PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=221833}

Jak poznałem waszą matkę

How I Met Your Mother
8,0 199 293
oceny
8,0 10 1 199293
6,4 11
ocen krytyków
Jak poznałem waszą matkę
powrót do forum serialu Jak poznałem waszą matkę

S08E15 - PS. I Love You

użytkownik usunięty

Moim zdaniem, jeden z najlepszych odcinków ósmego sezonu.

ocenił(a) serial na 5

gościnne występy może i były fajne, ale poziom tego serialu spada tak szybko i gwałtownie... nie wiem, pierwsze 3 sezony były faktycznie śmieszne, późniejsze w porządku, ale teraz to po prostu głupie i na siłę wymyślane żarty. plus Ted, o mój boże, istnieje nudniejsza postać?

ocenił(a) serial na 9

Dla mnie bardzo słaby, może co najwyżej przeciętny. Kwestię debilnego zachowania Teda przemilczę. Scenarzyści zepsuli nam bardzo znaną historię poznania Maeshalla i Lily, żeby tylko Ted mógł mieć pole do popisu co jest beznadziejnym pomysłem. Skandaliczna Robin Sparkles - było tego trochę za mało. A co do Barneya. Z odcinka na odcinek zaczyna mnie irytować. Obok niego Robin. Rozumiem są zakochani w sobie i scenarzyści chcą to ładnie pokazać, ale chyba zapominają kogo miłość przedstawiają. Robin nie ma już swojej iskry, zachowuje się w pełni nastawiona na romantyzm jest nijaka przy Barneyu. Natomiast Barney. Czy on teraz w każdym odcinku będzie musiał coś udowadniać jeśli chodzi o miłość do Robin? Najpierw cały jego plan jej zdobycia, ale odkąd sa razem to nie ma tez tego czegoś, po prostu są. Najpierw próba przekonania ojca, która była trochę żałosna (nadal nie wiemy co zrobił by go przekonać), w kolejnym odcinu detoksykacja, gdzie raz kocha Robin, potem rzuca sie na Teda, żeby zamienił się w niego, a potem na samym końcu strasznie romantyczne ukazanie jak patrzą na siebie.To pasuje do L i M, ale nie do nich. A teraz w tym odcinku nagle Barney ma obsesję nie wiadomo z jakiego powodu, i niby nie wiem z zazdrości próbuje pobić innego człowieka bo kiedys Robin byla nim zauroczona? Po co niby? Bezsens

ocenił(a) serial na 8
DarkAnghelus

Otóż to. Nie podzielam zachwytów nad tym odcinkiem. Słaby, nudny, robiony na doczepkę. Taki zapychacz, aby coś było. Te historie związkowe Teda do bólu nudne. Nie wiem jak to zrobili scenarzyści, ale o ile w pierwszych sezonach potrafili naprawdę zabawną fabułę przedstawić do tych historii miłosnych Teda jak w przypadku Karen albo Maggie o tyle teraz to jest to DNO, DNO i jeszcze raz DNO. Już nawet dzieci przestali pokazywać na początku odcinka. Brakuje mi bardzo jakiś puent na koniec serialu co było zawsze bardzo silną stroną tego serialu. Twórcy zabili indywidualność swoich postaci. Barney zamienił się w Teda. Po co taki zabieg? Owszem, fajnie jest przedstawić, że pod wpływem miłości nawet największy singiel naszych czasów zmienia swoje oblicze o 180*. Ale za szybko to przedstawili. Barney już dawno nie korzystał ze swojego powiedzonka "Legend... wait for it.... dary! Legendary!". Brakuje mi tego Barneya z diabełkiem w oczach robiącego wszystko, aby zaciągnąć do łóżka kobiety. Nuda, nuda, nuda; coś czuję, że 9 sezon będzie legendarną klapą. A szkoda.

