Robin, to pokażę wszystkim zdjęcie
swojego męskiego sprzętu - tutaj też to ogłaszam, jako mój osobisty protest przeciwko
ich związkowi.
Oczywiście, że się nie zejdą. A nawet jeśli, to długo to nie potrwa. Robin idealnie pasuje do Barneya i to między nimi jest chemia. Ci nie potrafią byc razem ze względu na swoje charaktery i wartości, ale i nie potrafią bez siebie życ, a to czyni z nich najciekawszą parę serialu :D
+ zdj zrobic możesz mimo wszystko... :D
++ czy jeszcze ktoś, poza mną, uważa, że Ted jest nudny i nijaki?
Ted jest trochę neurotyczny, ale na pewno nie nijaki. Po za tym zgadzam się z Tobą w kwestii Robin i Barneya, ale nie wiem czy oglądałaś jedne z ostatnich odcinków gdzie twórcy serialu tak namieszali , że nie można stwierdzić kto będzie z kim. Mimo wszystko Robin i Barney nie przestali do siebie pasować. ;)
Nie, Ted nie jest nudny i nijaki, zdecydowanie nie. Przynajmniej nie teraz, bo wcześniej czasami dawał się we znaki. Ale gdyby patrzę na takie Teda jak w odcinku 'Karma' to po prostu aż mi się serce kraje i nie mogę się doczekać aż będzie szczęśliwy. Ja kiedyś myślałam, że Robin i Barney to para idealna (4 sezon). Później po tragicznych odcinkach 5 sezonu (wyłączmy odc. Robin 101 bo on był cudny) kiedy byli ze sobą, uznałam że gorzej tego przedstawić nie mogli - niby idealna para, a ich bycie razem nie było idealne. I jak większość marzyłam, żeby na ślubnym kobiercu stanęła Robin - ale im dłużej oglądam 7 sezon, tym mniej lubię Robin. Zachowuje się jak samolubny, rozpieszczony bachor - najpierw umowa o zerwaniu, kiedy Barney zerwał z Norą i ona złamała mu serce (nigdy tak nie przeżywałam jeszcze niczego w tym filmie) i jak zraniła Teda. Niby Karma by się nadawała żonę Barneya, ale przekonać się nie mogę. I niech Robin zacznie się zachowywać normalnie, bo naprawdę wręcz znienawidzę postać, którą naprawdę lubię.
Dokładnie! Też bardzo lubię Robin, ale od jakiegoś czasu dziwnie się zachowuje, a sama aktorka coraz bardziej nienaturalnie gra. Zastanawiające jest to, że przecież aktorzy generalnie albo nie potrafią grać wcale, albo z biegiem czasu się wyrabiają, a tutaj następuje sytuacja odwrotna... szczególnie widać to w tych scenach, gdy Robin próbuje na siłę być zabawna - może po prostu aktorka się nie nadaje do takich scen, bo jakoś na początku serialu mniej takich scen z jej udziałem było i wszystko wyglądało naturalniej.
A co do samej fabuły... no tak, z tą umową z Barneyem o zerwaniu i wróceniu do siebie zrobiła niefajnie, ale z Tedem postąpiła słusznie - co prawda umawiali się kilka sezonów wcześniej, że może kiedyś się pobiorą, ale widać Ted wziął to za bardzo do siebie, no a kiedy Robin zdała sobie z tego sprawę, zrobiła to co musiała zrobić w takiej sytuacji. Akurat to jestem w stanie zrozumieć.
No i nadal czuję, że jednak Robin będzie z Barneyem. Nadal coś do siebie czują, co zresztą w ostatnim czy przedostatnim odcinku przyznali... Zobaczymy, jak ten wątek się rozwiąże.
Barney powinien być z Robin! Podzielam twoje zdanie - Robin NIGDY nie będzie z Tedem!
To że Ted I Robin nie będą razem było powiedziane wprost:)
Chyba na koniec pierwszego odcinka Ted mówi do swoich dzieci co w stylu " I tak poznałem waszą ciotkę Robin"
Chociaż istnieje teoria wg której dzieci z którymi rozmawia Ted nie są jego dziećmi. :D Jeśli są to dzieci Marshalla albo Barneya to wtedy może mówić o swojej żonie jako o "waszej ciotce":D Tak ,żeby posiać ziarno niepewności.
głupia teoria... Ja tam chce, żeby Ted był z kimś nowym, może to być Carly, byłoby ciekawe.
A Robin powinna być z Barneyem.
teoria, że dzieci z którymi rozmawia Ted na serio jest idiotyczna ;)
rozumiem, że tylko o tym wspominasz, ale jeśli jest ktoś kto w nią wierzy to:
1. Gdyby to były dzieci Marshalla to Ted musiał opowiedzieć historię o tym jak poznał Lily ;)
2. Najważniejszy argument: dzieci zwracają się do Teda 'tato'
a co do tematu głównego to jest oczywiste, że Ted nie będzie z Robin, z wielu powodów, ale też jeśli ktoś nie słyszał o tym to producenci kiedyś powiedzieli, że jeśli serial miałby mieć tylko jeden sezon to matką miała się okazać Victoria (i wtedy w miarę zrozumiała jest historia dlaczego Ted zaczął swoją opowieść od tego jak to poznał Robin). Robin będzie z Barney'em i to jest dla mnie raczej oczywiste ;)