DarkAnghelus

zdecydujcie sie ludzie neiktórzy gadacie ze zwiazek Lily i Maeshalla jest zbyt idealna widac ze sa zakochani no ale bez przesady to troche dziwne by bylo jesli oni całkiem byli by idealni w swoim zwiazku:) wkońcu scenarzysci pokazali ze nie sa idealna para i pokazali jak naprawde sie stalo ze sa ranem to narzekacie... Moze i Barney sie zmienił ale to dobrze w sumie mi juz sie nudzilo ze caly czas z inna dziewczyna byl ma teraz Robin zakochal sie w końcu a wy macie pretensje ze zachowuje sie jak Lily i Maeshalla zdecydujcie sie w końcu co i jak:) a ten odcinek moim zdaniem był niesamowity

ocenił(a) serial na 9
kromka95

Akurat ten aspekt moim zdaniem był fajny (w sensie idealnego poznania), a Marshall i Lily nigdy nie byli idealną parą, przecież Lily zostawiła go w spełnianiu swoich marzeń, miała problemy z nałogiem wydawania pieniędzy na buty, Marshall nie mógł się spełnić zawodowo, i zdarzało im się kłócić, bo to normalny związek. Tylko z iskrą romantyzmu, poprzez tą scenę. A to, że są razem zawdzięczają między innymi tez np, Tedowi, który uznał, że Lily bedzie idealną partnerką dla Marshalla jak w tym odcinku z perfekcyjnym zdjęciem Barneya.

zgadzam się. w końcu naprawdę dobrze mi się oglądało himym. co prawda mniej więcej od 6 sezonu poziom stopniowo spada, a poczatek tego sezonu mnie bardziej żenował niż bawił, jednak ten odcinek był miłą odmianą. + "p.s. i love you" - mistrzostwo ;)

ocenił(a) serial na 5

Odcinek śmieszny ale to takie naciągane ta cała historia nie trzyma się kupy nudne i przewidywalne się robi ten serial fakt poziom spadł a co innych sezonów fakt lepsze były ale to już przeszłość niestety każdy serial można zepsuć ale coż . Amerykanie potrafią robić seriale jak za dobrze idzie kura znosi złote jaja ich zdaniem to potem na siłę wszystko nam wciskają nie potrzebnie nic już się na to nie poradzi .

ocenił(a) serial na 9

Najgorszy odcinek ze wszystkich sezonów. Co to w ogóle było? Nie wiem jak nisko jeszcze ten serial upadnie w 9 sezonie

ocenił(a) serial na 9
gumek19

Podzielam Twoje zdanie. Sam czekałem tylko aż się skończy. Serial oglądałem odcinek po odcinku przez 1,5 miesiąca i teraz po tygodniowej przerwie przeżyłem szok oglądając tak kiepski odcinek. Akcja z laską, która ma obsesję na punkcie Teda bardzo kiepska. Robin Sparkles w mrocznej odsłonie bez kopa. O ile jej poprzednie utwory nuciłem po każdym odcinku to tym razem scenarzyści nie wysilili się. Nawet reszta paczki patrzyła na to video bez większego entuzjazmu.

ocenił(a) serial na 7

Ten odcinek był tak słaby, że postanowiłem już nie oglądać tego serialu. Nudne, przewidywalne, wymuszane żarty. Ja wysiadam. Może obejrzę ostatni odcinek z sentymentu i ciekawości jak to się skończy, ale inne odcinki daruję sobie. Strata czasu.

ocenił(a) serial na 10
w0jt3k

już mniejsza o odcinek mnie fascynuje jak robin mogła być taka wielką gwiazdą skoro fałszuje a w p.s i love you to sie słuchac nie dało tak brzmiała.

ocenił(a) serial na 10

Nie bardzo rozumiem te wszystkie negatywne komentarze na temat 8 sezonu... Wychodzi na to, że Lily i Marshall nadal powinni być idealną parką, której jedynym problemem jest to, czy Marvin zrobi konfeti, czy nie. Barney nadal powinien sypiać z kim popadnie, Robin nadal powinna być dziennikarką, która sama nie wie czego chce, a Ted nadal powinien być nudny i wypatrywać matki.
Poprzednie sezony były nudne, bo nic się nie działo, a jak się zaczęło dziać to dalej jest źle?
Według mnie ten odcinek był jednym z lepszych. Wreszcie pokazano, że L i M nie są tacy idealni. Pokazano zaangażowanie Barneya w związek z Robin. Ktoś tu napisał, że Robin ciągle jest nastawiona na romantyzm. Hej, gdyby mi oświadczył się facet, którego kocham od ładnych paru lat też bym taka była.
A zachowanie Teda? Dla mnie to przejaw desperacji. Facet czuje się samotny i nie powinno to dziwić. L i M mają syna. R i B się zaręczyli, a on dalej czeka na swoją miłość.
No ale tak.... Ten serial schodzi na psy.
A teraz mnie zbiczujcie.

ocenił(a) serial na 8
alnihan

genialny odcinek! fakt faktem Barney przy Robin to nie ten sam Barney - troche irytujacy. Ale poza tym - najlepszy odcinek 8 sezonu :)

alnihan

W mojej opinii serial robi się z odcinka na odcinek coraz nudniejszy. Jakby nie patrzeć jest to serial komediowy, więc powinny być jakieś elementy humorystyczne. Tymczasem na siłe doklejane są kolejne wątki, byleby tylko zapchać czymś kolejny sezon i kontynuować zgarnianie pieniędzy. Wcześniej było nudno? Wcześniej przynajmniej pojawiały się jakieś żarty, Barney miał swoje wybitne pomysły i powiedzenia. Teraz ogląda się to jak modę na sukces (nie obrażając oczywiście mody na sukces).

chmielo2

fakt, serial stracił ikrę. od dawna nie bawi mnie tak jak kiedyś, a i kiedyś nie bawił mnie bezgranicznie. ale taka już przypadłość długodystansowych seriali. w każdym razie większości. mimo wszystko oglądam i oglądać będę dalej, z przyzwyczajenia i z ciekawości. z czystej sympatii do bohaterów. ciągle jednak czekam na odcinki, które jak te dawniejsze - wbiją mnie w fotel albo porządnie ubawią. ale taka chyba tendencja himym - kilka przegadanych, nic nie wnoszących,czasem nudnawych epizodów, by pojawił się konkretny, który przypomina dlaczego w ogóle zaczęłam serial oglądać.

karolajnad

zgadzam się z koleżanką.

wgl wiadomo, każdy ma swoje zdanie itd, no ale jak ktoś lamentuje jaki to ten serial zły, że to,że tamto to niech nie ogląda , proste rozwiązanie ;D
poza tym ukłony dla Bays'a i Thomas'a - co jak co ale zrobili kupę dobrej roboty, nie wiem jak można być tak awesome żeby zrobić tak fantastyczny serial. myślę,że taki spadek poczucia żartu to nie tyle ich robota ale jakoś aktorzy mało entuzjastycznie podchodzą do swoich ról. robin wiecznie przewraca oczami, taka nabuzowana, rozgoryczona jakaś ;D już nie ma podziału Lily i Marshall tlyko są Erikseonowie bo dla mnie są jedną postacią, brak w nich indywidualizmu, Ted jak to Ted I Barney jak to Barney ale za mało wigoru mają te wszystkie postacie, chyba nudzi ich już to granie a szkoda ;)
btw. żarty twórców (dialogi) często odnoszą się do amerykańskich ikandayjskich np. postaci, innych filmów, itd co niekoniecznie może być dla nas śmieszne bo nie wiemy o co chodzi więc się nie smiejemy ;)

ocenił(a) serial na 9
KonikiPony

ludzie chcą żeby Barney był wiecznym podrywaczem - tak się nie da ;) widzieliśmy że w wieku 80 lat nie miałby za wielkiego powodzenia i takie latanie za spódniczkami w pewnym wieku robi się żałosne i kropka ;)

ocenił(a) serial na 7
alnihan

zgadzam się, bardzo dobry odcinek ! jak dla mnie jeden z lepszych tego sezonu :) ogólnie w porównaniu z 7 sezonem, to cały ósmy jest w moim odczuciu świetny :) sa gorsze i lepsze odcinki, wiadomo, ale co by scenarzyście nie zaproponowali, to wszędzie zewsząd krytyki jak to serial się stacza, zamiast szukać wesołych akcentów w kolejnych epizodach. Ludzie tworzący serial się zmieniają, to i serial musi siłą rzeczy zmieniać się razem z nimi, pojawiają się inny rodzaju humoru, który nie musi do wszystkich trafiać. Jak kogoś az tak bardzo męczy oglądanie serialu, to po co to robi? ja proponuję albo ulżyc sobie w tym cierpieniu, ale spróbować poszukać trochę więcej optymizmu na co dzień. Ale wszyscy i tak tylko w koło narzekają, narzekają, narzekają, narzekają, narzekają, narzekają, narzekają, narzekają, narzekają, narzekają, narzekają, narzekają....... więcej uśmiechu :)

ocenił(a) serial na 8

Ja myślałem, że odcinki 8-ego sezonu nie mogą już być jeszcze słabsze - pomyliłem się. Ten ocinek był tak przytłaczająco słaby, że nawet nie chce się pisać.

ocenił(a) serial na 7
Wujek92

ja ogladalam po dwie minuty ciagle zatrzymujac - to o czyms swiadczy.

dziewojaa

Świadczy o tym, że masz dziwny sposób oglądania filmów? ;d Bo nie do końca rozumiem.

ocenił(a) serial na 7
chmielo2

to znaczy że mnie dość znudził odcinek i ciagle robilam cos innego

ocenił(a) serial na 9

Jeśli wg was serial zrobił się słaby po 3 sezonie to nie rozumiem dlaczego jeszcze go oglądacie?? Imo, fajny odcinek, nowa stara piosenka Robin w koncu ciekawa:D patrząc na tytuł myślałem, że znów będzie jakaś historyjka jak to Barney&Robin się kochają, ale nie, wyszło ciekawie;)

shadow91

Po co oglądacie? Z przyzwyczajenia, żeby dowiedzieć się w końcu jak Ted poznał tą chol**ną matkę :P Nie lubię niewyjaśnionych spraw :>

użytkownik usunięty
chmielo2

poznał ją na weselu Barney'a i Robin, już nie musisz oglądać.

Dzięki. Ta wiadomość odmieniła moje życie :] Serial zwie się Jak poznałem waszą matkę, a nie gdzie poznałem waszą matkę. Dokładne okoliczności poznania i sam wygląd matki nie są jeszcze znane, więc nie mam odpowiedzi na wszystkie swoje pytania.

ocenił(a) serial na 10

W pełni się z tobą zgadzam, chociaż do poprzedniego odcinka trochę mu jeszcze brakuje.
A co do tego, że postacie się zmieniają, to czego wy wymagacie? Żeby Barney zawsze był typem Casanovy jak na początku? To też zrobiłoby się nudne. Serial ewoluuje, bohaterzy też. Ale wciąż są pomysły na nowe wątki, które z racji tego, że sezon zbliża, się ku końcowi nie mogą być tak rozbudowane jak wątek Playbooka. Dlatego mogą się wydawać doklejane na siłę.
I jeszcze jedno, kilkoro moich znajomych, zaczęło oglądać serial od 6 sezonu. O dziwo, powiedzieli mi, że sezon 7 i 8 są lepsze niż 1, 2 , 3. Więc może, z czasem, niektórzy stracili zainteresowanie serialem i dlatego może sprawiać wrażenie nudnego.

ocenił(a) serial na 9
Wookie1995

Zgadzam się. Rozumiem, że wszyscy narzekający mogą powiedzieć ze 100% przekonaniem "Nie zmieniłem/łam się w ciągu ostatnich 8 lat"
Taka natura ludzka= zmieniamy się cały czas, mniej lub bardziej-każde wydarzenie ma na nas wpływ i nie ma na to siły.
Nie wiem jak wam ale dla mnie 8 lat serialu ze statycznymi bohaterami było by nie do zniesienia... zanudziłbym się na śmierć i prawdopodobnie przestał oglądać.

A co do samego odcinka to sprytnie kupili jeszcze trochę czasu tą ostatnią pomyłką Teda. A Robin Sparkles, a właściwie już Daggers jak zawsze genialna ;)

ocenił(a) serial na 10
asasinxD

Cieszę się, że nie jestem jedyny. ;)
Postacie się zmieniają i dlatego oglądamy wciąż ten serial ( i może z nadzieją, że dowiemy się skąd wziął się ananas).

ocenił(a) serial na 8
asasinxD

Niech się postacie zmieniają, ale przy tym muszą pozostać zabawne, w końcu ten serial nosi status komediowego. A tak nie jest. I taka jest opinia większości fanów HIMYM. Zapytasz więc po co oglądam? Oglądam, bo jest dobry, ale już tylko DOBRY. Stracił w moich oczach w ciągu ostatnich 2 sezonów i to bardzo. Wolałbym, aby scenarzyści zakończyli go będąc na szczycie, a nie staczając się już na dno.

ocenił(a) serial na 9
gawlacki

a nie jest to tak ze kiedy zaczelismy ogladac ten serial on juz trwal wiec nadrabiajac ogladalismy pare odcinkow pod rzad az dotarlismy do teraz i z niecierpliwoscia czekamy na nastepny co sprawia ze patrzymy na niego kompletnie inaczej?

ocenił(a) serial na 10
gawlacki

moim zadnie "Jak..." powinien zakończyć na 6 albo 7 sezonie.

A wracając do odcinka Robin Sparkles była świetna. sceny z Barneyem też mi się podobały. Wątek Teda mnie nudzi, niby szuka tej żony, ale mógłby kogoś poznać, z kim byłby dłużej niż 1 odcinek.

ocenił(a) serial na 10

Średni ale nie było aż tak źle :D

Po przeczytaniu tego tematu spodziewałam się jakiegoś wielkiego skandalu związanego z poznaniem się Lily i i Marshalla, a ona po prostu szukała jego pokoju. Rzeczywiście wielka skaza na idealnym związku :P

ocenił(a) serial na 5
Melomanka

Odcinek średni. A dla mnie tylko dlatego że sięgneli po odgrzewany kotlet pt. Robin Sparkles, tak by na siłę podnieść wyniki oglądalności. I to jest już dla mnie trochę żenujące. Oglądało się to lepiej niż pierwsze odcinki tego sezonu, ale bez szału.
Robin i Barney jacyś bez ikry. Przepiękna scena oświadczyn na dachu... a teraz tak jakby ich nie było razem :/ . Pamiętacie jak za pierwszym razem próbowali być razem? Tam było to coś.. a tu jakby zmęczenie materiału??

ayla123

idzie gdzieś oglądnąć odcinki w necie z napisami poza kinomaniakiem?

ocenił(a) serial na 8
scrappy_coco

ii tv"kropka"info

ocenił(a) serial na 8
ja_tu_tylko_sprzatam

bez spacji po "ii" ;)

ja_tu_tylko_sprzatam

dzięki więlkie

scrappy_coco

*wielkie

ocenił(a) serial na 9
ayla123

Może dlatego zmęczenie materiału, bo po pierwszym ich "byciu razem" oboje stwierdzili, że nie są ze sobą szczęśliwi. Nie widzę powodu, żeby teraz miałoby coś się zmienić.

ocenił(a) serial na 10
ayla123

zgadzam się w 100%. Super oświadczyny, akcja, starania, intryga a teraz się zachowują jak w pierwszym sezonie;/ a ja liczyłam na to,że jak wrócą do siebie (a trwało to kilka sezonów, bo raz ona chciała, a raz on) to "iskry" będą lecieć. A tak to po chemii.....

ocenił(a) serial na 10
mojaewciaa

Najlepszy zdecydowanie . Teledysk mrocznej Robin jak najbardziej trafiony , Wreszcie pokazli jak się skończyła jej kariera . Strasznie podobał mi się styl w jaki były zmontowane wypowiedzi o Robin , były prześmieszne . Co do miłości Barneya i Robin dziwne że nie przeszkadza jej jego wcześniejsze życie itd nie odczuwa się jakby byli razem tylko nadal jakby się przyjaźnili liczę na więcej .

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones